Gdyby jedno życzenie mogło Ci się spełnić, jeszcze dziś, przed zachodem słońca, co by to było?
Byłeś u mnie na kolacji ze śniadaniem
Rano zmieniałam pościel
Nie mogłam trafić poduszką
Była z pierza
A ja mam uczulenie
Ale przy tobie nie puchłam
Nie będę Cię dłużej trzymać
Łatwo nie odejdziesz
Już dawno dałam Ci czerwona kartkę
I kto inny strzela mi teraz gole.
Rano zmieniałam pościel
Nie mogłam trafić poduszką
Była z pierza
A ja mam uczulenie
Ale przy tobie nie puchłam
Nie będę Cię dłużej trzymać
Łatwo nie odejdziesz
Już dawno dałam Ci czerwona kartkę
I kto inny strzela mi teraz gole.