Bardzo długo, jestem typem osoby która mało się odzywa, wolę myśleć o różnych rzeczach dla kogoś banalnych ale ciekawych. A jak wjedzie depresja to już nawet na ludzi nie chce mi się patrzeć i słuchać jakie gówna pierdol o tym co kupili albo co kurwa ostatni w łóżku robili...
Każdy pyta o przygotowania do świąt a ja się spytam o twoje samopoczucie. W jaki humor wprawiają cię święta? Czy w tym roku coś pod tym względem się zmieniło? Czujesz ekscytacje? Smutek? A może znudzenie?
Szczerze to co chwilę mam ochotę kogoś zabić. Jakienjest to uczucie, jakie emocje jak się patrzy gdy komuś gasną promyczki w oczach... I jak się po tym człowiek zmienia, jeśli wogole się zmienia.
Czytałem że 2/3 globalnego ocieplenia jest spowodowane przez produkcję mięsa, futer itp. Nie wiem na ile to prawda ale takie info daje że robienie zwierzęta krzywdy jest bardziej nie eko niż jazda samochodem.
Nie będę ukrywać że przy Joke'rze (chyba tak się powinno pisać). Czy to czytanie komiksów czy filmów (nawet tego z Leto) Poprostu mi się podoba tok myślenia i pokazywania jakie społeczeństwo jest chujowe. Ps. Nie wiem czy mam coś z głową ale jak była jakaś scena mordu w filmie z nowym Joker'em to się uśmiechnąłem, albo gdy opowiadał dowcim w studiu to jako jedyny się zaśmiałem w kinie... ❤️🤡
Siebie nawzajem. Wola spędzić kilka dodatkowych godzin w pracy zamiast spędzić trochę czasu z bliskimi czy znajomymi. Nienawidzę bogatych ludzi, mam znajomego który sobie od tak wydał 40tys na nowy samochód ale szkoda mu wydać 20zł na kino.... Tfu