Tylko przy Tobie czuję prawdziwy spokój, mimo że jednocześnie jesteś moim największym chaosem :-)
Życie byłoby zbyt nudne, gdyby był cały czas spokój, prawda? Cieszę się, jeśli w jakiś sposób obecność mojej osoby robi pozytywny efekt! W czym kreatywny komplement!
Zazwyczaj ludzie przytulają osoby które znają i lubią. Ale chciałbym Cię zapytać czy gdyby obca osoba poprosiła Cię o przytulenie, które poprawiłoby jej/jego samopoczucie, przytuliłabyś?
Jeśli ktoś by mnie o to poprosił, oczywiście. Miałem sytuację, gdy nie znałem praktycznie jednej osoby, jednak przeżywała ciężką sytuację, opowiadała o niej i płakała. Podałem jej chusteczkę, zapytałem czy nie ma nic przeciwko temu żebym ją przytulił bo mam wrażenie że teraz tego potrzebuje. I było tak. Lubię pomagać innym, nawet tak niewielkim gestem.
Wolisz kompot owocowy czy słodkie kupne napoje ? 🍓🍒🍎
Kompot tak od święta mi nie przeszkadza tyle że bez pływających owoców w kubku, jednak zazwyczaj pijam słodkie napoje, bardzo je lubię. Właśnie udało mi się dobrać do Fanty o smaku brzoskwini, jest przepyszna!
Masz osobę która zawsze zostanie w twoim sercu?
Mam.
Czy to prawda że dostajemy to co dajemy od siebie?
Mówi się, że karma istnieje, czy też równowaga we wszechświecie. Jednak myślę, że nie zawsze wszystko jest tak piękne i zero-jedynkowe. Czasami doświadczamy po prostu niesprawiedliwości, jednak ważne aby umieć się podnieść.
A czemu nie? Może sprawia im to radość, daje dopaminę, wywołuje uśmiech na twarzy. Takie rzeczy robi się dla samego siebie i jeśli jest komuś z tym dobrze, to jaki to problem? Czasami jedyne co po kimś zostaje to krótkie filmiki albo wspólne zdjęcia, wspomnienia gdy dobrze wspólnie w danej chwili się bawiliśmy. Utrwalanie takich wspomnień jest kochane i piękne. Sam za tym nieco tęsknię.
Błagam daj mi szanse...
Masz nadzieję? ✌️👻
Zawsze jakaś się we mnie znajdzie, taką osobą już jestem. Jednak nie widzę w tym nic złego czy gorszącego, nie mam się czego wstydzić.
★Nie boisz się czasem że ludzie zareagują negatywnie na twoją osobę?
Każdy ma prawo do swoich własnych odczuć, każdy jest inny, unikalny, wyjątkowy i przez to nie zawsze te cechy mogą dopasować się z cechami drugiej osoby. Myślę, że warto jest dawać ludziom szansę, poznawać ich, uczyć się tego jacy są, nie oceniać z góry i dopiero jak poznamy kogoś całkiem zadecydować co i jak. Osobiście staram się kierować dobrem w życiu, nie chcę niczyjej krzywdy, bo sam ją równie mocno odczuwam. Nie każdy może o tym wiedzieć, widzieć to. Jednak rozmowy potrafią dużo pokazać, dlatego zawsze jestem chętny jeśli o nie chodzi, chociaż też nie dla każdego. Jeśli ktoś negatywnie na mnie zareaguje to jego sprawa i sumienie, póki nie robi mi tym krzywdy nie przejmuję się tym.
Jak rozumiesz cytat "Istniejemy póki ktoś o nas pamięta" ?
Istniejemy póki oddychamy, mamy świadomość. Pamięć nie zawsze jest dobrym powiernikiem i nie uważam aby potrafiła w jakiś sposób utrzymać fragment czyjejś duszy. To miłe, mieć wspomnienia, jednak nie tak wygląda realny świat. Ten cytat nie należy do czegoś czym się kieruję w życiu, może dla mądrych, sławnych osób ma to większe znaczenie, jednak osobiście mam swoje pojęcie istnienia i zrozumienie tego, że gdy się skończy to będzie po prostu koniec. Nie wiadomo co jest potem, ale po co się zamartwiać takimi rzeczami? Żyjmy chwilą i czerpmy z życia garściami, to jest ważne - tu i teraz.
Rozglądasz się czasem dookoła siebie, czy idziesz z oczami skierowanymi na ziemię? Co widzisz?
Dookoła mnie widzę innych ludzi, fragmenty ich życia, uśmiechy, błyszczące przedmioty, barwne krajobrazy, więcej osób, głośniejszy śmiech. Czasem patrzę pod nogi, aby się nie potknąć, dość często mi się to zdarza. Droga nie jest wyraźna, jednak czuje pod stopami, że nie jest to najgładsze podłoże. Staram się jednak głównie spoglądać na horyzont, to co może mnie czekać, gdzie moje kroki mnie kierują. Jesienny las, zapach powoli opadających liści, ogniska w oddali.
