Ask @yournewbetterlife
Jak nie mogę zasnąć,to zawsze czytam wasze opowiadania..może nie pomagają mi zasnąć,ale są super *-* jesteście niesamowite <3
Nas nie ma tak długo a komentarzy i polubień ciągle przybywa! Dziękujemy! <3
--------------------------------------------------------------------------------------
Nie przejmuj się przeszłością, która przeminęła.
Nie przejmuj się przyszłością, która nie nadeszła.
Żyj teraźniejszością i staraj się, aby była warta zapamiętania!
--------------------------------------------------------------------------------------
Nie przejmuj się przeszłością, która przeminęła.
Nie przejmuj się przyszłością, która nie nadeszła.
Żyj teraźniejszością i staraj się, aby była warta zapamiętania!
Opowiedz mi proszę, o emocjach panujących w Tobie.
Emocje to tylko kolejny ludzki nawyk, najwyraźniej tak samo warunkowany jak wszystko inne.
People you may like
Szczęśliwego nowego roku! Samych cudownych dni,tylko szczęśliwych miłości oraz niezapomnianych chwil! Niech ten rok będzie lepszy od wszystkich poprzednich lat.Niech wam każdego dnia coraz bardziej pięknieje świat. %%% Sylwka życze udanej imprezki♥ :*
Dziękujemy Wam wszystkim za życzenia świąteczne i noworoczne ! Jesteście najlepsi ! <3
Nie mamy ani czasu ani weny na dodawanie czegoś nowego. :) Teraz ferie to może trochę nadrobimy.
Trzymajcie się ciepło! :D
--------------------------------------------------------------------
Ty zamknąłeś drzwi. Czas nie stanął w miejscu. Nie żal mi było ani jednej chwili. Zdążyłam zapomnieć, czemu było źle. To już jest nieważne.
Nie mamy ani czasu ani weny na dodawanie czegoś nowego. :) Teraz ferie to może trochę nadrobimy.
Trzymajcie się ciepło! :D
--------------------------------------------------------------------
Ty zamknąłeś drzwi. Czas nie stanął w miejscu. Nie żal mi było ani jednej chwili. Zdążyłam zapomnieć, czemu było źle. To już jest nieważne.
Hej ;c popiszesz ze mną? Potrzebuję rady... Ważne
GG: 48147449 :)
-----------------------------------------------
Zobojętniałam na to wszystko, nabrałam dystansu, zrozumiałam wiele spraw, przeanalizowałam masę schematów. Dotarło do mnie, że mam wywalone, pomimo wszystko.
-----------------------------------------------
Zobojętniałam na to wszystko, nabrałam dystansu, zrozumiałam wiele spraw, przeanalizowałam masę schematów. Dotarło do mnie, że mam wywalone, pomimo wszystko.
▄██▄██▄░██░░░▄█▀▀█▄░█▌░░▐█░██▀▀▀░▄██▄██▄ ▀█████▀░██░░▐█▌░░▐█▌▐█░░█▌░██▀▀░░▀█████▀ ░░▀█▀░░░██▄▄░▀█▄▄█▀░░▀██▀░░██▄▄▄░░░▀█▀
Nigdy nie zapomnij, kto jest najważniejszy!
Czemu nic nie dodajecie? Tęsknie za opowiadaniami . :3 !
Nowa szkoła, brak czasu. ;/
---------------------------------
Pokonywaliśmy góry , a potknęliśmy się o kamień.
---------------------------------
Pokonywaliśmy góry , a potknęliśmy się o kamień.
10 lajków dla 3 pierwszych?
Wszystkim po dwa :)
_____________________
Podeszłam do szkolnej szafki, żeby wyjąć książkę od fizyki, to było na następny dzień po tym, jak dowiedziałam się, że znów mnie zdradził. Otworzyłam ją i wypadło nasze zdjęcie, które miałam tam przyklejone. Spojrzałam na nie, ale nie podniosłam. Wzięłam podręcznik, zamknęłam szafkę i poszłam. Przybiegł za mną kolega w ręku trzymał to zdjęcie
-Zgubiłaś coś - powiedział.
-Nie zgubiłam, spadło mi.
-Więc czemu nie podniosłaś?
-Bo nie chcę. Osoba którą jestem nie jest nawet godna, abym dotknęła to zdjęcie. Tyle na ten temat.
-To co, mam je wyrzucić?
-Zrób z nim co zechcesz.
-Okej, dzięki-uśmiechnął się, a ja poszłam w stronę klasy. Odwróciłam się na chwilę by zobaczyć co z nim zrobił. Podzielił je na pół, zostawił mnie i schował do kieszeni, a część na której był mój były wywalił do kosza. Uśmiechnęłam się do siebie, po czym weszłam do klasy. Był pierwszą osobą dzięki której po rozstaniu szczerze się uśmiechnęłam.
_____________________
Podeszłam do szkolnej szafki, żeby wyjąć książkę od fizyki, to było na następny dzień po tym, jak dowiedziałam się, że znów mnie zdradził. Otworzyłam ją i wypadło nasze zdjęcie, które miałam tam przyklejone. Spojrzałam na nie, ale nie podniosłam. Wzięłam podręcznik, zamknęłam szafkę i poszłam. Przybiegł za mną kolega w ręku trzymał to zdjęcie
-Zgubiłaś coś - powiedział.
-Nie zgubiłam, spadło mi.
-Więc czemu nie podniosłaś?
-Bo nie chcę. Osoba którą jestem nie jest nawet godna, abym dotknęła to zdjęcie. Tyle na ten temat.
-To co, mam je wyrzucić?
-Zrób z nim co zechcesz.
-Okej, dzięki-uśmiechnął się, a ja poszłam w stronę klasy. Odwróciłam się na chwilę by zobaczyć co z nim zrobił. Podzielił je na pół, zostawił mnie i schował do kieszeni, a część na której był mój były wywalił do kosza. Uśmiechnęłam się do siebie, po czym weszłam do klasy. Był pierwszą osobą dzięki której po rozstaniu szczerze się uśmiechnęłam.
kiedy 3 cześć ? nie mogę się doczekać macie chyba najlepsze opowiadanie ze wszystkich stronek. Gratuluję wam talentu :)))
CZEŚĆ 3.
Bo w końcu skąd Piotrek miał wiedzieć o jej uczuciach, o tym co czuła gdy widziała go z Olą, jak dowiedziała się, że są razem. Dlatego na spokojnie chciała mu wszystko powiedzieć i go przeprosić.
Po upływie weekendu Marta poszła do szkoły z nastawieniem, że porozmawia z przyjacielem. Po wejściu do klasy zorientowała się, że go nie ma. Uznała, że pewnie się spóźni. Po upływie dziesięciu minut weszła do klasy wychowawczyni.
