@AdminkaNika1

Nika

Opowedz mi o osobie, która jest dla Ciebie ważna.

Vanessaxbell’s Profile PhotoVanessa
Mogłabym opowiadać o nim godzinami i wciąż miałabym o czym opowiadać. Mój M to najważniejsza osoba w moim życiu. To jedyny facet, który przeze mnie płakał i mi o tym powiedział. Raz przez naszą kłótnię, a drugi po tym jak przeczytał jedną z moich odpowiedzi tutaj o nim. Czasami zachowuje się jak dziecko, pomimo 20 lat (21 w listopadzie), ale wydaje mi się, że każdy mężczyzna ma coś z dziecka. Jest uparty jak osioł i jeśli na coś się uprze to nie zmieni zdania, pomimo najlepszych argumentów z mojej strony. Jest zakochany w Fifth harmony i katuje KAŻDEGO ich piosenkami. Kocha śpiewać! Jest opiekuńczy, kochany, zabawny. To największa gaduła jaką znam. Na naszych pierwszych spotkaniach, bawiło mnie to jak wiele ten człowiek mówi, w porównaniu ze mną. Nawet gdy jest chory, nie potrafi usiedzieć całego dnia w domu. Nigdy nie poszedł ze mną do klubu. Nie chce iść ze mną na kursy tańca. Jeszcze nigdy nie widziałam go pijanego. Zawsze gdy razem śpimy to musi mieć swoją kołdrę i zwykle twierdzi, że rozwalam się na całe łóżko, co jest absurdalnym kłamstwem! Ma swoje powiedzonka: ,,Ahaaa'', ,,Bezczelna'', ,,Tokaj do henda'', ,,I tak wszystkiego się wyprę''. Dostał ode mnie na święta/walentynki dwie płyty delux Fifth harmony i powiedział, że to najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostał. Nie ukryje przed nim żadnej emocji, bo on ma jakiś pieprzony skan w oczach i czyta ze mnie jak z otwartej księgi. Moja mama na początku za nim nie przepadała, bo była bardzo do niego uprzedzona, a teraz bardzo lubi mojego kochanego M. Zawsze mnie rozumie, pomimo tego jak wiele głupstw robię to nigdy jeszcze nie miał o to do mnie pretensji. Wniósł do mojego życia wiele radości i szczęścia, stał się powodem, dla którego żyje. Stał się po prostu moim światem.
,,To on sprawił, że jej życie powoli nabierało sensu.''
Opowedz mi o osobie która jest dla Ciebie ważna
❤️ Likes
show all
Psychikasiada1’s Profile Photo Plebiscytksiazek’s Profile Photo so_much_hope’s Profile Photo Dejvsonn’s Profile Photo KubaGR571’s Profile Photo Tiijara’s Profile Photo alaa124187’s Profile Photo Rustem0628’s Profile Photo cocietoobchodzi5678’s Profile Photo

Latest answers from Nika

Jak udało Ci się dojść do takiego poziomu samoakceptacji?

To była długa droga, ale wszystko to jest w naszych głowach. Wiesz co zmieniło się w ciągu tej drogi w moim wyglądzie zewnętrznym? Tylko i wyłącznie makijaż. Jakoś nigdy nie przykładałam do tego wagi, ale teraz jest to dla mnie bardzo ważne i pomocne. Gdy mam bardzo zły dzień, a muszę wyjść z domu to zawsze mam perfekcyjny makijaż. Zawsze gdy się czegoś boje albo muszę się spotkać z kimś kogo bardzo nie lubię to makijaż mi bardzo pomaga poczuć się pewniej. To pomogło mi siebie pokochać. Pomogło mi również to, że mam chłopaka. Wiadomo to również bardzo buduje samoakceptacje.
Jak udało Ci się dojść do takiego poziomu samoakceptacji

Opowiedz mi cokolwiek. Opowiedz mi o jakimś wydarzeniu sprzed kilku dni, lub podziel się jakimś wspomnieniem proszę.

