Pojechałabym sobie do Warszawy, odwiedzić Marysię, poszłybyśmy do Starbucks i wypiły kawę ;n; zostałabym do niedzieli, pojechałabym do Oleczki na pół dnia i do Łukasza, sialalala, ale i tak nigdzie nie pojadę, tylko będę siedzieć sama w domu i grać w simsy, które się ciągle zacinają. Życie.