Jaki jest najlepszy sposób, w jaki można komuś okazać swoją miłość?
1. Będąc, gdy jest się potrzebnym. 2. Okazując zainteresowanie. 3. Szanując drugą osobę oraz jej granice. 4. Starając się zrozumieć i pomóc, jeśli sobie z czymś nie radzi oraz jakiejkolwiek formy pomocy oczekuje. 5. Dobrze o niej myśleć, tym samym wysyłając pozytywną energię 🥰 Oraz wiele wiele innych, tak naprawdę zależnych od tego komu miłość okazujemy oraz jakie ma potrzeby, nie ma najlepszego sposobu, bo każda relacja jest inna.
Wydaje mi się, że ta tolerancja i tak jest coraz większa. Jakiś czas temu było to zjawisko dla starszych pokoleń nowe i nieznane, nie było o tym tyle mówione, większość raczej się z tym ukrywała, teraz przestaje to być temat tabu i staje się powszechne. W krajach głęboko religijnych jest to problem głównie na tym tle albo zamknięcie się w swoich przekonaniach i niedopuszczanie do siebie tego, że ktoś może być inny niż ja i może działać odrębnie od moich racji. Niestety, u wielu ten mur starych, dziwnych przekonań jest tak wysoki i mocny, że żadnym argumentem się go nie ruszy. + z jakiegoś powodu społeczeństwo częściowo jest tak pełne nienawiści, że tylko szuka okazji, aby na coś ponarzekać i ponagadywać, więc zamiast odwrócić wzrok od tego, czego nie są w stanie pojąć, jeszcze będą drążyć.
Sposobów jest bardzo wiele i u każdego przełomem będzie co innego. Na pewno ważna jest wytrwałość w dążeniu do przezwyciężenia tego co złe, pogodzenie się z tym i zostawienie to tam gdzie jest - w przeszłości. Do kilku sposobów odnosiłam się w pracy licencjackiej, pisałam tam o pokonywaniu traumy poprzez pasję i sztukę, zagłębienie się w coś co się kocha i odnalezienie w tym nowego sensu.
Nie. Był czas, kiedy się do tego pana zwracałam, nie trwało to jednak długo, bo widocznie do tej wiary brak mi wiary. Nie potrafiłabym też przekonać sama siebie do wiary, w której Święta Księga opowiada o pijaństwie, kazirodztwie i tak dalej, a sam Bóg jak mu coś nie wychodzi po prostu się tego pozbywa, nie mówiąc już o tym jak wprowadza wielu w fanatyzm i w jaką stronę poszedł Kościół. Uważam, że nie otrzymamy pomocy, jeśli sami nie nauczymy się panować nad swoim życiem i sobą, teraz zwracam się do wszechświata, a resztę biorę w swoje ręce.
Trochę rysuję ołówkiem, trochę digital. Nie jest to może coś w czym jestem dobra, ale czasem lubię coś machnąć. Poza tym tworzę co się da, teksty, opowieści, fotografia. Dlatego zaczynam milion rzeczy i nic nigdy nie kończę 🙄