zależy. nie mam problemu z zapoznawaniem się z nowymi osobami, chociaż niekoniecznie za tym przepadam. większym problemem jest fakt, że nie potrafię utrzymywać znajomości. przeprowadzki i dorosłe życie nie pomagają. zresztą bliskie mi osoby wiedzą, że potrafię nie odzywać się przez dłuższy czas a potem nagle opowiadam totalnie losową sytuację. nie otwieram się przed kimś, kogo znam krótko. zaufanie się u mnie zdobywa długo a jeszcze szybciej się je traci.
telefon mi się spierdzielił tydzień temu, w sensie ekran przestał działać ot tak. nie powiem, że należę do ludzi, którzy szanują urządzenia. przyjęli mi gwarancję. dzisiaj go odebrałam. praktycznie mam nowy telefon, bo musieli mi prawie wszystko wymienić xD
moje dwie babcie jeszcze żyją i trzymają się dobrze jak na swój wiek. jedna jest na etapie tv trwam i radio maryja 24/7, ale o dziwo zaakceptowała mojego partnera po bardzo długim czasie i nawet to, że nie mamy ślubu do teraz i jestem niewierząca. druga babcia natomiast, cytując, "szukająca anioła, najlepiej z pieniędzmi", niemożliwa kobieta, która robi najlepsze gołąbki na świecie. kocham je obydwie. rzadko u nich bywam, ponieważ mieszkają w dwóch częściach Polski, ale staram się dzwonić przynajmniej raz w tygodniu.