Było pytanie o lata 90, to teraz weźmy pod lupę lata 00-05 - jak dobrze je znasz? Wracasz do nich wspomnieniami? Co według Ciebie było w nich najlepsze?
Akurat co do tych lat, to już mam więcej wspomnień, z racji urodzenia się w 1998 roku. W 2005 roku miałam już 7 lat. To był czas mojego dzieciństwa, które wspominam bardzo dobrze, było ono naprawdę pozytywne i nie mam na co narzekać. Najlepszy czas beztroski ♥️
Pamiętam, że uwielbiałam bawić się ze zwierzętami, opiekować się nimi i moim marzeniem było to, by w przyszłości opiekować się lub leczyć chore zwierzęta albo ludzi. Tata zaraził mnie miłością do filmów przyrodniczych, więc to dodatkowo wzmożyło moją miłość do zwierząt i natury.
Jak wspomniałam wczoraj, w tamtych latach bardzo dużo słuchałam muzyki z lat 90. na kasetach - dr Alban, trance i techno. Albo pamiętam, że zespół Golec uOrkiestra powstał niedawno i tato tańczył ze mną do tych piosenek. Albo Arka Noego xD
Lubiłam te czasy.
Uwielbiałam spędzać czas na wsi, na którą jeździłam z mamą i bawić się z dzieciakami z sąsiedztwa, albo bawiłam się ze zwierzętami, zajmowałam psiakami, kotami, nawet ślimakami XD
W przedszkolu głównie bawiłam się z chłopcami i czasem byliśmy niegrzeczni 😂 A w ogóle do tego przeszkola poszłam przed ukończeniem 5 roku życia, nie byłam przystosowana do tego miejsca, bo wcześniej opiekował i zajmował się mną tata, ale szybko się przyzwyczaiłam.
W domu wychowałam się też z chłopakami, ale sporo zabaw wymyślałam sama i sama się bawiłam. Moim marzeniem było zostać podróżnikiem i polecieć do Brazylii xD
Jak skończyłam niecałe 7 lat, to poszłam do szkoły. Przez pierwszy miesiąc ciężko było mi się przestawić, płakałam, nie lubiłam szkolnych obowiązków, nie miałam ochoty wykonywać żadnych zadań ani nic, ale po miesiącu się zaadaptowałam i to na tyle, że zaczęłam pokazywać rogi na lekcjach xD
Moją ulubioną bajką był "Papirus", starożytny Egipt wszedł mocno xD
I w ogóle było bardzo fajnie i git 🥺
Pamiętam, że uwielbiałam bawić się ze zwierzętami, opiekować się nimi i moim marzeniem było to, by w przyszłości opiekować się lub leczyć chore zwierzęta albo ludzi. Tata zaraził mnie miłością do filmów przyrodniczych, więc to dodatkowo wzmożyło moją miłość do zwierząt i natury.
Jak wspomniałam wczoraj, w tamtych latach bardzo dużo słuchałam muzyki z lat 90. na kasetach - dr Alban, trance i techno. Albo pamiętam, że zespół Golec uOrkiestra powstał niedawno i tato tańczył ze mną do tych piosenek. Albo Arka Noego xD
Lubiłam te czasy.
Uwielbiałam spędzać czas na wsi, na którą jeździłam z mamą i bawić się z dzieciakami z sąsiedztwa, albo bawiłam się ze zwierzętami, zajmowałam psiakami, kotami, nawet ślimakami XD
W przedszkolu głównie bawiłam się z chłopcami i czasem byliśmy niegrzeczni 😂 A w ogóle do tego przeszkola poszłam przed ukończeniem 5 roku życia, nie byłam przystosowana do tego miejsca, bo wcześniej opiekował i zajmował się mną tata, ale szybko się przyzwyczaiłam.
W domu wychowałam się też z chłopakami, ale sporo zabaw wymyślałam sama i sama się bawiłam. Moim marzeniem było zostać podróżnikiem i polecieć do Brazylii xD
Jak skończyłam niecałe 7 lat, to poszłam do szkoły. Przez pierwszy miesiąc ciężko było mi się przestawić, płakałam, nie lubiłam szkolnych obowiązków, nie miałam ochoty wykonywać żadnych zadań ani nic, ale po miesiącu się zaadaptowałam i to na tyle, że zaczęłam pokazywać rogi na lekcjach xD
Moją ulubioną bajką był "Papirus", starożytny Egipt wszedł mocno xD
I w ogóle było bardzo fajnie i git 🥺