Vanessaxbell’s Profile PhotoVanessa
Pamiętam jak zaczęła się moja walka o siebie. Byłam tak dumna z siebie za takie maleńkie kroczki naprzód. Byłam tak zamknięta w swoim małym świecie, że potrafiłam przez tydzień nie wychodzić w ogóle z domu. A te moje wyjścia i tak był tylko szybkim wyjściem z psem, wyrzuceniem śmieci czy pójściem do sklepu. Było mi źle, ale nie potrafiłam tego zmienić. W końcu, gdy było już ze mną lepiej, zaczęłam chodzić sama z psem do parku. Potrafiłam siedzieć tam sama na ławce i być z siebie cholernie dumna. To nie była dla mnie rozrywka czy super spędzony czas, a potężna motywacja do zmian. Chciałam zmienić swoje dotychczasowe życie, a było mi cholernie ciężko. Mimo wszystko ja miałam nadzieje, że będzie lepiej. Ja to czułam. Co prawda, ja przeżyłam czas, gdy naprawdę nawet odrobiny nadziei nie miałam czy chociażby jakiejkolwiek chęci do życia, ale przezwyciężyłam najcięższy okres. Moja samoocena była równa zeru. Nienawidziłam siebie i swojego ciała. Tak długo nad tym pracowałam, że w porównaniu z tym co było dawniej, a z tym co jest teraz to zastanawiam się, czy przypadkiem nie popadłam w samouwielbienie. Nie czuje się pępkiem świata, ale dla siebie jestem najpiękniejsza na świecie i idealna. Jest jeszcze wiele we mnie do zmiany, ale nie tak wiele jak dawniej. Nie stałam się jednak próżna, a zyskałam po prostu pewności siebie, samoakceptacji i pokochałam siebie taką jaka jestem. Opowiedziałam ci historię o tym jak wiele w sobie zmieniłam.
,,Wybacz, ale dzisiaj jestem nie do wyjścia. Dziś nie wyglądam, nieczynna jestem, chyba też trochę nie żyje. Może jutro.''

View more

Opowiedz mi cokolwiek Opowiedz mi o jakimś wydarzeniu sprzed kilku dni lub

Jak się dzisiaj czujesz?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
Mam dość. Naprawdę mam już wszystkiego dość. Jak się może czuć osoba, którą wszyscy mają w dupie? Nie wierzę, że nawet nie mam się komu wyrażalić, bo nie mam kompletnie nikogo i muszę pisać tu. Ciesze się, że jest jedną osoba, która mnie kocha na tym świcie. Tą osobą jestem JA SAMA. Czuje się jakbym dostała w twarz. Może uduszę się swoim płaczem i już nikomu nie stanę na drodze, bo ja mogę być tylko przeszkodą. To strasznie przykre robić wszystko dla kogoś, kto cię "kocha", ale "nie ma" dla ciebie pieprzonego czasu.
,,Wieczorem zawsze nachodzi mnie uczucie, że jestem nikomu nie potrzebna, że się do niczego nie nadaję, że jestem kimś niewartym uwagi."
Jak się dzisiaj czujesz

Miłość i zazdrość nie mogą bez siebie istnieć?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
To u każdej osoby wygląda inaczej, więc nie można wszystkiego kategoryzować. Są różne rodzaje zazdrości, co samo daje już jakiś obraz. Każda istota jest inna, więc wszystko będzie też inaczej odczuwać. W moim przypadku wygląda to również inaczej. Jestem zazdrosna o mojego kochanego M, ale nie jest to zazdrość o to, że rozmawia z jakimiś innymi dziewczynami czy z nimi pisze. Ufam mu, więc nie mam o co być zazdrosna. Może i byłam o coś takiego kiedyś, gdy w grę wchodziła jego była, ale teraz to zazdrość innego rodzaju. W każdym razie wtedy poniekąd to również była zazdrość tego samego typu co teraz. Jestem zazdrosna, gdy ktoś inny (a szczególnie jego przyjaciółki) mają go więcej ode mnie. Gdy widują się w pracy, poza pracą, piszą i dzwonią do siebie. Jest mi przykro, gdy inne dziewczyny mają go więcej ode mnie. To mnie zawsze boli. Nie widujemy się codziennie, bo nie mamy na to warunków (oboje pracujemy, mieszkamy w odległości kilka kilometrów od siebie i mamy też swoje obowiązki). Sądzę, że nie byłabym zazdrosna o coś takiego, gdyby przeszłość nie zaoferowała mi tego co zyskałam. Gdy zdarzają się sytuacje, że czuje się jak piąte koło u wozu, zwykle dochodzi później między nami do kłótni, bo ja nie mogę się tak czuć, nie chce i nie będę. Sądzę, że kiedyś coś takiego może nas zniszczyć, bo ja nie jestem kimś, kto bagatelizuje to jak się w niektórych sytuacjach czuje. Ja działam, gdy czuje się zraniona. Gdybym go nie kochała to z pewnością już dawno bym odeszła, ale walczę o nas, gdy pojawiają się takie sytuacje.
,,Nie żałuję żadnej chwili spędzonej z Tobą, za to żałuję każdej tej spędzonej bez Ciebie."

