Dostajesz niewolnika na własność z którym możesz zrobić co zechcesz. Możesz go puścić wolno o zostaniesz z niczym lub przyjąć go i mu rozkazywać i traktować jak psa razem z nielimitowanym zapasem gotówki do końca życia. Co robisz?
Załóżmy, że żyjemy w świecie gdzie niewolnictwo jest powszechne jak to było koło 200 lat temuMoże to zabrzmieć źle, ale nie wypuszczał bym go. Pamiętajmy, że niewolnikiem byli najczęściej ludzie rasy lub narodowości, która nie występuje w danym regionie. Jeśli wypuścił bym go/ją to prawdopodanie ten człowiek został by schwytany przez kogoś innego. Jeśli miałbym takiego człowieka „na własność“ to nie traktował bym go jak psa, a pracownika. Wykonywał by polecenia, a wzamian miałby zapewnione pożywienie, wypłatę i dach nad głową (mam nieograniczone pieniądze więc mnie stać)Tak, że no jednak wolałbym mieć pracownika niż dać człowiekowi wolność, (o ile bycie pracownikiem wyklucza bycie wolnym) którą prawdopodobnie posiadał by przez chwilę