Witaj Ekroidko ! Będę do Ciebie zaglądał, jeśli pozwolisz. Napisz proszę co najbardziej napędza Cię do działania i co Cię najbardziej zniechęca?
Witaj, Rustemie! Ależ oczywiście, że Ci pozwolę! Bardzo się cieszę, że postanowiłeś mnie odwiedzić :D
Myślę, że do działania najbardziej napędza mnie perspektywa ustalonego celu osiągnięcia. Świadomość, że robię to dla siebie, że od tego może zależeć moja przyszłość.
Czasem jednak to za mało. Wtedy pojawiają się dwie opcje.
Pierwsza to ta, której serdecznie nie polecam a mianowicie poddać się, odłożyć to na jutro.
A druga to Nick. Nick Vujicic. Filmiki z nim, a często nawet istnienie tego mężczyzny jest świetną motywacją.
Jeśli ktoś nie wie kto to, to już opowiadam, oczywiście w wielkim skrócie. To człowiek, który urodził się... bez kończyn. W szkole był wyśmiewany, gnębiony. Wpadł w depresję. W wieku 10 lat próbował popełnić samobójstwo. Chciał się utopić. Nie udało się.
Wiecie, kim teraz jest Nick?
To znany na całym świecie mówca motywacyjny. Napisał pięć książek, występował w filmie, w którym wykonywał tricki kaskaderskie. Znalazł miłość swojego życia. Nauczył się pływać.
On dał radę, a na jego drodze stało tak wiele przeszkód.
To cudowny człowiek. Serdecznie zachęcam Was wszystkich do zagłębienia się w jego historie i oglądania na youtubie filmików z nim. Może i dla was stanie się źródłem nadziei?
Teraz pora na to co mnie zniechęca. Myślę, że to będzie po prostu czas. Świadomość, że fakt, może mi się udać, ale trwać to ma wieki, a przecież przez ten czas można zrobić tyle świetnych rzeczy. Bo niestety, ale cierpliwą osobą nazwać się nie mogę :(
Myślę, że do działania najbardziej napędza mnie perspektywa ustalonego celu osiągnięcia. Świadomość, że robię to dla siebie, że od tego może zależeć moja przyszłość.
Czasem jednak to za mało. Wtedy pojawiają się dwie opcje.
Pierwsza to ta, której serdecznie nie polecam a mianowicie poddać się, odłożyć to na jutro.
A druga to Nick. Nick Vujicic. Filmiki z nim, a często nawet istnienie tego mężczyzny jest świetną motywacją.
Jeśli ktoś nie wie kto to, to już opowiadam, oczywiście w wielkim skrócie. To człowiek, który urodził się... bez kończyn. W szkole był wyśmiewany, gnębiony. Wpadł w depresję. W wieku 10 lat próbował popełnić samobójstwo. Chciał się utopić. Nie udało się.
Wiecie, kim teraz jest Nick?
To znany na całym świecie mówca motywacyjny. Napisał pięć książek, występował w filmie, w którym wykonywał tricki kaskaderskie. Znalazł miłość swojego życia. Nauczył się pływać.
On dał radę, a na jego drodze stało tak wiele przeszkód.
To cudowny człowiek. Serdecznie zachęcam Was wszystkich do zagłębienia się w jego historie i oglądania na youtubie filmików z nim. Może i dla was stanie się źródłem nadziei?
Teraz pora na to co mnie zniechęca. Myślę, że to będzie po prostu czas. Świadomość, że fakt, może mi się udać, ale trwać to ma wieki, a przecież przez ten czas można zrobić tyle świetnych rzeczy. Bo niestety, ale cierpliwą osobą nazwać się nie mogę :(