View more

Miłość i zazdrość nie mogą bez siebie istnieć

Na dyskotece każdy śpiewa zagraniczne hity radiowe lub disco-polo, a dziewczęta utożsamiają się z ,,seksbombami" z tekstów tych utworów. Faceci chcą być tymi ,,alvaro". W jakich sytuacjach Ty utożsamiasz się z muzyką i jaka to muzyka? Co sprawia, że czujesz się pewniej w tańcu?

To bez znaczenia jaka muzyka gra, ponieważ do każdej potrafię się dopasować. Wiadomo, że najlepiej jest, gdy gra muzyka, którą lubię i czuje, ale jednak to nie jest konieczne. Lubię chodzić do klubów i na imprezy, gdzie można potańczyć. Kocham tańczyć, naprawdę. To dla mnie trochę taki narkotyk, po który chce cały czas sięgać bez opamiętania. Już zaczęłam nawet tańczyć w domu, nawet gdy nie ma muzyki to ja sobie jakąś zanucę. Spytałaś co dodaje mi pewności w tańcu. W moim przypadku jest to alkohol, który idealnie odpręża i dopinguje do zabawy. Uwielbiam to uczucie, gdy jestem na jakiejś imprezie, przymykam oczy i wtedy jestem tylko ja i taniec. Nie ważne czy tańczę z partnerem albo koleżankami, wtedy to się nie liczy, bo zostaje sama na parkiecie. Lubię to uczucie, gdy poruszam biodrami, czując swój seksapil. To miłe uczucie, gdy wokół mnie obserwują mnie inni, ale ja nie zwracam na nich uwagi. Gdy podchodzą chcąc ze mną tańczyć, a ja kręcę palcem mówiąc ''nie''. Ja ich nie potrzebuje. Czy można się uzależnić od tańca? Czy to choroba? Bo jeśli tak to ja chyba to mam... Dla mnie to nie problem, a przyjemność tańczyć kilka godzin bez chwili przerw w dodatku dając z siebie wszystko. Zawsze chce czerpać jak najwięcej z takich okazji.

View more

Na dyskotece każdy śpiewa zagraniczne hity radiowe lub discopolo a dziewczęta

Kochana, opowiesz o dniu, w którym byłaś naprawdę szczęśliwa?

Dzień, w którym zaczęło się moje szczęście był zwyczajny i monotonny. Wieczorem pierwszy raz napisał do mnie M i tego zwyczajnego dnia wszystko się zaczęło. Nie miałam żadnych nadziei i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyjdzie, a jednak się udało.
Kocham te cudowne dni, gdy jest mi dane się przy nim budzić. Kocham spędzać z nim całe dnie. Szczęśliwa jestem właśnie z moim M. Spędziliśmy cudowny czas w Międzybrodziu i gdybym tylko mogła to wróciłabym do tego czasu. Każdy dzień, każda godzina, każda minuta i sekunda z M to mój najszczęśliwszy czas w moim życiu.
"Widziałam, że jesteś idealny i Cię pokochałam. Później zobaczyłam, że wcale nie jesteś idealny i pokochałam Cię jeszcze bardziej."
Kochana opowiesz o dniu w którym byłaś naprawdę szczęśliwa

Niska samoocena. Możesz wypowiedzieć się na ten temat? - A.

