Razowe pieczywo i makaron, brazowy ryz, duzo na parze i pieczone, smazone to tylko na oliwie z oliwek lub oleju z pestek winogron, duzo wody, zielona herbata, regularne posilki co 3-4h, zdrowe tluszcze (slonecznik,orzechy,pestki dyni i inne nasiona), duzo warzyw, na kolacje bialko. Z jedzenia to raczej tyle. Po prostu omijamy szerokim lukiem biale pieczywo,make,gazowane napoje, slodycze,chipsy,przetworzone produkty,gleboki tluszcz,margaryny,itp. Z cwiczen to kazde cardio, czyli bieganie,rower,rolki,skakanka,itp. Cwiczyc powinno sie ok 40-50min. Ja mam rowerek stcjonarny i na nim jezdzilam oprocz tego robilam Chodakowska - turbo wyzwanie, detocell, skalpel II, szok trening. U dietetyka nie bylam,bo szkoda mi bylo wydawac 100-150zl/msc. Duzo czytalam i sie dowiadywalam. Na poczatku tez robilam bledy, ale czlowiek na nich sie uczy. Dla mnie nie ma slowa odchudzanie, tylko zdrowe odzywianie i cwiczenia. To jest healthylife i tyle. W ogile to chodzi o to aby miec ujemny bilans kaloryczny. Trzeba obliczyc swoje zapotrzebowanie, jesli wynosi ok 2000kcal, to trzeba odjąć od tego 300-400kcal i jesc ok 1800-1900 + cwiczenia cardio, na ktorych spala sie ok 300-600kcal (zalezy od osoby,intensywnosci,szybkosci itp). Cos jeszcze? Chyba nie. A! Co do mnie - ja sobie na święta odpuscilam (niecwiczylam, zjadlam w koncu troche slodyczy),ale od nowego roku zaczynam dalej i zamawiam nowa plyte Ewy Secret,łoo <3