Jako iż nie mogę usnąć, a walenie tynków dochodzi końca odpowiem na to pytanie sentymentalnie. Jak najbardziej świat pozbawia nas wartości. Nie wiem czy powinnam się rozpisywać na ten tamat, albo się z tym zgadzasz lub nie. Żyjemy w tym pokręconym świecie. Innym się powodzi, drugim nie. Zwracamy uwagę na wygląd i inne nic nie znaczące elementy. Wartości życiowe takie jak np. pospolita dobroć, zanikają. Liczy się dla nas tylko własne szczęście (ewentualnie osób bliskich jeśli takie mamy), obce osoby nas nie obchodzą. Może to i dobrze...Nie możemy podchodzić do tego w taki sposób, że ,,pewnie już jej/jego nie zobaczę, a co tam''. Musimy być da każdego dobrzy nie ważne, jakie to są okoliczności. Natomiast jeśli nie interesujemy się fałszywymi słowami na nasz temat oraz niedobrymi ludźmi to, to jest odpowiednie posunięcie. Otoczenie 'wysysa' przyjęte przez nas wartości. Bo chcemy się przystosować do reszty. Wydaje nam się, że to jest dla nas dobre, chociaż nie koniecznie musi takie być. Może powinniśmy postępować tak jak nam się podoba? (Oczywiście nie wbrew zasadom moralnym). Czuję, że schodzę z tematu i nie do końca Ci o to chodziło.
View more