(odnośnie Twojej ostatniej odpowiedzi) nigdy nie czułeś, że życie tutaj jest tak bez sensu, że po śmierci musi to w końcu nabrać jakiegoś znaczenia? można podejść do tego na zasadzie "mam to gdzieś", ale można też wyrobić sobie jakieś zdanie na ten temat bądź szukać odpowiedzi, bo dlaczego nie?
Może i czułem, ale znalazłem mój sens życia. Chyba o to chodzi? Każdy powinien nadawać sobie sens życia poszukiwać go.. Myślenie, że potem coś będzie jest dość naiwne. To tylko strata czasu na rozmyślanie nad nieuniknionym, czyli śmiercią. Jeśli czujesz, że Twoje życie tu nie ma sensu. To masz jakiś problem ze sobą. Powinieneś o tym z kimś porozmawiać. Tak samo nie rozumiem. Czemu pytasz z anonima? Ktoś Cię kiedyś skrzywdził? Boisz się odrzucenia? Ja na przykład nie pisze tu anonimowo nie boje się, chociaż poruszam czasem kontrowersyjne tematy. Jak chcesz szukać na coś odpowiedzi, jeśli na to nie ma odpowiedzi. Nie da się znaleźć odpowiedzi to tylko wiara bez większych podstaw, chociaż to nic złego każdy wierzy, w co chce. A co do pytań o facebooka itp. Jeśli ktoś chce bardzo ze mną porozmawiać. Niech poda swojego to go mogę zaprosić albo chociaż gg nie będę dawał anonimom swoich danych.
Obserwuje.
Wierzysz w to że po śmierci jest reinkarnacja albo pustka ?
Miłego czwartku ^^
Nigdy nie potrafię zrozumieć sensu takich pytań.. Co mnie kurwa obchodzi co będzie po śmierci? Jestem młody, mam plany marzenia bliskie mi osoby co będzie to będzie.. Jeśli ma być pustka to jaka różnica czy będziemy teraz to wiedzieć? Pustka mówi sama za siebie pustka, czyli nic nie ma.. Nie ma nas ani myśli pamiętacie co bylo, zanim się urodziliście? Nie wiec, po co się nad tym zastanawiać. Już bardziej skłaniałbym się ku reinkarnacji.. Czemu? Każda akcja wywołuje reakcje. Trudno wyobrazić sobie nic. Czy tak zwaną pustkę więc może jednak? I jakby ktoś pytał. Nie wierzę w życie po życiu lub w jakiegoś boga. Nie i nie muszę nikomu udowadniać, że on nie istnieje to wy musicie udowodnić, że istnieje, bo to WY tak twierdzicie :) A jakby istniał to nie uważałbym go za swojego boga.. Czy za jakiegokolwiek boga jest za dużo zła na świecie i niezrozumienia i miałbym przyjąć, że ktoś jest ponad tym i zabawia się nami jak pieprzonymi zabawkami? Tą wyrzucę a tu postawie nową. A czemu? Bo bóg tak chciał.
Nie zasypiamy ciągle wierząc, że Przez powtarzanie nasz rytuał miał sens Nie rozmawiamy tylko po to by Nie przyzwyczajać się do siebie i miejsc Mydlane bańki w smogu miasta Wciąż obmyślamy jak Złapać na ciszę ten najlepszy Tak nieuchwytny kadr Ten wieczór pachnie jak ulice, gdy Wiosną przytrafi się przelotny dreszcz Czasami banał ma największy sens Po długiej burzy znowu jaśniej jest Mydlane bańki w smogu miasta Wciąż obmyślamy jak Złapać na ciszę ten najlepszy Tak nieuchwytny kadr Miasto, szarańcza, betonowa przystań Statek miłości, skok z urwiska Miasto, dynamit, pętla za pętlą Zdalnie sterowana eksplozja [bezsenność] https://www.youtube.com/watch?v=5uRH0fBAGAM&list=FLXNADhVi2MVJru1VdacMzkg&index=7
Zdradzisz mi jakąś swoją myśl? Obojętnie jaką. Może nawet być bezsensowna..