Chyba każdy doświadczył w życiu tematu niskiej samooceny i uważam, że to dosyć dobrze znany temat. Nie mam do powiedzenia niczego zaskakującego, czego nikt by nie wiedział. Zresztą pewnie już pisałam o niskiej samoocenie. Opowiem o swoich doświadczeniach, dobrze?
Odkąd tylko pamiętam, zawsze byłam szczupła/chuda (trudno mi się zdecydować na jedno określenie mojego wyglądu). Gdy popadłam w depresje wraz z nią pojawiły się spadki w mojej wadzę. Przy wadzę 45 kg (oraz wzroście 165 cm) nawet spadek 1 kg jest widoczny, a schudłam jakieś 4 kg. Na początku kompletnie tego nie zauważałam, ale gdy wszyscy wokół mnie dostrzegli zmianę, ja sama ją zauważyłam. Nigdy nie miałam wysokiej samooceny, więc gdy tylko dostrzegłam te ogromne dla mnie zmiany, ogarnął mnie ogromny wstręt do mojego ciała. Ubierałam długie spodnie, bardzo luźny sweter, by schować pod nim moje wychudzone i paskudne ciało. Przebierałam się szybko, żeby tylko na siebie nie patrzyć. Byłam wtedy jeszcze bardziej bledsza niż jestem zwykle, ponieważ była zima, a ja prawie wcale nie wychodziłam z domu. Nie dbałam o siebie. Wyglądałam jak chodzące nieszczęście albo żywy trup (jakkolwiek absurdalnie to brzmi tak właśnie wyglądałam). Nienawidziłam siebie, w czym depresja zdecydowanie nie pomagała. W każdym razie wiem co to wstręt do własnego ciała.
Teraz moje ciało nie jest przeze mnie nienawidzone. Wciąż nie uważam siebie za pięknej, ale kocham zabawę z makijażem. Wtedy jestem w stanie mówić o sobie jak najlepiej, bo czuje się dobrze.
,,Słowa mogą ranić,
słowa mogą zabić.''

View more

Niska samoocena Możesz wypowiedzieć się na ten temat  A

Niko! Moje serdeńko! Tęskniłaś za mną? To znaczy tu na asku ;) Dawno nie odpowiadałaś na pytania, dlatego spieszę z działaniem. Jak w ostatnich miesiącach zmieniło się Twoje życie? Opowiedz o tym.

Nowe, piękne imię. Dymszówna... Jak zawsze wyjątkowe. Tęskniłam za twoją obecnością tutaj, bo bez ciebie to jednak nie to samo.
Moje życie niby tak nowe i z pewnością inne, wydaje mi się po prostu takie moje. Chciałabym kiedyś móc ci napisać te piękne trzy słowa: ,,Wyszłam z depresji.'', ale czasami zastanawiam się, czy ja jeszcze potrafię żyć bez niej. Jest przecież częścią mnie, ale jednak intruzem, który mnie nęka. Ostatnio bardzo wiele osiągnęłam, o czym ci zresztą pisałam. Mam najcudowniejszego chłopaka, jakiego mogłabym sobie tylko wymarzyć, pracę, która sprawia mi wiele radości i napędza moje życie. Lubię gdy gna, gdy dużo się dzieje. Lubię gdy wszystko załatwiam w biegu, gdy nie mam czasu nawet pomyśleć. Skąd te uczucie? W biegu przecież nie ma czasu na smutek czy depresje, więc to może ten powód. Zresztą nie istotne. Tęsknie za Jasną do tego stopnia, że śniła mi się już kilka razy. Muszę się wreszcie wybrać do stajni. Ostatnio znowu myślałam o tym, co już dawno powinno być daleko ode mnie. Znowu zadałam sobie pytania i postawiłam twierdzenia, które wywołały we mnie łzy. Jest lepiej, ale jednak wciąż tak samo. To dziwne. Czy mogę nazwać to ''napadami depresji''? Może. Nie istotne. W każdym razie poniższy cytat doskonale pokazuje jak dziś się czułam (może jedynie brakuje wzmianki o płaczu), więc chyba nie dodam nic więcej od siebie jak to, że u mnie dobrze, bo nie jest gorzej niż było. Widziałam niedawno obrazek, pod którym było napisane mniej więcej: ,,Nie mam doła, po prostu otaczają mnie same góry.'', więc ze mną jest podobnie. :)
,,Nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czujesz się przygnębiony. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. Po prostu to się dzieje. Czujesz się pusty i beznadziejny. Czujesz się zmęczony. Tak, jakbyś już nigdy miał nie ruszyć na przód. I kiedy ktoś pyta Cię: “Co jest nie tak?”, nie potrafisz odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi Ci do głowy. Wtedy zaczynasz nad tym myśleć. I w tym momencie po prostu zdajesz sobie sprawę, jak dużo rzeczy jest nie tak.''

