Co decyduje o tym, że szczęścia mogą doświadczyć tylko niektórzy ludzie. Czy Twoim zdaniem istnieje jakaś wyższa siła, która przejęła władzę nad losem człowieka i wytyczyła mu jakąś ścieżkę życia. A może to my, ludzie, sami jesteśmy kowalami własnego losu i dlatego często dokonujemy złych wyborów?
Pytanie z dziedziny lubianych przeze mnie. W mojej glowie caly swiat jest zaprogramowany, my jestesmy tylko pionkami w kogos lub czegos grze, mozliwe jest tez to, ze moja odpowiedz sugerowana jest przez kogos silniejszego, wyzszego ode mnie. Nie wiem czym jest dobroc a czym zlo. Moze zdrada lub zabojstwo to cos, co pozwala ewoluowac w poziomie, pomaga przejsc w nowy etap, a zbawienie (nie pod wzgledem religijnym ) to tylko chwila dla sprawdzenia naszej reakcji, ktora ma udawac ze nasze "uczucia " ktorych tak na prawde mozliwe, ze nie mamy sa zgodne z oczekiwaniami autorow , ktorzy tak zaprogramowali nas w swojej grze.