- Przepraszam za spóźnienie, ale dostałam przed chwilą pewną wiadomość. Trudno jest mi o tym mówić. Jak wiecie Piotruś pojechał z rodzicami pod namioty. W drodze powrotnej..
Marta gwałtownie zwróciła oczy ku nauczycielce.
- On wraz rodzicami mieli wypadek samochodowy. Zderzyli się z ciężarówką i uderzyli w drzewo.
Marta obawiała się najgorszego, jednak miała nadzieję, że nic poważnego się nie stało.
- Niestety. Piotrek zmarł w drodze do szpitala, a jego rodzice leżą w ciężkim stanie w klinice.
Dziewczyna bez chwili zastanowienia wybiegła z klasy, łzy leciały jej po policzkach. Przez jakiś czas biegła, aż w końcu usiadła na ławkę, gdzie jeszcze niedawno siedziała z Piotrkiem, swoim przyjacielem. Teraz już go nie było. Myśl, że już nigdy nie przyjdą tutaj po szkole i nie będą rozmawiać sprawiła, że Marta zaczęła płakać jeszcze bardziej. Żałowała, że nie było jej z nim w tym aucie. Może wtedy zdążyłaby powiedzieć mu, że go kocha i że był dla niej wszystkim. Niepotrzebnie zwlekała z przeprosinami.
Warto zrobić coś szybciej, nawet jeżeli później możemy tego żałować, niż nie zrobić tego wcale. "Jutro, za tydzień, za miesiąc i za rok" zwyczajnie może być za późno. Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy jak ważna jest chwila.
KONIEC. . . :)
Bo w końcu skąd Piotrek miał wiedzieć o jej uczuciach, o tym co czuła gdy widziała go z Olą, jak dowiedziała się, że są razem. Dlatego na spokojnie chciała mu wszystko powiedzieć i go przeprosić.
Po upływie weekendu Marta poszła do szkoły z nastawieniem, że porozmawia z przyjacielem. Po wejściu do klasy zorientowała się, że go nie ma. Uznała, że pewnie się spóźni. Po upływie dziesięciu minut weszła do klasy wychowawczyni.
- Przepraszam za spóźnienie, ale dostałam przed chwilą pewną wiadomość. Trudno jest mi o tym mówić. Jak wiecie Piotruś pojechał z rodzicami pod namioty. W drodze powrotnej..
Marta gwałtownie zwróciła oczy ku nauczycielce.
- On wraz rodzicami mieli wypadek samochodowy. Zderzyli się z ciężarówką i uderzyli w drzewo.
Marta obawiała się najgorszego, jednak miała nadzieję, że nic poważnego się nie stało.
- Niestety. Piotrek zmarł w drodze do szpitala, a jego rodzice leżą w ciężkim stanie w klinice.
Dziewczyna bez chwili zastanowienia wybiegła z klasy, łzy leciały jej po policzkach. Przez jakiś czas biegła, aż w końcu usiadła na ławkę, gdzie jeszcze niedawno siedziała z Piotrkiem, swoim przyjacielem. Teraz już go nie było. Myśl, że już nigdy nie przyjdą tutaj po szkole i nie będą rozmawiać sprawiła, że Marta zaczęła płakać jeszcze bardziej. Żałowała, że nie było jej z nim w tym aucie. Może wtedy zdążyłaby powiedzieć mu, że go kocha i że był dla niej wszystkim. Niepotrzebnie zwlekała z przeprosinami.
Warto zrobić coś szybciej, nawet jeżeli później możemy tego żałować, niż nie zrobić tego wcale. "Jutro, za tydzień, za miesiąc i za rok" zwyczajnie może być za późno. Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy jak ważna jest chwila.
KONIEC. . . :)
kiedy 2 cześć ?? już nie mogę sie doczekać <33 piszecie naprawdę świetne opowiadania. Oby tak dalej;) Życzę dalszych sukcesów
DZIĘKUJEMY! :*
--------------
CZĘŚĆ 2.
Mijały dni. Piotrek coraz więcej czasu spędzał z Olą. Marcie było trudno na to patrzeć, ale nie była na tyle odważna, by powiedzieć mu prosto w oczy co do niego czuje. Tego dnia Piotrek dosiadł się do niej na przerwie.
- Hej słońce. Dlaczego się nie odzywasz? - powiedział ze smutną miną.
- Zdaje ci się. Zresztą nie chcę ci przeszkadzać w zdobywaniu dziewczyny.
- Nie mów tak. My z Olą jesteśmy już razem, ale to nie znaczy, że nie mam czasu dla ciebie. Ty zawsze będziesz moją najukochańszą siostrzyczką-oznajmił chłopak i objął przyjaciółkę.
Dziewczyna nie zareagowała.
- Moi rodzice organizują w sobotę wyjazd pod namioty. Może pojedziesz z nami ?
- A co z Olką ?
- Ona nie może. Chcę, żebyś to właśnie ty ze mną pojechała. Uznajmy to za takie małe podziękowanie za to, że pomogłaś mi zdobyć Olę. Co ty na to?
- A jedź sobie sam! Albo nawet i z nią! Mnie zostaw raz na zawsze w spokoju!
Po tych słowach zerwała się na równe nogi i podążyła w kierunku wyjścia.
- Marta! O co chodzi? Porozmawiajmy, zaczekaj!
Ona nie zatrzymała się. Jak najszybciej chciała znaleźć się daleko stąd. Nie chciała go widzieć. Jej życie się zawaliło. Chłopak, którego kochała miał dziewczynę i to ona podsunęła mu pomysł, by zaczął się o nią starać. Straciła nie tylko miłość swojego życia, ale też najlepszego przyjaciela. Nie wyobrażała sobie, jak po tym wszystkim dalej mogłaby wyglądać ich przyjaźń. Po jakimś czasie zrozumiała, że zrobiła źle, że nie powinna się tak unosić, tylko spokojnie porozmawiać, tak jak to zawsze robili. Uznała, że musi powiedzieć Piotrkowi prawdę, ale stwierdziła, że było jeszcze za szybko i nie ma wystarczającej odwagi. Postanowiła, że porozmawia z nim, jak on wróci z wycieczki. Uważała, że każdy z nich musi to wszystko na spokojnie przemyśleć. Nie była na niego zła. Jedyną osobą do której mogła mieć pretensje była ona sama.
--------------
CZĘŚĆ 2.
Mijały dni. Piotrek coraz więcej czasu spędzał z Olą. Marcie było trudno na to patrzeć, ale nie była na tyle odważna, by powiedzieć mu prosto w oczy co do niego czuje. Tego dnia Piotrek dosiadł się do niej na przerwie.
- Hej słońce. Dlaczego się nie odzywasz? - powiedział ze smutną miną.
- Zdaje ci się. Zresztą nie chcę ci przeszkadzać w zdobywaniu dziewczyny.