Jestem w ciemności, ale widzę daleko bardzo daleko małą mgiełkę, pod którą kryje się malutkie światełko, do którego próbuje dotrzeć, ale gdy podchodzę. A one znów się oddala i znów. Więc kładę się w ciemności. Zamykam się w swoim umyśle pełnym głosów myśli o tym, co było albo co mogłoby być. Zamknięty w głupiej nadziei nie robiąc nic? Nic nie przychodzi samo. Więc wstaje próbuje.. Chce coś zmienić. Wszystko zależy tylko od nas. Więc musimy próbować, małe światełko w oddali jest ostatnim ratunkiem, ale trzeba mu pomóc. Samo nie dotrze do mnie przez ciemność. Kocham Cię.. Tak bardzo. Kiedyś dotrę do tego światełka i spędzę z nim resztę życia.
Przydają się takie pytania! A więc wracam tutaj po długie przerwie.. Wiecie czemu? Bo lubię pisać i brakowało mi tego. Zauważyłem, że moja przyjaciółka założyła bloga i tez tam pisze.. Czytając go, stęskniłem się za tym. Nawet nie wiecie jak bardzo. Mam nadzieje, że jeszcze ktoś będzie chciał czytać moje głupie wywody itp XD, A nawet jeśli nie to nie zmienia to faktu, że lubię to robić i zamierzam do tego wrócić. Spytacie więc, czemu tego nie robiłem? Pewnie temu, że jestem leniem i może też dlatego, że dużo działo się w moim życiu, ale przychodzi jesień taka melancholia w moim przypadku, że chciałbym wyrzucić coś z siebie. Na przykład pisząc tutaj raz na jakiś czas.
Zrozumialam ze nie potrafię tego ukrywać. Napisze Ci tutaj. Anonimowo. Przepraszam. Ale nie chce byś znał kim jestem.
Zrozumialam siebie i swoje uczucia. Niby człowiek zna siebie najlepiej- ale to trudne.
Kocham Cię, ale naprawdę. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Raczej nic.
Nie powinienem odpowiadać na to pytanie, które jest sprzed 4 miesięcy. Wiem już kim jesteś.. Rozmawialiśmy o tym wszystkim. Straciliśmy kontakt i dobrze, że się tak stało, chociaż czasem tęsknie.. Pewnie już nie zaglądasz na aska i nie przeczytasz tego. Chciałem tylko podziękować za wszystko, co dla mnie zrobiłaś.. Pomogłaś mi.. Myślę ze w najgorszym okresie mojego życia. I przepraszam, że jak już to zrozumiałaś to było za późno, chociaż to nie jest nikogo wina nic nie dzieje się bez przyczyny i cokolwiek byśmy nie zrobili i tak by wyszło więc nie ma co się obwiniać trzeba żyć.. Trzeba być szczęśliwym o to w tym życiu chodzi.. Żeby dążyć do tego, żeby być szczęśliwym nic nie jest ważniejsze od tego. Więc życzę Ci, tylko żeby wszystko się ułożyło w Twoim życiu i żebyś właśnie była szczęśliwa.
Przy niej potrafię uśmiechać się bez przerwy. Kocham ją.. Jest dla mnie wszystkim i nie wyobrażam sobie życia bez niej.. Codziennie od rana do wieczora myślę o niej dosłownie cały czas nawet podczas snów. Oszalałem na jej punkcie i nie ma takiej rzeczy, której bym dla niej nie zrobił. Mogę wyjść o 22 i pójść 12 km pieszo na pociąg do niej który mam o 4 rano tylko po to, żeby spotkać się z nią na kilka godzin poczuć ją.. Jej ciepło dotyk.. Wtulić się i pocałować. Nie liczą się kilometry ani inne przeciwności losu... Może dla niektórych byłoby to naiwne. Ale nikt z tych osób musiał nie mieć osoby, dla której mógłby poświecić wszystko. Nic ani nikt się nie liczy.. Tylko ona. Moja słodka urocza i kochana kicia.. Misia, siostrzyczka, którą jest przy mnie ten cały czas.. Wspiera mnie.. Pomaga mi, wierzy we mnie, chociaż nie jestem idealny i zrobiłem wiele głupot, w których życiu czasem trochę żałuje. Dziękuje za to wszystko, za to, że jesteś nadal przy mnie..
