Wymień jedno ze swych muzycznych tabu. ?
Zdecydowanie piosenki, które zostały po ludziach, których już nie ma w moim życiu. Nie mam im tego za złe, nie rozpamiętuję godzinami, co by było, gdyby.
Ale gdy tylko usłyszę dźwięki, wspomnienia nagle zwalają się na moje barki niczym lawina. Wszystkie utracone chwile, pozytywne wibracje, uczucia. Potrzeba iście tytanicznego wysiłku, by to dźwignąć.
Tylko czy jest to tabu? Nadal kocham te piosenki, czasem znajduję w sobie siłę, by ich posłuchać.
Ale gdy tylko usłyszę dźwięki, wspomnienia nagle zwalają się na moje barki niczym lawina. Wszystkie utracone chwile, pozytywne wibracje, uczucia. Potrzeba iście tytanicznego wysiłku, by to dźwignąć.
Tylko czy jest to tabu? Nadal kocham te piosenki, czasem znajduję w sobie siłę, by ich posłuchać.