- Nie mów tak. My z Olą jesteśmy już razem, ale to nie znaczy, że nie mam czasu dla ciebie. Ty zawsze będziesz moją najukochańszą siostrzyczką-oznajmił chłopak i objął przyjaciółkę.
Dziewczyna nie zareagowała.
- Moi rodzice organizują w sobotę wyjazd pod namioty. Może pojedziesz z nami ?
- A co z Olką ?
- Ona nie może. Chcę, żebyś to właśnie ty ze mną pojechała. Uznajmy to za takie małe podziękowanie za to, że pomogłaś mi zdobyć Olę. Co ty na to?
- A jedź sobie sam! Albo nawet i z nią! Mnie zostaw raz na zawsze w spokoju!
Po tych słowach zerwała się na równe nogi i podążyła w kierunku wyjścia.
- Marta! O co chodzi? Porozmawiajmy, zaczekaj!
Ona nie zatrzymała się. Jak najszybciej chciała znaleźć się daleko stąd. Nie chciała go widzieć. Jej życie się zawaliło. Chłopak, którego kochała miał dziewczynę i to ona podsunęła mu pomysł, by zaczął się o nią starać. Straciła nie tylko miłość swojego życia, ale też najlepszego przyjaciela. Nie wyobrażała sobie, jak po tym wszystkim dalej mogłaby wyglądać ich przyjaźń. Po jakimś czasie zrozumiała, że zrobiła źle, że nie powinna się tak unosić, tylko spokojnie porozmawiać, tak jak to zawsze robili. Uznała, że musi powiedzieć Piotrkowi prawdę, ale stwierdziła, że było jeszcze za szybko i nie ma wystarczającej odwagi. Postanowiła, że porozmawia z nim, jak on wróci z wycieczki. Uważała, że każdy z nich musi to wszystko na spokojnie przemyśleć. Nie była na niego zła. Jedyną osobą do której mogła mieć pretensje była ona sama.
cuudowane opowiadania <333
***AUTORSKIE***
CZĘŚĆ 1.
Wiele ludzi sądzi, że przyjaźń między dziewczyną, a chłopakiem nie istnieje, że prędzej czy później któreś się zakocha. Marta początkowo się z tym nie zgadzała. Z Piotrkiem przyjaźniła się od kilku lat. Byli jak najlepsze rodzeństwo, zawsze i wszędzie razem. Ufali sobie bezgranicznie i o wszystkim wzajemnie mówili. Nie było dnia, żeby ze sobą nie rozmawiali. Dziewczyna jednak zaczęła coś czuć do przyjaciela. Zakochała się w nim, ale nie wyznała mu tego, żeby nie zniszczyć ich przyjaźni. Próbowała zachowywać się normalnie, mimo, że było to trudne. Zwłaszcza tego dnia. Jak zawsze po szkole przyjaciele poszli do parku. Dziewczyna już w szkole zauważyła, że chłopak jest jakiś nieobecny.
- Piotrek. Coś się stało czy jak?
- Nie. Wszystko dobrze.
- Przecież widzę, że coś cię gryzie.
- No dobrze. Chodzi o dziewczynę. U nas w szkole poznałem ostatnio taką Olę, jest nowa u nas.
- Nie ma tutaj przyjaciół i chcesz, żeby z nami gdzieś poszła? Nie ma sprawy.
- Niezupełnie. Marta, ja ją kocham.
Te słowa bardzo zabolały Martę, starała się to ukryć. Dla niej najważniejsze było szczęście przyjaciela.
- W takim razie dlaczego nic nie robisz? Na co czekasz?
- A niby co mam robić?
- Nie wiem. Może zaproś ją gdzieś, pogadacie.
- Myślisz, że to dobry pomysł ?
- Zdecydowanie najlepszy.
- Skoro tak mówisz. Ona niedługo kończy lekcje. Pójdę pod szkołę i może uda mi się zamienić z nią chociaż kilka słów.
- Powodzenia.
- Jesteś najlepsza! - Rzucił na pożegnanie Piotrek i odbiegł w podskokach. Marta dalej siedziała na ławce, w jej oczach pojawiły się łzy. Przetarła ręką oczy i poszła do domu.
CZĘŚĆ 1.
Wiele ludzi sądzi, że przyjaźń między dziewczyną, a chłopakiem nie istnieje, że prędzej czy później któreś się zakocha. Marta początkowo się z tym nie zgadzała. Z Piotrkiem przyjaźniła się od kilku lat. Byli jak najlepsze rodzeństwo, zawsze i wszędzie razem. Ufali sobie bezgranicznie i o wszystkim wzajemnie mówili. Nie było dnia, żeby ze sobą nie rozmawiali. Dziewczyna jednak zaczęła coś czuć do przyjaciela. Zakochała się w nim, ale nie wyznała mu tego, żeby nie zniszczyć ich przyjaźni. Próbowała zachowywać się normalnie, mimo, że było to trudne. Zwłaszcza tego dnia. Jak zawsze po szkole przyjaciele poszli do parku. Dziewczyna już w szkole zauważyła, że chłopak jest jakiś nieobecny.
- Piotrek. Coś się stało czy jak?
- Nie. Wszystko dobrze.
- Przecież widzę, że coś cię gryzie.
- No dobrze. Chodzi o dziewczynę. U nas w szkole poznałem ostatnio taką Olę, jest nowa u nas.
- Nie ma tutaj przyjaciół i chcesz, żeby z nami gdzieś poszła? Nie ma sprawy.
- Niezupełnie. Marta, ja ją kocham.
Te słowa bardzo zabolały Martę, starała się to ukryć. Dla niej najważniejsze było szczęście przyjaciela.
- W takim razie dlaczego nic nie robisz? Na co czekasz?
- A niby co mam robić?
- Nie wiem. Może zaproś ją gdzieś, pogadacie.
- Myślisz, że to dobry pomysł ?
- Zdecydowanie najlepszy.
- Skoro tak mówisz. Ona niedługo kończy lekcje. Pójdę pod szkołę i może uda mi się zamienić z nią chociaż kilka słów.
- Powodzenia.
- Jesteś najlepsza! - Rzucił na pożegnanie Piotrek i odbiegł w podskokach. Marta dalej siedziała na ławce, w jej oczach pojawiły się łzy. Przetarła ręką oczy i poszła do domu.
kocham was <3 cudowne opowiadania
Krótkie przypomnienie tego, co było. :) Do końca tygodnia zostawiamy Was z tym, a w niedzielę dodamy nowe opowiadanie! Pozdrawiamy. ;*
----------------------------------------------------------
OPOWIADANIE 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116756710029 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116968185229 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117002049421 część 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117846162317 część 4.
-------------------------------------------
OPOWIADANIE 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117146560653 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117243113869 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117237096589 część 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117305680013 część 4.