Stoisz w opuszczonym parku. Jest noc, wieje zimny wiatr. Otulasz się rękami i wpatrujesz w ciemność. Nagle za Tobą trzaska nadepnięta gałązka. Odwracasz się i patrzysz prosto w moje ciemne oczy. Kim jestem? Jak mnie sobie wyobrażasz? Co mi powiesz?
Stoję w opuszczonym parku.. Wpatruje się w Twe oczy. W których widzę własne rozmazane odbicie szarego człowieka.. Kim jesteś? Może jesteś mną.. Może jesteś kimś innym. Jesteś zwierzęciem na przykład krukiem, wilkiem? A może człowiekiem, jesteś chwilą, jesteś wiecznością jakie to teraz znaczenie? Jesteś sobą. Ciemność otula i spowija nas z każdej strony. Zaczynam tracić sylwetkę sprzed oczu.. A może jesteś byłeś/aś ciemnością? Co mogę Ci powiedzieć.. A co chcesz usłyszeć? Wśród nocnej ciszy słyszę tylko lekki powiew wiatru wśród drzew i własny oddech obracam się i idę przed siebie razem z ciemnością, która towarzyszy mi wraz z każdym krokiem. Zatracony we własnym umyśle w swoich myślach. Podążasz za mną z jakiegoś powodu? Kim jesteś. Jak sobie mnie wyobrażasz i co mi powiesz? To wszystko teraz się nie liczy.
Miałeś już kiedyś świadomy sen? Jest na to jakaś szybka i dobra recepta? I jaki jest dobry sposób na zapamiętywanie naszych snów? Wiele kiedyś szukałam o tym w necie ale jakoś nie wiedziałam jak się za to zabrać?
Tak miałem. Nie ma ani dobrej, ani szybkiej recepty na świadomy sen. To zależy od Ciebie.. Jedna osoba potrafi mieć po kilku dniach a druga po kilku miesiącach. A trzecia się podda i stwierdzi, że to głupota i coś takiego nie istnieje! Jeśli chcesz zacząć świadomie śnic zacznij od założenia sobie jakiegoś zeszycika, w którym zaczniesz zapisywać swoje sny, żeby poprawić pamięć snów.. Bez tego możesz mieć świadomy sen i nawet go nie pamiętać rano. Pamięć 2-3snów jednej nocy powinna wystarczyć. Ja średnio pamiętam 2 albo w ogóle, ale to raczej moja wina, bo za krótko śpię.. Możesz zacząć robić tr ( testy rzeczywistości), Bo możesz wiedzieć, czy teraz śnisz? Obejrzyj się naokoło siebie czy aby na pewno nie śnisz teraz? Możesz być tego pewna? Spróbuj np zatkać noc palcami, jeśli nie będziesz mogła przez niego oddychać.. To znaczy, że śnisz. W śnie zorientujesz się od razu i się uświadomisz. Najważniejsze to jest wyrobić sobie nawyk robienia tr. Jest bardzo dużo technik świadomego śnienia.. Dla każdego coś innego może być dobre. Można łączyć takie techniki jak WBTB + Wild lub mild jak dla mnie najlepszy sposób do osiągnięcia w szybkim czasie pierwszego swojego świadomego snu.
Podzielisz się ze mną utworem, który dotknął Twojej duszy?
