https://justpaste.it/pierwszytestciazowy_08
Ból przeszywał całe moje ciało. Bałam się, tak bardzo się bałam... Jednocześnie nie rozumiałam, co się dzieje. Czy ktoś mnie otruł? A może trucizna była dla Valide? A może to nie miało związku z posiłkiem, tylko emocje, to wszystko...
Mimo że nie chciałam tego dziecka, nie pragnęłam także się go teraz pozbyć. Nie w ten sposób, nie nieświadomie. W dodatku coś obiecałam Cihangirowi. Nie mogłam go zawieść...
Ledwo słyszałam głos sułtanki, jej krzyki, rozkazy. Czy chciała mnie ratować? Czy wolała mnie zostawić tu na śmierć jako karę za moje potknięcia?
Niespodziewanie nadeszła kolejna fala bólu, potężniejsza od pozostałych...
~*~*~*~
Ocknęłam się dopiero po jakimś czasie. Leżałam już w łóżku. Z trudem otworzyłam oczy i rozejrzałam się wokół. Jedyną osobą, jaką rozpoznałam była Valide Sultan.
– Czy dziecko...? – wycharczałam. Mimowolnie położyłam dłoń na brzuchu. Chciałam wiedzieć chociaż tyle, zanim cokolwiek się stanie.
Mimo że nie chciałam tego dziecka, nie pragnęłam także się go teraz pozbyć. Nie w ten sposób, nie nieświadomie. W dodatku coś obiecałam Cihangirowi. Nie mogłam go zawieść...
Ledwo słyszałam głos sułtanki, jej krzyki, rozkazy. Czy chciała mnie ratować? Czy wolała mnie zostawić tu na śmierć jako karę za moje potknięcia?
Niespodziewanie nadeszła kolejna fala bólu, potężniejsza od pozostałych...
~*~*~*~
Ocknęłam się dopiero po jakimś czasie. Leżałam już w łóżku. Z trudem otworzyłam oczy i rozejrzałam się wokół. Jedyną osobą, jaką rozpoznałam była Valide Sultan.
– Czy dziecko...? – wycharczałam. Mimowolnie położyłam dłoń na brzuchu. Chciałam wiedzieć chociaż tyle, zanim cokolwiek się stanie.