----------------------------------------
OPOWIADANIE 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117433079693 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117480557453 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117482007181 część 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117535056269 część 4.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117552998541 część 5.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117559423629 część 6.
------------------------------------
#KM✎ znaczek dla obserwujących :)
GG-48147449
----------------------------------------------------------
OPOWIADANIE 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116756710029 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116968185229 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117002049421 część 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117846162317 część 4.
-------------------------------------------
OPOWIADANIE 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117146560653 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117243113869 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117237096589 część 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117305680013 część 4.
----------------------------------------
OPOWIADANIE 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117433079693 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117480557453 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117482007181 część 3.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117535056269 część 4.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117552998541 część 5.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117559423629 część 6.
------------------------------------
#KM✎ znaczek dla obserwujących :)
GG-48147449
Jesteście niesamowicie zdolne ! <3
W związku z tym,, że jesteśmy tutaj już miesiąc postanowiłyśmy napisać kilka konkretnych faktów o nas. Zacznijmy od tego, że jesteśmy dwie- Marlena i Karolina (stąd też skrót KM). Mamy po 16 lat. Znamy się od pierwszej klasy szkoły podstawowej, czyli mniej więcej już jakieś dziewięć lat, przyjaźnimy się już dosyć długo. Przez te lata chodziłyśmy do jednej klasy, zarówno w podstawówce jak i gimnazjum. Od września każda z nas idzie do liceum na biol-chem, ale niestety do innych szkół. Przeżyłyśmy razem naprawdę wiele. Utrzymujemy stały kontakt i mamy nadzieję, że tak też zostanie. :) Opowiadania zaczęłyśmy pisać z nudów, dawałyśmy je czytać znajomym i oceniali je pozytywnie. Założyłyśmy sobie photobloga, później bloga i nawet fanpage na facebooku, jednak trudno było tam o czytelników. W końcu trafiłyśmy na aska i to chyba nasz najlepszy wybór. Naprawdę nie spodziewałyśmy się, że zostaniemy tak docenione. Wasze wszystkie pytania motywujące, których jest mnóstwo i stale roznaca liczba obserwujących motywują nas do dalszego działania. :) Dziękujemy! Obie lubimy czytać ksiązki, szczególnie kryminalne. Najbardziej cenimy twórczość Tess Geritsen i Harlana Cobena. My mamy dużo wspólnych planów na przyszłość, m.in: wyjazd do Chin i Afryki, otwarcie parków dinozaurów, no i napisanie książki. :) Wiemy o sobie niemal wszystko, zawsze się wzajemnie wspieramy i staramy się sobie pomagać. Bywały oczywiście gorsze dni i "ciche dni", ale teraz tylko się z tego śmiejemy. Ogólnie to bardzo często razem się śmiejemy, co świadczy o tym, że lubimy ze sobą spędzać czas i naprawdę się przyjacielsko kochamy. Jesteśmy przekonane, że tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia!
-------------------------------------------------------------------------------------------
#KM✎ - znaczek dla obserwujących :) Dziękujemy, że jesteście z nami ! <3
-------------------------------------------------------------------------------------------
#KM✎ - znaczek dla obserwujących :) Dziękujemy, że jesteście z nami ! <3
Jesteście cudowne !! Uwielbiam wasze opowiadania i czekam na więcej !!! <3
DLA ZAINTERESOWANYCH- kolejna część opowiadania o Adamie i Błażeju! (po ostatnim dodaniu została prawdopodobnie usunięta)
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116756710029 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116968185229 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117002049421 część 3.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Gdy się obudziłem leżałem w szpitalnym łóżku, podłączony do jakiejś aparatury. Przy łóżku siedzieli rodzice. Kiedy w pełni otworzyłem oczy zobaczyłem, że mama płacze i poczułem, że trzyma mnie za rękę. Poruszałem palcami i wtedy zorientowała się, że odzyskałem przytomność. „Synku, kochanie. Co ty chciałeś zrobić?” – były to słowa mamy. Odpowiedziałem jednym słowem – „umrzeć”. Ten wyraz wywołał u nich jeszcze większą rozpacz. Powiedzieli mi, że na korytarzu czeka Adam, ale także, że zaakceptowali to, ze wolę chłopców. Ucieszyło mnie to, ale nie miałem ochoty na spotkanie z nim. Mimo, że nadal go kochałem, czułem do niego ogromną nienawiść. Po chwili zobaczyłem, że w drzwiach stoi mój były ‘chłopak’, moi rodzice zostawili nas samych. Gdy tylko go zobaczyłem poczułem ogromny, wewnętrzny ból. Adam chciał coś powiedzieć, ale ja popatrzyłem na niego z takim żalem, że zaniemówił. Z tej całej bezsilności spłynęła mi łza i potrafiłem tylko wymówić : nigdy cię nie zapomnę. Obróciłem się w stronę ściany, a Adam wyszedł i już nigdy więcej się nie spotkaliśmy.
Po wyjściu ze szpitala rodzice na moją prośbę przepisali mnie do innej szkoły. W pełni zaakceptowali moją odmienność. W naszym liceum poznałem Sławka. Po niedługim czasie zorientowałem się, że on jest taki jak ja. W ciągu kolejnych kilku miesięcy pokochaliśmy się i odtąd jesteśmy razem. Wiem, że uczucie jakim mnie darzy jest prawdziwe. Czasami jeszcze wspominam Adama, ale daję sobie z tym radę, dzięki rodzicom i Sławkowi.
Do dziś zawdzięczam Bogu, że żyję i przepraszam za to, co chciałem zrobić. Mogło to się skończyć tragicznie. Mam nadzieję, że inni, tak jak moi rodzice zrozumieją, że każda miłość ma prawo istnieć. Nawet ta, przeciw której jest tak dużo ludzi. Krytyka najczęściej nie jest korzystna i lepiej swoje zdanie na temat innych zachować dla siebie. Każdy może żyć jak chce i z kim chce. To, że ktoś związuje się z osobą tej samej płci to nie znaczy, by wytykać go palcami i publicznie obrażać. To naprawdę może go zranić.