Chodnikowy wilk!Stare śmieci zbieram w stare szafy Dzieciaki klną na stare baby Ja się kłaniam - już tak długo się znamy Tyle wariantów chorób i pogód Życie kręci się wokół porodów i zgonów We wnykach dogorywa młodość Moje korzenie przechodzą przez oczodoły czaszek Wiją się w żebrach, jestem zbyt świadomy czasem nieszczęścia Przez chwilę widzę twoje oczy jak gwiazdy I to przemija - jestem sam jak każdy Lecz młode dłonie znów zbierają moje kwiaty wiosną Z balkonu patrzę na ogrody, które rosną i Myślę o tych ludziach, którzy wciąż chcą żyć Kombinując jak popchnąć zamiast ciągnąć syf W każdej rodzinie tu jakiś dzieciak to nadzieja Która czasem w podstawówce rośnie, potem się rozwiewa Coraz częściej się upewniam, że marzenia są po to, by się nie spełniać Bo nie świata tyczą, ale serca Nie rozwijam się w tempie społeczeństwa, bo Straciłbym istotę mego człowieczeństwa – wolność Są miasta muszą trzymać to w klatkach Wielu pozwala sobie być sobą jedynie na melanżach Mówią „Nie chcesz dorosnąć”, ja nie chcę tak dorosnąć Mówią mi jak dorosnąć w dwóch słowach: „Łap chomąto” Jedyne czego chcą – twych mięśni i godzin A to, kim jesteś? Bądź poważny,kurwa, kogo to obchodzi? (cicho) Wkoło ani żywej duszy, w tobie też (cicho) Wkoło żadnego odgłosu, w tobie zew (cicho) Zaczyna swą pieśń młodość pusta, miałka Ktoś położył chuj na świat nasz, masz mnie za świadka, to prawda Masz mnie za dowód i masz się To życie kiepski żart, a mówią ci „Bierz je poważnie” Nie chcesz już słyszeć o hajsie, hajsie, hajsie Lecz nie ma nic ponad tę walkę o srajtaśmę, oddaj się jej lub poddaj sięJa będę wyć do pustego nieba Choć dobrze wiem, że i tak to niczego nie da Będę czekać, aż powrócą tu zmęczone echa mego głosu Wierząc, że usłyszę twój wśród nich I będę żyć na krawędzi cienia Na ostrzu prawdy nie szukając usprawiedliwienia Dla tego losu wszystkich ludzi bez imienia, bo Ludzie to przyczyny, a zdarzenia to skutkiNa ścianie wisi zegar, stanął Bóg wie kiedy Bóg niekiedy śni mi się i mówi „Musisz przeżyć” Budzę się wkurwiony, nie mam sił, a muszę wierzyć, że Nonsens, w którym żyję ma cel, ma mnie zmienić, zmieni A – może to z braku hajsu? B – może to z braku sensu? C – może to wynik lęku, przyzwyczajeń i kompleksów? Można wymieniać dalej, przyczyn jest alfabet Ale skutek jest ten sam, dawno przeorałeś banię Jak jesteś pierdolnięty tu nie dają za to renty Jak raz się wpieprzysz w gówno, jesteś nim przesiąknięty Łańcuchy konsekwencji ciągniesz u nóg do śmierci I różnisz się od reszty, więc jesteś aspołeczny Wchodzę na wzgórze unieść lekko ciężką głowę Sam na sam z pełnią, towarzystwo ciężko znoszę, Zawsze chyba byłem sam, zawsze chyba chciałem tego Na zegarku mam wciąż zero zero zero zero Niech bije zegar w takt moich błędnych kroków Godzina duchów? Sram na to, daj mi spokój Przerwa od śmierci – życie, nie myślę jak je spędzić Myślę jak je spełnić, do pełni o tym wyjęhttps://www.youtube.com/watch?v=718vQDPPRoM
Witaj Dream Walker ;)!
Dziś chciałabym się Ciebie zapytać, co myślisz o depresji? Czy według Ciebie jest to choroba a może, jak niektórzy to mówią tylko "stan przejściowy "? Jak można pomóc takiej osobie, która cierpi na depresję?
Miłego dnia :)!
