No nie wiem, każdą opycha od mężczyzny co innego.
MNIE od faceta odpycha chamstwo, prymityw, wieśniactwo, brak ogłady, brak instynktu samozachowawczego co można powiedzieć, a co nie; zboczony humor, sebixonizm, częste wulgaryzmy, robienie z siebie "co to nie ja", chęć dominacji, nadmierny konserwatyzm albo również zbytni liberalizm (brak zdrowej równowagi), nie lubię facetów, którzy myślą, że mnie ustawią albo czepiają się o wszystko, a sami są ludźmi niespełnionych ambicji. Używki. Pornografia. Brak honoru i godności. Zdrada (np. swojej poprzedniej partnerki) lub odejście do innej kobiety zostawiając żonę i dzieci - taki facet strasznie traci w moich oczach, choćby miał buzię jak z obrazka i nie wiadomo co jeszcze, za Chiny bym takiego nie chciała, mnie to naprawdę obrzydza. Nie lubię facetów bez zasad, niezaradnych, egoistycznych, myślących wyłącznie o sobie. Nie lubię facetów, którzy samych siebie nie lubią, a co dopiero innych ludzi, i zachowują się, jakby byli jacyś pokrzywdzeni - do wszystkiego mają wąty, brak im życzliwości i łagodności, zamykają się w swoich ograniczonych horyzontach i dziwacznych poglądach, darząc awersją każdego, kto ma poglądy inne niż oni. Mamińsyństwo. Są jeszcze inne rzeczy, które mnie odpychają od faceta, ale już nie chce mi się o tym gadać.
View more