Aktualnie GOT, Preacher i Penny Dreadful. Dokańczam też wreszcie Breaking Bad, Vikings i Hannibala.Ps chętnie przygarnę jakiś warty zobaczenia tytuł. Najlepiej z jakimś charyzmatycznym bohaterem, którego można bez wyrzutów sumienia crushować. Zastanawiałam się nad Black Mirror. Warto?
Odpuszczam w sytuacjach na tyle, moim zdaniem, beznadziejnych, że dalsze w nie brnięcie nie ma sensu. W teorii. W praktyce jest gorzej, bo tylko wmawiam sobie, że tak robię, a serio wciąż mi zależy.Teraz na przykład odpuszczam próby odpalenia ME3. A serio zależy mi na ocaleniu Ziemi przed Żniwiarzami.
Twoje zachowanie ulega (nie)zamierzonej zmianie w towarzystwie określonych osób, czy z reguły pozostajesz ciągle tą samą osobą bez względu na otaczających Cię ludzi?
Aku, odpowiadasz tak rzadko, bo brak pytań, czy po prostu już tu nie zaglądasz zbyt często?
Zaglądać zaglądam, ale raczej w charakterze obserwatora. C: Czytam regularnie aski kilku osób, więc parę razy w tygodniu się tutaj pojawiam. A co do pytań, wyłączyłam profil na kilka miesięcy, więc w sumie nie dziwię się, że ruch na nim ustał. I matura się już zbliża, już puka do mych drzwi, więc z czasem też bywa słabo. A widzę, że u Ciebie też jakiś zastój? :v
Ostatnio kompletnie nie mam pojęcia co robić jak siedzę w domu, w kółko filmy i granie zaczynają mnie nudzić. Znasz może jakieś fajne strony, albo coś innego na zabicie czasu?
Och, to w sumie dobre pytanie na dziś. Szybko, ale nie do każdego. Jeśli ktoś przypadnie mi do gustu, jakkolwiek to nie zabrzmi, to zaczynam czuć jakiegoś rodzaju więź. I później tęsknię sobie trochę, jeśli przez jakiś czas nie mam kontaktu z daną osobą, albo kontakt zupełnie się urywa. I jest mi smutno mocno. Często bardzo mocno. Najśmieszniejsze jest to, że czasami bliższe są mi osoby, z którymi rozmawiałam kilka razy w życiu, niż te, które widuję na co dzień. Nie mówię tutaj oczywiście o ludziach, z którymi jestem na "wyższym poziomie znajomości", Ci, których ostrożnie nazywam przyjaciółmi, bo to zupełnie inna kategoria. To rozumie samo przez się.
Z kim siedzisz w ławce? Lubisz tę osobę? Ile razy byłeś/aś już przesadzany/a w tym roku szkolnym? Jakie odpały lub głupie sytuacje miałeś/aś lub mieliście razem? (Jeśli już nie chodzisz do szkoły- usuń pytanie.)
W ławce siedzę z @DemonTher. Nie, nie lubię jej. Jestem mentalną masochistką. (:Czasami udajemy stułbie albo Demonęłę sprawia też, że moje krzesło, wraz ze mną oczywiście, lewituje. Połowę naszych zeszytów ozdabiają rysunki próbówek, dopiski " lowki chemia/Tadzio/Doris" lub "jesteś kupom om om". Ostatnio w modzie jest też wąż Stanisław i wąż Tadeusz. Demon często mówi mi, że ma mnie dość. Ja nie wiem, siedzę cicho, robię sobie zadanka, to chce żebym przestała ją ignorować. Znowu jeśli ciągle coś mówię, to patrzy na mnie tak, jakbym to ja była odpowiedzialna za śmierć Hansa. "Paniii profeesor, niech ją pani weźmie" też ostatnio usłyszałam. Stanisław w wersji niezawiniętej i Tadeusz: ↓
Otwórz najbliższą książkę na stronie 14 i przeczytaj pierwsze 3 zdania. c:
"Czy on jest Chrystusem?" "Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską." "Przychodzili saduceusze i faryzeusze, lecz Jan wiedział, że oni nie żałują za swoje grzechy." /@DemonTher
Dziękuję! Chemia. ♥- Dziękuję wszystkim za życzenia. Nie będę publikowała ich pojedynczo, coby nie zrobić tutaj spamu, ale wiedzcie, że wszystkie są przeczytane i wszystkie poprawiły mi humor. To naprawdę bardzobardzo miłe. :D