cóż zeszłoroczne walentynki chciałem spędzić tak (mała historia mego życia haha): Od ok roku znałem pewną prześliczną dziewczynę, często ze sobą pisaliśmy, na początku nic nie było, dopiero jakiś czas przed moim przyjazdem zaczęło między nami coś iskrzyć, sam fakt że przyjechałem w czasie gdy były walentynki to chciałem ją zabrać w cudowne miejsce gdzie bylibyśmy tylko we dwoje, miałem uszykowany mały prezencik na walentynki (dokładnie nie pamiętam już), podczas wręczania jej tego prezentu chciałem zapytać się jej czy by chciała ze mną chodzić (oczywiście cała akcja trwała by wieczorem), mój plan nie wypalił, nie mogliśmy się spotkać z pewnych powodów, jednak kilka dni później może już nie tak romantycznie jak planowałem, jak się spotkaliśmy zapytałem się czy by ze mną chodziła, wcześniej jednak był lekki strach i wgl. Teraz jesteśmy razem, pomimo że bywa ciężko radzimy sobie...