Witaj w moich skromnych progach. Co myślę o depresji.. To dla mnie naprawdę trudne pytanie. Myślę, że w każdym przypadku depresji. Powinniśmy zastanowić się.. Co tak naprawie było jej początkiem. Co mogło doprowadzić drugą osobę do takiego stanu bez zbędnego oceniania. To naprawdę trudne zrozumieć odczucia takiej osoby każda może odczuwać co innego. Więc jak mogę odpowiedzieć jak pomóc takiej osoby? Możecie nie wiem jak się starać i może się wam to nie udać, bo to nie jest takie łatwe, żeby ktoś się przed wami otworzył, pozwolił zajrzeć w głąb swojego serca.. Taka osoba sama musi chcieć sobie pomóc i dopiero wtedy też pozwolić na to drugiej osobie. Ale nie wymagajmy też cudów, bo to nie jest takie łatwe.. Jedyną moją radą może być tylko tyle.. Bądź. Może dla was to nic takiego.. Czasem wystarczy jakiś mały gest. Krótka lub dłuższa rozmowa, żeby pokazać tej osobie, że komuś na niej zależy. Chociaż to powinno być zadanie najbliższych na przykład rodziców siostry brata.. Niestety wielu przypadkach nie można na nich w ogóle liczyć albo też oni są powodem wcześniej wspomnianej depresji. Więc Ty stan się do takiej osoby bratem lub siostrą po prostu kimś bliskim. Nie oceniaj, nie krytykuj. Wskaż drogę do wyjścia z całej sytuacji.
Pokaż mi jak się kłamie. Idzie Ci coraz lepiej, za każdym razem Nastawiasz wszystkich przeciwko jednemu To jest sztuka, ciężka do nauczenia. Kolejne sprytne słowo Podkręca niespodziewające się niczego stado. I gdy ty wracasz do kolejki Tłum ruszaTeraz tańcz, skurwielu, tańcz. Stary, on nigdy nie miał szans I nikt nawet nie wiedział, To tak naprawdę byłeś tylko ty.A teraz wymykasz się Zlikwidować go dzisiaj. Odwaliłeś kawał niezłej roboty. Zajdziesz daleko, dzieciaku.ref.: Z tysiącem kłamstw I w niezłym przebraniu. Walnij ich prosto między oczy. x2 Kiedy odchodzisz, Temat jest zamknięty. Zobacz błyskawice w swoich oczach. Patrz jak oni uciekają by przeżyć.https://www.youtube.com/watch?v=5_LxyhCJpsM
"Tak się boję o siebie, że zostanę sam, o swój psychiczny stan" A Ty, Sławku, czego się boisz? "Powiedz mi, powiedz swoje lęki i fobie..."
"Znowu tępa próba żyletki" "Burdel w mej głowie jak w damskiej torebce..." "Nie, bo tu nie ma nieba" "No, a życie, jakie życie? Poprzecinana linia na dłoniach A Bóg? Nie ma Boga. Są tylko krzyże przy drogach " "Co obchodzi Cię jak korzystam z szaleństwa" "Krok za krokiem Niesie Cię pozytywna myśl, że nie jest źle Że to wszystko ma jakiś sens" Tak się boję...--------- Musiałabyś mnie poznać a ja Ciebie. Wtedy może potrafiłbym odpowiedzieć na to pytanie i Ci zaufać..
Hej, staram się tylko odpowiadać na pytania.. Myślę, że to nie jest nic wielkiego ani wyjątkowego, chociaż miło, że tak myślisz więc dziękuje. Popularność czy tam fejm jak to niektórzy to nazywają to nie wszystko na początku jak zakładałem aska to przeszła mi przez głowę myśl, że może kiedyś będę takim właśnie fejmem... Przy pierwszych 50obserwujących pomyślałem co ja narobiłem.. Przecież nie o to chodzi tu o żadną popularność, że założyłem nie po to aska.. Potem kilku znajomych od razu mnie rozpoznało i przez to jakiś czas się zastanawiałem jak prowadzić tego aska i czy dobrze, że ujawniłem się na samym początku. Dodając swoje zdjęcia no ale cóż nic nie poradzimy. Zamierzam dalej odpowiadam na pytania.. A liczba obserwujących ciągle rośnie z niewiadomych mi powodów.