Nie widzę powodów aby sądzić inaczej, więc tak. Chociaż ma to swoją cenę, nie każdy umie być uczciwy w obecnych czasach. Niektórzy lubią przypisywać sobie pewne rzeczy, udając przed innymi iż są pionierami i sami na to wpadli, gdzie faktycznie po prostu zapożyczyli to od kogoś innego. To mało uczciwe zachowanie, jak byłem dużo młodszy często spotykałem się z czymś takim.
Czuję się samotnie i czuję smutek i przygnębienie a u Ciebie jak?
Też odczuwam w pewien sposób samotność, pustkę po kimś kto wyrwał po sobie część mojego serca, uczuć. Jednak to normalne, mieć takie uczucia szczególnie jeśli w jakiś sposób jesteś zranioną osobą. Bardzo rzadko zdarza mi się płakać przy kimś na kim mi bardzo zależy, prosić aby był... jednak trafił mi się taki dzień. Całkiem odsłonięty, podatny na wszystko, szczery aż nadto... ale potem usłyszeć od tej samej osoby przed którą rozdarłem duszę, że łzy były zbędne, że to było "zakłamane". Coś pękło we mnie. Niczym popękane, ledwo sklejone naczynie, które i tak przeciekało, jednak jeszcze jakoś tworzyło kształt nagle z powrotem rozpadło się na kawałki rozlewając resztę ledwo co uzbieranego płynu. Siedzę przed tym popsutym naczyniem patrząc ze smutkiem na każdy kawałek. Nie umiem tego ponownie pozbierać w całość, nie ja je rozbiłem. Przykryłem je materiałem nie mogąc znieść już widoku. Jak myślisz jakie towarzyszą mi uczucia?
Masz czasami takie chwile, że nie chciałabyś niczego pamiętać? Totalny reset i wszystko zacząć od nowa? Podjąć inne decyzje, obrać inny kierunek?
Gdyby tak się stało nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem dziś. Wolałbym zapomnieć o niektórych osobach, jak mnie skrzywdziły i wszystkie te nagromadzone rzeczy odcisnęły swoje piętno. Po co resetować wszystko, skoro można po prostu teraz podjąć inną decyzję niż zazwyczaj się to robiło? Istnieje wolna wola, wybór. W czym jak doświadczy się dużego urazu psychicznego to głowa sama zaczyna blokować część wspomnień. Minusem są problemy z pamięcią, ale coś za coś, prawda?
Jakoś ostatnio milczy jak grób, jest trochę zbyt sztywny na to.Ciekawe czy gdyby nie korona to wyszłoby mieszkanie w UK, wielkie plany, całkowicie inne otoczenie, nie tak ponure i depresyjne. Tak musiało się jednak stać, idzie się przyzwyczaić do tego, że marzenia nie są do spełnienia dla każdego.
Czytasz książki? 📚
"Nie mogliśmy znieść myśli, by żyć samotnie. Potrzebowaliśmy nawzajem swojego towarzystwa. Otaczał nas świat z mnóstwem śmiertelnych ludzi, poruszających się po omacku, ślepych i pochłoniętych swoimi sprawami: świat oblubieńców śmierci."
Jestem bardzo zaborczą osobą jak i zazdrosną. Gdy przywiązuję się bardziej do kogoś ta osoba staje się dla mnie ogromnie ważna i zapewne dlatego ja też chciałbym być równie ważny w oczach tej osoby, najlepszy, jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy. Jestem zazdrosny o drobne relacje, czasem nowe, bojąc się tego że taka nowa osoba stanie się "lepsza" ode mnie, zostanę zastąpiony, wyrzucony. Najchętniej objąłbym mocno ważną dla mnie osobę i warczał wrogo na innych. Ja obronię, ja wyliżę rany, ja uszczęśliwię, nie potrzeba nikogo innego, małe grono jest bardzo dobre, silne. Nie każdy lubi taką cechę osobowości, osobiście sam jako że doskonale rozumiem odczucia towarzyszące zazdrości w tym aspekcie przynajmniej lubię, gdy ktoś jest do mnie podobny na tym poziomie.
Każdy potrafi pomimo tego, że większość czasu jest wesoły mieć jakieś problemy, jak i w drugą stronę. Dla mnie nie ma znaczenia całkowicie jaka strona u danej osoby przeważa, liczy się to jak umiemy się dogadać między sobą, wzajemne traktowanie itp aspekty znajomości. Nie ja powinienem mówić, czy umiem pomagać innym - szczerze nie wiem. Z pewnością tym się kieruję, chęcią pomocy tyle ile jestem w stanie, jednak zawsze dam z siebie wszystko. Czasem rozmowa, wysłuchanie sporo daje.
Kiedyś miałem, ufałem, mówiłem o wszystkim, uwielbiałem nasze wspólne rozmowy, spacery, nosić podobne ubrania, uzupełniać się wzajemnie. Jednak raz po raz zostawałem porzucany, aż przestałem wierzyć w to że jestem odpowiednim materiałem na takową relację dla kogokolwiek. Może przynoszę ludziom więcej bólu niżeli dobrego. Obecnie nie posiadam żadnych tego typu osób. Jedynie w snach przywołuję oblicza tych przeszłych, jak dziś.