View more

Niko Moje serdeńko Tęskniłaś za mną To znaczy tu na asku  Dawno nie odpowiadałaś

Co krąży wokół twoich myśli, sprawia że nie możesz zasnąć? Nadmiar myśli.., uczuć.. czy może pustka.. ? 🐾

Ostatnio bardzo dręczy mnie sytuacja, która miała miejsce kilka tygodni temu...
Wciąż nie potrafię tego zrozumieć. Wydawało mi się, że kogoś znam i że mogę na tej osobie polegać. Posiadała moje zaufanie, a nie tak łatwo o nie. Okazuje się, że tak naprawdę wcale tej osoby nie znałam, a moje przeświadczenie o niej było błędne. Kim naprawdę jest? Kłamcą i manipulatorem. Ze słowem przyjaciel nie ma nic wspólnego to jak się wobec mnie zachował. Naprawdę nie potrafię w to uwierzyć, że aż tak się do niego pomyliłam. To mnie dobija, bo powoli stawał się moim przyjacielem, ale w momencie, gdy miałam problem, pokazał jakim pieprzonym manipulatorem potrafi być. Żałosne było wytłumaczenie, że to wszystko było nieświadomie spowodowane. Żałosne były przeprosiny, po tym jak próbował zniszczyć moje szczęście. Co jest nie tak z ludźmi? Czy człowiek nie może wreszcie powiedzieć tych pieprzonych słów: ''Jestem szczęśliwy'', ponieważ ktoś trzeci musi próbować to wszystko zniszczyć?
Kompletnie nie rozumiem, dlaczego wciąż się tym przejmuje. Jest mi przykro, bo naprawdę sądziłam, że w końcu znalazłam wartościowego przyjaciela, co jednak się nie udało. Czasami mi go brak, jednak nie na tyle, by po raz kolejny pozwolić mu na manipulacje moją osobą. Nie pozwolę na to, gdy w grę wchodzi strata mojego M.
,,Jeśli masz mieć fałszywych przyjaciół, to lepiej już w ogóle nie mieć przyjaciół.''

View more

Co krąży wokół twoich myśli sprawia że nie możesz zasnąć Nadmiar myśli uczuć czy

Co sądzisz o osobach, które opuszczają Cię, gdy jesteś już na skraju wytrzymałości psychicznej i masz już dość gnębiącego Cię świata?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
To najgorsze co bliska osoba może nam zrobić. To czyn nie do wybaczenia. Czyn, który sprawia, że już nigdy nie zasłuży na miano jakim wcześniej przyjaciela. Są jednak różne okoliczności, które nie zawsze jednoznacznie pokazują winę tej osoby. Czasami także my jesteśmy winni, ale kto winiłby cierpiącego? Kto przyzna się do własnej winy? Duma często nam na to nie pozwala.
Miałam do niej żal, bo pozwoliła mi odejść. Pozwoliła mi cierpieć w samotności i powoli się wykańczać. Jak niewiele mi brakowała by być po tamtej stornie...
Co czuje teraz?
N I C
Nie ma jej, a ja wciąż czuje pustkę. Nie czuje tego żalu, który towarzyszył mi dawniej. Skoro nasze drogi się rozeszły to tak musiało być. Wciąż mi jej brak. Wciąż o niej myślę. Dosyć niedawno pierwszy raz po dwóch latach mijałyśmy się na ulicy, bez słowa, odwracając wzrok w drugą stronę... Po powrocie do domu płakałam, bo tak cholernie mi jej brakuje. Jednak nie ma już dla niej miejsca w mym życiu. Kto z niego wyszedł, wrócić już nie może. Nie potrzebuje jej już. Mimo, że zawsze będę tęsknić to nie chce jej w swoim życiu. Po tym przez co samotnie musiałam przejść, mogę wreszcie powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
,,Czas szybko płynie, ludzie w twoim życiu pojawiają się i znikają.
Nie przegap okazji, by powiedzieć im, jak dużo dla ciebie znaczą.''

View more

Co sądzisz o osobach które opuszczają Cię gdy jesteś już na skraju wytrzymałości

Language: English