KONIEC
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116756710029 część 1.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/116968185229 część 2.
http://ask.fm/yournewbetterlife/answer/117002049421 część 3.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Gdy się obudziłem leżałem w szpitalnym łóżku, podłączony do jakiejś aparatury. Przy łóżku siedzieli rodzice. Kiedy w pełni otworzyłem oczy zobaczyłem, że mama płacze i poczułem, że trzyma mnie za rękę. Poruszałem palcami i wtedy zorientowała się, że odzyskałem przytomność. „Synku, kochanie. Co ty chciałeś zrobić?” – były to słowa mamy. Odpowiedziałem jednym słowem – „umrzeć”. Ten wyraz wywołał u nich jeszcze większą rozpacz. Powiedzieli mi, że na korytarzu czeka Adam, ale także, że zaakceptowali to, ze wolę chłopców. Ucieszyło mnie to, ale nie miałem ochoty na spotkanie z nim. Mimo, że nadal go kochałem, czułem do niego ogromną nienawiść. Po chwili zobaczyłem, że w drzwiach stoi mój były ‘chłopak’, moi rodzice zostawili nas samych. Gdy tylko go zobaczyłem poczułem ogromny, wewnętrzny ból. Adam chciał coś powiedzieć, ale ja popatrzyłem na niego z takim żalem, że zaniemówił. Z tej całej bezsilności spłynęła mi łza i potrafiłem tylko wymówić : nigdy cię nie zapomnę. Obróciłem się w stronę ściany, a Adam wyszedł i już nigdy więcej się nie spotkaliśmy.
Po wyjściu ze szpitala rodzice na moją prośbę przepisali mnie do innej szkoły. W pełni zaakceptowali moją odmienność. W naszym liceum poznałem Sławka. Po niedługim czasie zorientowałem się, że on jest taki jak ja. W ciągu kolejnych kilku miesięcy pokochaliśmy się i odtąd jesteśmy razem. Wiem, że uczucie jakim mnie darzy jest prawdziwe. Czasami jeszcze wspominam Adama, ale daję sobie z tym radę, dzięki rodzicom i Sławkowi.
Do dziś zawdzięczam Bogu, że żyję i przepraszam za to, co chciałem zrobić. Mogło to się skończyć tragicznie. Mam nadzieję, że inni, tak jak moi rodzice zrozumieją, że każda miłość ma prawo istnieć. Nawet ta, przeciw której jest tak dużo ludzi. Krytyka najczęściej nie jest korzystna i lepiej swoje zdanie na temat innych zachować dla siebie. Każdy może żyć jak chce i z kim chce. To, że ktoś związuje się z osobą tej samej płci to nie znaczy, by wytykać go palcami i publicznie obrażać. To naprawdę może go zranić.
KONIEC
Kiedy nowe opowiadanie? Proszę wrzućcie jakieś ,bo tak strasznie wam to wychodzi,że już się uzależniłem od czytania waszych opowiadań,a tak zazwyczaj to nie lubię czytać,ale takie opowiadania,jakie wy piszecie mógłbym czytać bez końca . Proszę o kolejne opowiadanie ! Kocham Was !!!
Naprawdę bardzo nam miło! Tym bardziej, że jesteś chłopakiem i masz takie zdanie :) Dziękujemy. :*
--------------------------------------------------------------------------------------------
*AUTORSKIE*
Był zwykłym 16-letnim chłopakiem. Chociaż w szkole nie szło mu zbyt dobrze, miał duzo kolegów i podobał się wielu dziewczynom. Wszystkie laski w szkole za nim szalały, mógł mieć każdą. Jednak on szanował dziewczyny. Był w stosunku do nich szarmancki i wyrozumiały, być może dlatego wszytskie się w nim kochały. Mimo to wciąż mu czegoś brakowało. Myślę, że prawdziwego przyjaciela, któremu mógły powierzyć wszystkie swe sekrety, dzielic smutki i radości. Pragnął przyjaźni, która będzie trwała do końca życia. Jednak nie miał nikogo z kim łaczyłaby go taka więź. Nikt nie był dla niego przyjacielem. Mijały dni, tygodnie, miesiące, a samotność doskwierała mu coraz bardziej. Naprawdę pragnął przyjaaciela. Świat bez przyjaźni wydawał mu się beznadziejnie smutny. Po jakimś czasie stracił sens istnienia. Nie chciał życ, nie miał dla kogo.
Jeżeli Ty masz prawdziwego przyjaciela- szanuj go! Nie pozwól mu odejść. W dzisiejszych czasach o przyjaźń trudno. Taka relacja jest jedyna, niepowtarzalna i wyjatkowa. O takich ludzi warto walczyć. Bo to oni nadają naszemu życiu sens. Jeżeli masz taką osobę wiedz, że jesteś najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem i każdego dnia dziękuj za to Bogu.
--------------------------------------------------------------------------------------------
*AUTORSKIE*
Był zwykłym 16-letnim chłopakiem. Chociaż w szkole nie szło mu zbyt dobrze, miał duzo kolegów i podobał się wielu dziewczynom. Wszystkie laski w szkole za nim szalały, mógł mieć każdą. Jednak on szanował dziewczyny. Był w stosunku do nich szarmancki i wyrozumiały, być może dlatego wszytskie się w nim kochały. Mimo to wciąż mu czegoś brakowało. Myślę, że prawdziwego przyjaciela, któremu mógły powierzyć wszystkie swe sekrety, dzielic smutki i radości. Pragnął przyjaźni, która będzie trwała do końca życia. Jednak nie miał nikogo z kim łaczyłaby go taka więź. Nikt nie był dla niego przyjacielem. Mijały dni, tygodnie, miesiące, a samotność doskwierała mu coraz bardziej. Naprawdę pragnął przyjaaciela. Świat bez przyjaźni wydawał mu się beznadziejnie smutny. Po jakimś czasie stracił sens istnienia. Nie chciał życ, nie miał dla kogo.
Jeżeli Ty masz prawdziwego przyjaciela- szanuj go! Nie pozwól mu odejść. W dzisiejszych czasach o przyjaźń trudno. Taka relacja jest jedyna, niepowtarzalna i wyjatkowa. O takich ludzi warto walczyć. Bo to oni nadają naszemu życiu sens. Jeżeli masz taką osobę wiedz, że jesteś najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem i każdego dnia dziękuj za to Bogu.
Obserwuję :D jesteście cudowne :*
Dziękujemy. :*
----------------------------------------------------------------------
"Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć.
Nie oddam tego za nic, ja nie chcę zmieniać nic.
To moje życie i mój świadomy wybór.
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód!"
----------------------------------------------------------------------
"Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć.
Nie oddam tego za nic, ja nie chcę zmieniać nic.
To moje życie i mój świadomy wybór.
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód!"
dzisiaj noc spadających gwiazd! :3 będziesz oglądać ?
Tak! :)
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
obserwuje, jesteście cudowne w tym co robicie:) pozdrowienia dla was :**
DZIĘKUJEMY! :*
#KM✎ jeżeli ktoś chce może dać sobie nasz znaczek do nazwy :)
-------------------------------------------------------------------------------------
Każdy człowiek potrafi kochać. Musi jedynie znaleźć osobę, która utwierdzi go w przekonaniu, że prawdziwa miłość istnieje.
#KM✎ jeżeli ktoś chce może dać sobie nasz znaczek do nazwy :)
-------------------------------------------------------------------------------------
Każdy człowiek potrafi kochać. Musi jedynie znaleźć osobę, która utwierdzi go w przekonaniu, że prawdziwa miłość istnieje.