Jeeej xD Strasznie długo mnie tu u cb nie było 😄 Wydaje mi sie czy coś sie tu zmieniło? Czasem piszesz takiee długieee odpowiedzi na jakieś pytania, ale one wgl nie odbiegają od tematu i mega fajnie sie je czyta 👌 Umiesz dobrze dobierać słowa i wgl 😂 Myślałeś nad tym żeby coś zacząć pisać? 😁
Hejka, miło, że wpadłaś. Czy się coś zmieniło.. Hm i to jest bardzo dobre pytanie, nad którym warto się zastanowić. Myślę, że nic się nie zmieniło. Po prostu moje odpowiedzi są zależne od tego, co czuje w sobie na dany moment.. Czasem wchodzę w pytania i je przeglądam. Jest dużo, na które chciałbym odpowiedzieć. Ale na dany moment nie potrafię na nie odpowiedzieć, bo nie ma we mnie odpowiednich emocji. Sam nie wiem jak to nazwać. Gdy pisze takie dłuższe odpowiedzi czuje, że muszę coś z siebie wyrzucić i się tym z kimś podzielić.. Cieszy mnie to, że ktoś chce to czytać. Staram się nie pisać za długich odpowiedzi i dodawać zawsze jakieś ciekawe zdjęcie, bo ze swojego przykładu wielkiego lenia.. Jak widze bardzo długie odpowiedzi to mnie one odpychają na sam widok, a chciałbym je przeczytać, bo jestem ciekawy zawartego w nich przekazu.. A czy myślałem nad pisaniem czegoś. Tak myślałem i nawet myślę, że trochę pracy i by to nie byłoby trudne w moich przypadku. Dajmy na przykład sny.. Niektóre są bezsensowne, a jednak w niektórych jest zawarte jakieś ciekawe historie i przeżycia. Wystarczy spisać taki sen i można mieć krótkie opowiadanie.. A gdyby jeden sen kontynuować co noc i być biernym obserwatorem do tego dodać własną wyobraźnię i pomysłowość mogłaby stworzyć się jakaś historia z dłuższą fabułą, a nawet książka. Chociaż właśnie jak wspomniałaś w pytaniu. Co do dobierania słów myślę, że w tym jednak jestem dość słaby.. No ale zawsze wszystko można dopracować.
Introwertyk - według większości, niestety, jest to osoba zamknięta w sobie, która boi się życia i otoczenia. A jak ty odbierasz takiego człowieka? Jaka jest twoja definicja? Uznasz się za introwertyka czy może jesteś jego odzwierciedleniem?
Kiedyś myślałem, że jestem strasznym introwertykiem. Mało się odzywałem.. Zawsze byłem cichy. Miałem przez to dość duże problemy. Z czasem zaczęło się to zmieniać.. Zauważyłem, że są osoby, przy których taki nie jestem.. Jestem normalny i potrafię z nimi porozmawiać i mamy wspólne tematy. Więc to zależy od towarzystwa, w którym się obracałem. Przy niektórych nadal się nie odzywam nie widzę chyba sensu . Ignoruje ich, denerwują mnie.. Albo nie bawi mnie ich poziom humoru, który dla mnie jest na poziomie 0. Wole założyć słuchawki na uszy i zamknąć się w sobie nie zastanawiając się co o mnie pomyślą, że jestem jakimś przymułem czy coś w tym stylu. Przestałem całkiem się tym przejmować. Myślę, że kiedyś też brakowało mi pewności siebie.. Mam też dni i chwile co nie potrzebuje nikogo chce pobyć sam.. W swoim świecie. Nigdy nie bałem się życia, zawsze je tylko sobie komplikuje tym jakim jestem.. Mało jest osób, które potrafią to zrozumieć, chociaż ja sam czasem siebie nie rozumiem.
Dream Walkerze co się z Tobą dzieje znikłeś już raz na jakiś czas a teraz znów nie dajesz znaku życia przez tydzień.
