Jak skok na bungee, bez bungee, gdy na scenie grandzisz, i już nie da tego się zatrzymać, jak skok na bank bez klamki, kiedy grasz vabank i na prawdę nie wiesz sam jaki masz finał
Kiedy słońce wstaje ja tu wstaję Nie będę mydlił ci oczu i napierdalał bajek To jest życie stąd, my jesteśmy stąd Nasze rodziny są stąd, każdy gdzieś ma swój kąt Każdy gdzieś ma swój dom, my mamy go tutaj Czy na podwórku leży śnieg czy napierdala upał Kiedy słońce wstaje ludzie wstają z łóżek Ale nie ci którzy lubią melanżować dłużej
Nie znasz - nie oceniaj, jak tępy pies Nadszedł już kres bez faktów ocen Tak tylko robią nieszczere proce Szatańskie moce i zryty czerep Masz swoje zdanie? To masz intelekt Czy zryty beret, idziesz za tłumem Nie bez przyczyny Bóg obdarzył rozumem Wspieram kulturę, to muszę jarać? A co, zazdrościsz? Skończ się użalać Omijam marazm, więc nie szufladkuj Co brak Ci taktu? Skończ apel, bratku