Jak odróżnić miłość od zauroczenia? ;)
Bezradne patrzenie z boku na tragedię ukochanej osoby jest znacznie trudniejsze niż doświadczenie fizycznego cierpienia.
Kocham Was :) Obserwuję ;*
#KM✎ jeżeli ktoś chce może dać sobie nasz znaczek do nazwy :)
-----------------------------
Wiesz kiedy przypomnisz sobie o mnie? Gdy będzie Ci w życiu cholernie źle, kiedy kolejny raz ktoś kopnie cię w dupę, kiedy wszyscy nagle będą przeciwko Tobie, zostaniesz sam, zupełnie sam. Wtedy napiszesz do mnie na gg jak dawniej. Będziesz prosił o numer telefonu, ponieważ nagle uświadomisz sobie, że go nie masz. Będziesz potrzebował rozmowy, mojego głosu, który dawniej był dla ciebie bardzo ważny, będziesz potrzebował bym znowu powiedziała ''przecież Ty jesteś świetny! naprawdę nie wiem czemu los traktuje Cię tak okropnie''. Będziesz potrzebował mnie! A ja? Potraktuję Ciebie tak, jak Ty mnie przez ten czas, kiedy nieustannie płakałam i nawet znajomi sobie ze mną nie radzili. Nie będę się odzywać dzień, po czym napiszę 'kim jesteś?'.Jeśli odpowiesz ja wstukam na klawiaturze tylko ' ty nie byłeś przyjacielem dla mnie, dlaczego ja mam być przyjaciółką dla ciebie?'
-----------------------------
Wiesz kiedy przypomnisz sobie o mnie? Gdy będzie Ci w życiu cholernie źle, kiedy kolejny raz ktoś kopnie cię w dupę, kiedy wszyscy nagle będą przeciwko Tobie, zostaniesz sam, zupełnie sam. Wtedy napiszesz do mnie na gg jak dawniej. Będziesz prosił o numer telefonu, ponieważ nagle uświadomisz sobie, że go nie masz. Będziesz potrzebował rozmowy, mojego głosu, który dawniej był dla ciebie bardzo ważny, będziesz potrzebował bym znowu powiedziała ''przecież Ty jesteś świetny! naprawdę nie wiem czemu los traktuje Cię tak okropnie''. Będziesz potrzebował mnie! A ja? Potraktuję Ciebie tak, jak Ty mnie przez ten czas, kiedy nieustannie płakałam i nawet znajomi sobie ze mną nie radzili. Nie będę się odzywać dzień, po czym napiszę 'kim jesteś?'.Jeśli odpowiesz ja wstukam na klawiaturze tylko ' ty nie byłeś przyjacielem dla mnie, dlaczego ja mam być przyjaciółką dla ciebie?'
czemu wszystkie prosby o kolejna czesc sa tak slodko napisane, ze chca i w dodatku z anonima? piszesz sb sama -.-
Czy Cie nadal kocham? Nie wiem, pewnie tak. Ale pogodziłam się już z tym, że nie jest pisane nam być razem. Nie jestem najszczęśliwsza na świecie, ale też nie siedzę w kącie i płacze. Próbuje żyć dalej.Przynajmniej próbuję.
_______________________
nom, przejrzałaś nas :/
_______________________
nom, przejrzałaś nas :/
Dajecie 6 :-) ! Macie niesamowity talent *-* <3<3<3 !!!
#KM✎ dla wszystkich tych, którzy lubią czytać naszego aska, można dodać sobie do nazwy :)
----------------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ 6.
-Jak się czujesz ?
-A jak ma się czuć człowiek, który odwrócił się od swoich najlepszych kumpli i przez własną głupotę zaczął ćpać ?
-To akurat ty powinieneś wiedzieć najlepiej.
-Wiem. zachowałem się jak totalny kretyn, zrozumiem jeżeli nie będziecie chcieli dłużej mnie znać.
-Fakt, zabolało nas to co zrobiłeś. Zuzka wszystko nam powiedziała. Ja też niepotrzebnie się wtedy uniosłem, ale zrozum to wszystko ze złości. Przepraszam.
-Nie masz za co, doskonale cię rozumiem. Na twoim miejscu pewnie zrobiłbym to samo. To ja przepraszam was.
-W takim razie przyjdziemy jutro. Ty leż i odpoczywaj. Cześć.
-Aga !
-Tak ?
-To ja zostawię was samych. - zaproponował Szymi i opuścił salę.
-Bo ja zrozumiałem, że coś do ciebie czuję. wiem, że cię strasznie zraniłem i nigdy sobie tego nie wybaczę, ale naprawdę cię kocham.
Aga z wrażenia nie powiedziała ani słowa. Michał jednak po chwili zaczął mówić dalej:
-Więc jeśli ty także mówiłaś poważnie, czy dałabyś mi jeszcze jedną szanse i zgodziłabyś się zostać moją dziewczyną?
-Nie wierzę w to, co słyszę.
-To uwierz – powiedział, po czym przytulił dziewczynę.
Po trzech dniach Michał wyszedł ze szpitala już nie jako singiel. Miał przy sobie Agnieszkę. Nadal przyjaźnił się z Szymonem. Byli najlepszymi kumplami. Zuza nigdy więcej nie pojawiła się w jego życiu. Czasami ją wspominał i zastanawiał się, co może robić i czy zerwała z nałogiem. Miał nadzieję, że w jej życiu wszystko odwróci się na dobre i że znalazła takich wspaniałych przyjaciół, jakich miał on. Ponad wszystko cieszył się, że ich ma. Wierzył, że prawdziwi przyjaciele w duszy na zawsze pozostają przyjaciółmi.
KONIEC
----------------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ 6.
-Jak się czujesz ?
-A jak ma się czuć człowiek, który odwrócił się od swoich najlepszych kumpli i przez własną głupotę zaczął ćpać ?
-To akurat ty powinieneś wiedzieć najlepiej.
-Wiem. zachowałem się jak totalny kretyn, zrozumiem jeżeli nie będziecie chcieli dłużej mnie znać.
-Fakt, zabolało nas to co zrobiłeś. Zuzka wszystko nam powiedziała. Ja też niepotrzebnie się wtedy uniosłem, ale zrozum to wszystko ze złości. Przepraszam.
-Nie masz za co, doskonale cię rozumiem. Na twoim miejscu pewnie zrobiłbym to samo. To ja przepraszam was.
-W takim razie przyjdziemy jutro. Ty leż i odpoczywaj. Cześć.
-Aga !
-Tak ?
-To ja zostawię was samych. - zaproponował Szymi i opuścił salę.
-Bo ja zrozumiałem, że coś do ciebie czuję. wiem, że cię strasznie zraniłem i nigdy sobie tego nie wybaczę, ale naprawdę cię kocham.