Hej wszystkim. Nie martwcie się, jeśli robię sobie przerwę. Raczej to nie będzie pierwszy ani ostatni raz, ale na pewno będę wracał do aska. Nie ma sensu odpowiadać na sile albo żeby moje odpowiedzi były przepełnione żalem do wszystkich lub wszystkiego.. Popadłem w lekom melancholie przez ostatnie dni i nie za bardzo się czułem lekkie przeziębienie i takie tam sprawy więc wybaczcie mi, że znikam tak raz na jakiś czas.. Na pewno w najbliższym czasie nadrobię najciekawsze pytania, bo tez nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie. Tak samo nie odpowiadam na niektóre pytania, które dotyczą mojego prywatnego życia. Z powodów raczej oczywistych.. Wszystkim obserwującym i zostawiających serduszka również dziękuje..
Kocham noc... Jest tak cicha błoga i spokojna, a jednak ciemna i przepełniona mrokiem wtedy czuje to samo w sobie. W głowie jest tyle myśli przepełniają mnie one.. Te dobre i te złe mogę wszystko przemyśleć na spokojnie. Jestem w tej chwili sam, a nie czuje samotności. Okrywa i przepełnia mnie mrok. Idąc o 1 w nocy przez park i kładąc się na trawie nie czuje nic. Nie ma we mnie strachu jak to było jeszcze z 2 lata temu.. Tylko lekki przyjemny powiew wiatru i orzeźwiający chłód, a zarazem wolność. Przypominają mi się sny, w których zamieniam się w wilka i biegnę przez zaśnieżony las i się nie zatrzymuje..
Pewnego dnia słońce, zbyt zmęczone, by świecić Zasnęło w toni zielonego, ciemnego jeziora Świat zabolała ta ciemność aż Ona ulitowała się i przybyła do nas.Oh, dziewczyna o perłowych włosach Czy była prawdziwa, czy też była to zjawa Życie potoczyło się jak przedtem Mężczyzna odżył.Wstał świt, a ona wróciła do domu Sama powróciła do głębokich, ciemnych mórz Zamieszkuje w świecie baśni Tylko jej piękne włosy i perły.Oh, dziewczyna o perłowych włosach Czy była prawdziwa, czy też była to zjawa Od tej dawnej chwili śpi W głębi oceanu.A kiedy czujesz się samotny Mała gwiazdka spadnie do ciebie Białe perłowe dziecię pokażę ci drogę Tak jak białe kamienie długie lata temu. https://www.youtube.com/watch?v=SNLsmh_otYs&index=11&list=FLXNADhVi2MVJru1VdacMzkg
Dobranoc i wzajemnie kolorowych jednorożców *^* ❤ Wiem już od dawna spisz.. I za chwile pewnie wstajesz więc miłego dnia! Ja właśnie będę się kładł XD Bardzo miło, że zajrzałaś na mojego aska *^* A co do blondyna jak na górze wspomniała Nana, bo pewnie nie wiecie, bo skąd.. Tak rozjaśniłem włosy, ale nie wyszły mi za bardzo i średnio mi się spodobały i już są czarne i teraz są supi.. Jestem zmienny 8)
Według mnie jedną z najważniejszych rzeczy w związku jest szczerość, ale taka totalna przed drugą połówką nie powinniśmy mieć żadnych tajemnic, bo jednak jej ufamy jak nikomu innemu ona nas kocha i jeśli nie będzie umieć zrozumieć niektórych rzeczy to po jej stronie leży problem, a nie po waszej.. Lepiej powiedzieć o sobie wszystko na samym początku związku niż po kilku latach, żeby wyszło wszystko samo i zniszczyło to, co tworzyliście do tego czasu razem... Z mojego przypadku powiem wam, że taka totalna szczerość obydwóch stron bardzo zbliża was do siebie i pozwala zrozumieć dużo spraw.
Tak jestem strasznym śpiochem albo po prostu potrzebuje dużo snu i nie zapominajmy, że Lubie spać i śnic oczywiście.. Ale też potrafię zarywać noce i tak w kółko. Noc, którą uważam za najlepszą porę dnia spędzam czas na komputerze a w dzień zdarza mi się długo spać nawet do 15.. Chociaż kiedyś będzie trzeba zmienić te nawyki, bo nic dobrego z tego nie przyjdzie! Więc nikomu nie polecam.