Najczęściej to chyba to, że oni są. Nic najbardziej mnie nie denerwuje jak to, że ciągle muszę się patrzeć na te twarze. Tak to jest jak się mieszka w małym miasteczku, bo tak to miejsce mogę nazwać. Samo to, że zachowują się czasami tak, jakby chcieli ci coś zrobić, patrzą się na ciebie jakby z nienawiścią, zazdrością? Nie możesz nic innego zrobić co by cię wyróżniało, bo od razu będą ploty a w najgorszym przypadku, wytykanie palcami. Te całe gadanie za plecami bzdur, kłamstw. Mieszanie często zwykłego człowieczka z błotem. Raz usłyszałam taką ploteczkę, ktoś sobie wmówił, że moja mama nie żyje, a to po prostu ta osoba pomyliła moją ciocię z mamą. Przecież one mają inne imiona. Albo czasem jak przejdę się obok tablicy z nekrologami i słyszę jak to takie pijaczki mówią o zmarłej osobie, jaka to ona za życia nie była, że "o ten to się rozpił, był agresywny" itd., ale to najlepsze w tym wszystkim jest, że takie zdanie miały właśnie takie menele, którzy nie lepiej noszą w kieszeni butelkę i która z tej kieszeni wystawała. Jak to jest nie wstyd tak mówić...
Jeżeli bardzo przesadzi z komplementami i ubiorem, to niestety tak. Na przykład te wszystkie "kawaii" dziewczynki z Japonii, a właśnie to słowo oznacza coś słodkiego i milutkiego. Odbieram to za przesadną słodkość. One to są aż za słodkie, a raczej tak się zachowują i ubierają. Lolitki i te sprawy. Dołączam do tego zdjęcie :) Akurat w większości są to młode kobiety, ale też zdarzają się chłopacy.
“Są takie rzeczy, których nie chcesz robić, przysięgasz, że ich nie zrobisz, zabraniasz sobie, a potem to nagle dzieje się samo. Nie da się ich nawet przeanalizować, nie podlegają procesom myślowym: dzieją się i już, pozostaje tylko patrzeć na siebie ze zdziwieniem i zapewniać, że nie ma w tym twojej winy, po prostu samo się stało.” ~ Dmitry Glukhovsky
Jest taki ask, który często odwiedzasz ? Wstawisz go tu ?
O hoho, dość szybko zadałaś mi takie pytanie. Na pewno jak najwięcej poświęcać czasu na przedmioty rozszerzone, bo przecież maturka później sama się nie napisze, czyli biologia, chemia, niemiecki (wiem, cudowne rozszerzenia haha :D), matma, z polskim jakoś sobie poradzę. A z resztą jeszcze trwają wakacje, choć są tylko dwa tygodnie, to chcę je spędzić jak najlepiej, pocieszyć się tą beztroską wolnością, bez robienia rzeczy na czas, troszkę lenistwa nie zaszkodzi. Lepiej teraz niż podczas roku szkolnego.
Nie mam żadnych planów. Dzisiaj byłam po 14 z koleżanką chwilę na mieście i później gdy tylko wróciłam, cały czas siedzę w domu i nic konkretnego nie robię. Czyste lenistwo chociaż jeden dzień :) No i udało mi się po raz pierwszy uchwycić tęczę na zdjęciu z mojego okna :D Później pokażę zdjęcie, gdyż aktualnie baterie w aparacie mi się rozładowały, a teraz nie chce mi się ich ładować.
Dasz jedno kreatywne pytanie pierwszym 3 osobom?
Pewnie wszyscy będą lajkować tą odpowiedź nawet nie czytając co odpisałam, ale nie, nie zadam żadnego kreatywnego pytania. Na ukojenie daję Wam obrazek :)
Raczej nie mam takiego, który podobałby mi się najmniej. Każdy kolor ma coś w sobie, swoją symbolikę, znaczenie. To też zależy od tego, w jakim obrazie zauważymy te kolory, do czego przypasujemy. Czerń i granat to szyk i elegancja, ale też czerń to smutek, powaga. Są dobre i złe strony tych barw.
Z chęcią bym poodpowiadała, ale nie mam na co, a nie lubię na jakieś bezsensowne pytania odpowiadać i również nie mam weny. Nie chcę głupio odpowiadać i pisać jakieś farmazony. Wolę przeczytać kilka razy pytanie, zastanowić się chwilkę, a nie tak od razu. Czasem trzeba chwili namysłu. Ostatnio widuję w swojej skrzynce ciągle tylko prośby o lajki i obserwowanie. Jestem teraz tylko po to, aby poczytać odpowiedzi moich ulubionych i tych, których obserwuję oraz serduszkuję też. Prawdopodobnie gdy zacznie się rok szkolny, bardzo rzadko będę tutaj. Traktuję ten portal jako swoistą rozrywkę, gdyż bardzo często odpowiedzi innych osób bardzo mnie rozbawiają, tak samo jak i te wszystkie fejmy i fejmiki, "książęta" i ich "księżniczki". Bardzo mi miło, że zaglądasz i to lubisz, cieszę się :)
Po pierwsze ten potwór nie mógłby się dostać pod moje łóżko, ponieważ szczelina pomiędzy podłogą a łóżkiem jest bardzo mała. Chyba musiałby być bardzo wygimnastykowany i elastyczny, gdyby mógł się zgiąć.
Hmm, o czym mogłabym pomyśleć... Sama nie wiem. Może o tym co będzie się działo za godzinę, za tydzień, miesiąc lub rok. Czy będzie tak jak sobie zaplanowałam. Trochę o ludziach pomyślę, no żeby nie było, że samolubna jestem, o tych którzy odeszli. Będę wspominać piękne chwile, wymyślała różne scenariusze, jak mogłabym te wszystkie wydarzenia z przeszłości choć troszeczkę zmienić, żebym nie musiała teraz tak tego rozpamiętywać i smucić się, bo to pomału mnie wykańcza. O rodzince trochę pomyślę, niedługo cieszyć się będę, bo zobaczę się z moim najwspanialszym braciszkiem na świecie i nikt mi go nie zastąpi, choć różnica wieku jest bardzo duża, ale nie zwracam na to uwagi. Ogólnie mówiąc, to ja zawsze myślę o życiu...