Aga z wrażenia nie powiedziała ani słowa. Michał jednak po chwili zaczął mówić dalej:
-Więc jeśli ty także mówiłaś poważnie, czy dałabyś mi jeszcze jedną szanse i zgodziłabyś się zostać moją dziewczyną?
-Nie wierzę w to, co słyszę.
-To uwierz – powiedział, po czym przytulił dziewczynę.
Po trzech dniach Michał wyszedł ze szpitala już nie jako singiel. Miał przy sobie Agnieszkę. Nadal przyjaźnił się z Szymonem. Byli najlepszymi kumplami. Zuza nigdy więcej nie pojawiła się w jego życiu. Czasami ją wspominał i zastanawiał się, co może robić i czy zerwała z nałogiem. Miał nadzieję, że w jej życiu wszystko odwróci się na dobre i że znalazła takich wspaniałych przyjaciół, jakich miał on. Ponad wszystko cieszył się, że ich ma. Wierzył, że prawdziwi przyjaciele w duszy na zawsze pozostają przyjaciółmi.
KONIEC
jprd ale ta cz. 4 jest zajebista juz nie moge doczekac sie 5 omomomomom <3!!!
Dziękujemy Wam wszystkim! <3
--------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ 5.
Po tych słowach czuł się strasznie. Zrozumiał, że bardzo zranił swoich przyjaciół, a co więcej prawdopodobnie nigdy więcej ich nie odzyska. W jednej chwili zrozumiał wszystko. Zrozpaczony postanowić zerwać się z lekcji i przemyśleć wszystko dokładnie. Siedząc samotnie wciągnął kreskę. Potem drugą i jeszcze następną. Po kilku kolejnych całkowicie odpłynął. Znalazła go Zuza. Była zła na siebie, że go w to wciągnęła. Szybko wezwała pogotowie, po czym zaczęła mówić do chłopaka:
-Przepraszam. Nie chciałam żebyś tak skończył. Skończył tak jak ja. Aga i Szymon to naprawdę wspaniali ludzie. Też chciałabym być taka jak oni. Niestety ja nie umiem dać ci tego, co dali ci twoi przyjaciele. Ja potrafię tylko ćpać. Proszę, wróć do nich, a o mnie zapomnij. Ona naprawdę cię kocha.
-Dziękuję – wyszeptał chłopak i stracił przytomność.
Po chwili przyjechała karetka.W szpitalu, do którego Michał przyjechał z Zuzą czekali już na niego rodzice. Oboje płakali. Nie wierzyli, że ich syn mógł się tak zmienić. Przecież zawsze był taki poukładany.
Gdy się obudził siedziała przy nim tylko Zuza. Posiedzieli chwilę w milczeniu, po czym spytała:
-Pamiętasz co ci mówiłam? Tam na korytarzu czekają na ciebie twoi przyjaciele. Już z nimi rozmawiałam. Nie musisz się o nic martwić. Wszystko zrozumieli.
-Dziękuję.
-Nie dziękuj. Naprawdę nie masz za co. To ja cię przepraszam, że cię w to wszystko wciągnęłam. Skończyłam z tym. Tobie radzę to samo. Mimo to, nie będę już chodzić z tobą do szkoły. Za bardzo namieszałam w waszym życiu. Wszystko popsułam. Cześć. – powiedziała i pocałowała chłopaka, a gdy ten zrozumiał co się właśnie stało, jej już nie było.
Chwilę potem siedzieli już przy nim Aga i Szymi.
--------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ 5.
Po tych słowach czuł się strasznie. Zrozumiał, że bardzo zranił swoich przyjaciół, a co więcej prawdopodobnie nigdy więcej ich nie odzyska. W jednej chwili zrozumiał wszystko. Zrozpaczony postanowić zerwać się z lekcji i przemyśleć wszystko dokładnie. Siedząc samotnie wciągnął kreskę. Potem drugą i jeszcze następną. Po kilku kolejnych całkowicie odpłynął. Znalazła go Zuza. Była zła na siebie, że go w to wciągnęła. Szybko wezwała pogotowie, po czym zaczęła mówić do chłopaka:
-Przepraszam. Nie chciałam żebyś tak skończył. Skończył tak jak ja. Aga i Szymon to naprawdę wspaniali ludzie. Też chciałabym być taka jak oni. Niestety ja nie umiem dać ci tego, co dali ci twoi przyjaciele. Ja potrafię tylko ćpać. Proszę, wróć do nich, a o mnie zapomnij. Ona naprawdę cię kocha.
-Dziękuję – wyszeptał chłopak i stracił przytomność.
Po chwili przyjechała karetka.W szpitalu, do którego Michał przyjechał z Zuzą czekali już na niego rodzice. Oboje płakali. Nie wierzyli, że ich syn mógł się tak zmienić. Przecież zawsze był taki poukładany.
Gdy się obudził siedziała przy nim tylko Zuza. Posiedzieli chwilę w milczeniu, po czym spytała:
-Pamiętasz co ci mówiłam? Tam na korytarzu czekają na ciebie twoi przyjaciele. Już z nimi rozmawiałam. Nie musisz się o nic martwić. Wszystko zrozumieli.
-Dziękuję.
-Nie dziękuj. Naprawdę nie masz za co. To ja cię przepraszam, że cię w to wszystko wciągnęłam. Skończyłam z tym. Tobie radzę to samo. Mimo to, nie będę już chodzić z tobą do szkoły. Za bardzo namieszałam w waszym życiu. Wszystko popsułam. Cześć. – powiedziała i pocałowała chłopaka, a gdy ten zrozumiał co się właśnie stało, jej już nie było.
Chwilę potem siedzieli już przy nim Aga i Szymi.
Czekam na 4 część ;) naprawdę bardzo fajne opowiadanie ;* pozdrawiam;*
Bardzo dziękujemy WAM wszystkim za komentarze! <3
------------------------------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ 4.
Michał był w szoku. Nie potrafił wypowiedzieć żadnego słowa, nie umiał jej zatrzymać. Dlatego wrócił do szkoły. Usiadł bez słowa na schodach koło Zuzy. Po chwili jednak powiedział:
-Możesz mi dać to, co brałaś wczoraj?
-Co? Chyba się przesłyszałam.
-Nie. Proszę.
-Zwijamy się?
-Dobra, pójdę się zwolnić u nauczycielki.
Udali się w to samo miejsce co wczoraj. Zuza dała Michałowi torebeczkę z proszkiem.
-Jesteś pewny?
-Jak niczego dotąd.
-Domyślam się, że chodzi o tą Agę. Takich rzeczy nie załatwia się w ten sposób.
-Odezwała się. A ty czemu to robisz?
