Powiedziałabym raczej, że daje szczęście niekoniecznie nim jest. Oczywiście jeśli jest odwzajemniona. Wspólne spędzone chwile też mogą przynosić radość i zapaść w pamięci na bardzo długo :)
Są w szafie, chyba... Dawno się nie widzieliśmy. możliwe, że się obraziły :/ Ale jeśli kiedyś wyjdą mój obrońca ich do mnie nie dopuści.
Czasami ludzie okłamują samych siebie wmawiając sobie, że są szczęśliwi tylko dlatego, że mają tą drugą osobę, a są z kimś kto tylko przysparza im smutków. Po pewnym czasie cześć tych osób uświadamia to sobie i odchodzi od kogoś kto ich unieszczęśliwia natomiast pozostali to osoby takie jak ja, które kurczowo łapią się choćby imitacji szczęścia, potrzebują świadomości, że jest ktoś dla kogo są ważni nie wyobrażają sobie, że z kimś innym mogli by być na prawdę szczęśliwi z kimś kto nie budził by żadnych wątpliwości. Jednak po czasie krótszym bądź też dłuższym każdy kto się okłamywał uświadamia sobie, że coś jest nie tak w przypadku tego pierwszego typu człowieka związek się kończy. W naszym przypadku ta świadomość nas przytłacza, stajemy się coraz częściej zmęczeni tym wszystkim, pragniemy odpoczynku, chwili spokoju ale brniemy w to dalej. Nasz smutek widać po oczach ale my dalej zapewniamy, że wszystko jest w porządku. Ta myśl, że szczęście, które kiedyś wydawało nam się prawdziwe było tylko iluzja nas niszczy. Nie jest powiedziane, że jesteśmy nieszczęśliwi bo ta druga osoba nas nie kocha, to nie jest tak, że tej osobie na nas nie zależy i nic do nas nie czuje. To siedzi głęboko w nas, nie potrafimy być szczęśliwi brniemy w to dalej by nie skrzywdzić tej drugiej osoby, która zapewnia nas o swoich uczuciach i przez to tylko ją krzywdzimy bo będzie widziała nasz smutek w naszych oczach, słyszała nie pewność w głosie i nie raz usłyszy od nas słowa, które też będą kłamstwem tak samo jak na początku okłamywaliśmy siebie, że jesteśmy szczęśliwi tak samo zapewniamy ich o naszym szczęściu, które tak na prawdę dla nas już na zawsze pozostanie iluzją.
View more
Ta osoba śpi właśnie obok mnie. Próbowałam też zasnąć bo nie czuje się najlepiej ale nie dałam rady więc jestem tu. Leży obok i słyszę jak oddycha zaraz się wtule w jego ramiona i będę czuła każde uderzenie jego serca. Mieć kogoś do kogo wystarczy się przytulić i zapomnieć o całym świecie to cudowne uczucie. Pewna osoba, która za wszelką cenę próbuje nas rozdzielić nic nie zdziała jedynie sama siebie pogrąża.
Niepewność to pewnego rodzaju zabezpieczenie przed rozczarowaniem. Kiedy będziemy zbyt pewni czegoś i to stracimy to będzie to odczuwalne podwójne. Czasem lepiej podchodzić do czegoś z dystansem z niepewnością wtedy rozczarowanie nie jest tak bardzo dokuczliwe. Już dzieci uczą się jak życie potrafi być brutalne. Dzieci ufają, nie mają w sobie niepewności dopóki nie poczują jakie na prawdę jest życie. Człowiek uczy się na błędach i po raz kolejny nie zaufa tak bardzo, niepewność już mu pozostanie będzie jak góra lodowa, której nie będzie w stanie pokonać.
Jeden wybuch może zniszczyć wszystko zarówno jeśli chodzi o ładunki pirotechniczne jak i o emocje.
Dlatego nauczyłam się nie wybuchać nie chce kolejny raz zbierać się do kupy po eksplozji moich emocji,
nie chce ponowny raz widzieć mojego życia w zgliszczach,
nie chce stracić tego co budowałam przez ostatnie parę miesięcy,
nie chce zaczynać wszystkiego na nowo,
nie mam zamiaru zaczynać wszystkiego od początku bo wtedy nic nie było by takie samo...
To pytanie pojawiło się w mojej głowie około pół roku temu, a zatem też w skrzynce wielu osób ponieważ chciałam poznać ich zdanie. W sumie w te pół roku zmienił się mój pogląd na świat, wiele opinii uległo zmianie, a więc i wiele odpowiedzi brzmiało by teraz inaczej.
Jednak jeśli życie byłoby tylko snem to nie chciałabym się z niego obudzić, już nigdy.
Oznaczało by to, że nie popełniłam tych wszystkich błędów jednak jednocześnie nie byłabym w tym miejscu w którym jestem z osobami które są mi bliskie i z tą osobą która daje mi tyle szczęścia przy której chciałabym teraz zasypiać z moim mężczyzną którego bezwarunkowo kocham.
Jeśli staciłabym wzrok nie widziałabym jego uśmiechu.
Jeśli staciłabym słuch nie słyszałabym jego głosu.
Jeśli nie miałabym czucia nie mogłabym poczuć jego dotyku.
Jeśli nie miałabym węchu nie mogłabym poczuć zapachu jego perfum.
Jeśli nie mogłabym mówić nie mogłabym powiedzieć jak bardzo go kocham ❤
Rok 2015 rozpoczęty raczej burzliwie, kończący się bardzo spokojnie i lepszego końca roku raczej nie mogłam sobie wymarzyć! Kilka momentów szczęścia następnie załamań ale gdyby nie one ten ask by prawdopodobnie nie istniał. Wiele się nauczyłam o życiu przez ten rok czasu, takiego go jeszcze nie znałam. Jednak otrząsnełam się po tych rozczarowaniach i zakończe ten rok z moim szczęścim u boku :)
Przez ten rok czasu utwierdziłam się w przekonaniu, że zawsze po burzy wschodzi słońce. Nie należy nigdy się poddawać, nie ważne jak jest źle, przyjdzie taki moment kiedy zła passa przerodzi się w dobrą, a na naszą twarz wróci szczery i promienny uśmiech!
Również pozdrawiam cieplutko! :)
Jestem w pustym pomieszczeniu, cichym i spokojnym. Jest to oaza, w której można się wyciszyć i spokojnie zasnąć gdyby nie napływ setek myśli, które jak eksplozja niszczą wszystko i nie dają zasnąć...
Skąd te myśli skoro wszystko nareszcie zaczyna się układać? Skąd bezcenne noce skoro wszystko jest tak jak powinno?
To się nazywa strach, kieruje nami strach, najpierw gdy chcemy coś osiągnąć strach przed porażką co dla wielu już na starcie jest dyskwalifikacją jednak gdy go pokonamy, osiągniemy to co chcieliśmy pojawia się inna przeszkoda... Strach przed utratą tego co jest o wiele gorsze. Wydaje nam się, że jesteśmy szczęśliwi jednak ciągle pojawiają się myśli co będzie gdy to stracę?...