Dziewczyna już nie odpowiedziała. Michał schował narkotyk do plecaka i poszedł do domu zostawiając koleżankę. Zamknął się w pokoju i wciągnął trochę proszku. W oka mgnieniu poczuł się znacznie lepiej. W ciągu kolejnych dni znalazł osobę, która rozprowadza narkotyki. Zaczął je brać coraz częściej. Za każdym razem, jak widział w szkole Agę czuł się okropnie, był na siebie wściekły. Po jej wyznaniu zrozumiał, że on też ją kocha. Nigdy w ten sposób o niej nie myślał, bo traktował ją jak swoją siostrę. Próbował z nią kilka razy rozmawiać, ale ona mówiła tylko, żeby zajął się swoją dziewczyną, przez którą zapomniał czym jest przyjaźń. Właśnie dzisiaj Michał odważył się i podszedł do Szymona, z którym też już wcale nie rozmawiał.
-Ej stary..
-Co?
-Głupio wyszło.
-Dobra. Skończ. My z Agą nie chcemy cię znać. Zawaliłeś wszystko. Myśleliśmy, że można ci zaufać. A ty potraktowałeś nas jak jakichś obcych ludzi, a przecież tyle się znaliśmy! Agnieszka naprawdę cię pokochała, ale postaram się zrobić wszystko, żeby to zmienić. Myślisz, ze nie wiemy co twoja ukochana robi? Zaćpaj się z nią na śmierć. Cześć!
-Szymon…
-A idź!
------------------------------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ 4.
Michał był w szoku. Nie potrafił wypowiedzieć żadnego słowa, nie umiał jej zatrzymać. Dlatego wrócił do szkoły. Usiadł bez słowa na schodach koło Zuzy. Po chwili jednak powiedział:
-Możesz mi dać to, co brałaś wczoraj?
-Co? Chyba się przesłyszałam.
-Nie. Proszę.
-Zwijamy się?
-Dobra, pójdę się zwolnić u nauczycielki.
Udali się w to samo miejsce co wczoraj. Zuza dała Michałowi torebeczkę z proszkiem.
-Jesteś pewny?
-Jak niczego dotąd.
-Domyślam się, że chodzi o tą Agę. Takich rzeczy nie załatwia się w ten sposób.
-Odezwała się. A ty czemu to robisz?
Dziewczyna już nie odpowiedziała. Michał schował narkotyk do plecaka i poszedł do domu zostawiając koleżankę. Zamknął się w pokoju i wciągnął trochę proszku. W oka mgnieniu poczuł się znacznie lepiej. W ciągu kolejnych dni znalazł osobę, która rozprowadza narkotyki. Zaczął je brać coraz częściej. Za każdym razem, jak widział w szkole Agę czuł się okropnie, był na siebie wściekły. Po jej wyznaniu zrozumiał, że on też ją kocha. Nigdy w ten sposób o niej nie myślał, bo traktował ją jak swoją siostrę. Próbował z nią kilka razy rozmawiać, ale ona mówiła tylko, żeby zajął się swoją dziewczyną, przez którą zapomniał czym jest przyjaźń. Właśnie dzisiaj Michał odważył się i podszedł do Szymona, z którym też już wcale nie rozmawiał.
-Ej stary..
-Co?
-Głupio wyszło.
-Dobra. Skończ. My z Agą nie chcemy cię znać. Zawaliłeś wszystko. Myśleliśmy, że można ci zaufać. A ty potraktowałeś nas jak jakichś obcych ludzi, a przecież tyle się znaliśmy! Agnieszka naprawdę cię pokochała, ale postaram się zrobić wszystko, żeby to zmienić. Myślisz, ze nie wiemy co twoja ukochana robi? Zaćpaj się z nią na śmierć. Cześć!
-Szymon…
-A idź!
jaki wy macie talent ^^ nie moge sie doczekac juz 3 czesci *.*
Dziękujemy ;)
-------------------------------------------------
CZĘŚĆ 3.
Następnego dnia wyszedł szybciej z domu. Po drodze spotkał nową koleżankę i razem poszli do szkoły. Było jeszcze trochę czasu do dzwonka, więc razem usiedli na ławce. Michał nawet nie zauważył swoich przyjaciół, którzy go mijali .Przez cały dzień towarzyszył nowo poznanej dziewczynie. Z Agą i Szymonem nie zamienił ani słowa. Na długiej przerwie złapała go na korytarzu Agnieszka.
-Możemy pogadać? – spytała ze złością.
-No tak. Pewnie. Słucham.
-W cztery oczy – powiedziała stanowczo.
-W takim razie zaraz wracam – zwrócił się do Zuzy.
Michał wyszedł z Agnieszką przed szkołę.
-O czym chciałaś pogadać?
-O czym? Jeszcze masz czelność pytać?
-Aga…
-Nie mów tak do mnie!
-O co ci chodzi?
-Rozumiem. Pojawiła się nowa laska, która ci się podoba. Ale czy to jest powód, żeby całkowicie zignorować przyjaciół? Wczoraj do ciebie dzwoniłam, miałam ważną sprawę. Ale ty oczywiście byłeś zajęty nową panienką. To chyba nie jest w porządku.
-Ale to nie tak. Aż tak bardzo ci przeszkadza, że próbuję zdobyć dziewczynę?
-Tak. Bo ja cię kocham – oznajmiła zapłakana Aga, po czym pobiegła w stronę wyjścia.
-------------------------------------------------
CZĘŚĆ 3.
Następnego dnia wyszedł szybciej z domu. Po drodze spotkał nową koleżankę i razem poszli do szkoły. Było jeszcze trochę czasu do dzwonka, więc razem usiedli na ławce. Michał nawet nie zauważył swoich przyjaciół, którzy go mijali .Przez cały dzień towarzyszył nowo poznanej dziewczynie. Z Agą i Szymonem nie zamienił ani słowa. Na długiej przerwie złapała go na korytarzu Agnieszka.
-Możemy pogadać? – spytała ze złością.
-No tak. Pewnie. Słucham.
-W cztery oczy – powiedziała stanowczo.
-W takim razie zaraz wracam – zwrócił się do Zuzy.
Michał wyszedł z Agnieszką przed szkołę.
-O czym chciałaś pogadać?
-O czym? Jeszcze masz czelność pytać?
-Aga…
-Nie mów tak do mnie!
-O co ci chodzi?
-Rozumiem. Pojawiła się nowa laska, która ci się podoba. Ale czy to jest powód, żeby całkowicie zignorować przyjaciół? Wczoraj do ciebie dzwoniłam, miałam ważną sprawę. Ale ty oczywiście byłeś zajęty nową panienką. To chyba nie jest w porządku.
-Ale to nie tak. Aż tak bardzo ci przeszkadza, że próbuję zdobyć dziewczynę?
-Tak. Bo ja cię kocham – oznajmiła zapłakana Aga, po czym pobiegła w stronę wyjścia.
Next