Czemu już nie pracujesz? Właśnie miałem Cię pytać o parę szczegółów z Twojej pracy, jak ją złapałaś i czy dobrze Ci tam.
Nie pracuję, bo mnie zwolnili na miesiąc przed końcem umowy xD. Koordynatorzy mojego działu dostali przykaz z góry, by natychmiast zmniejszyć ilość osób w zespole, tuż przed początkiem lutego - trafiło m.in. na mnie. Jedna dobra rzecz, że przynajmniej wystawili mi bardzo spoko referencje.
Jeśli czegoś nie znajdę w niedługim czasie, skończy się moje dorosłe mieszkanie z chłopakiem i wrócę do bezrobotnego ojca i rozwalającego się mieszkania -.-.
Na razie z braku innej opcji piszę teksty na goodcontent. Wczoraj byłam też na jednorazowym zleceniu - układaniu karm dla kotów w sklepie zoologicznym. Zawsze coś, 240 zł wpadnie.
Dziś odezwali się do mnie z jednego ogłoszenia o pracę (też copywriting, zarabiałabym tam dużo lepiej i zostałabym b. dobrze wyszkolona do bycia specjalistą od SEO). W środę będę mieć rozmowę kwalifikacyjną w formie online. Średnio odpowiada mi ta opcja, szczerze mówiąc - trochę złośliwości komputera i człowiek się gubi xD, poza tym wolę rozmawiać z kimś twarzą w twarz na żywo, nie przez kamerę - ale cóż poradzić, epidemiczne czasy.
Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, a z drugiej strony, jejku, boję się zmiany otoczenia, nowych obowiązków itd. Gdyby mnie nie zwolnili, pewnie jeszcze długo pracowałabym w tej ostatniej firmie. Atmosfera była ok, wiedziałam dokładnie, co mam robić i czego się spodziewać, znałam tych ludzi... Co prawda na początku roku myślałam o zmianie miejsca pracy na lepiej płatną i nawet składałam CV do jednej firmy, która odezwała się potem do mnie, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo się bałam (o ironio, jakiś tydzień-dwa przed tym, gdy zostałam bez roboty).
+3 answers in: “Jak bardzo beznadziejna jest twoja praca?”
Jeśli czegoś nie znajdę w niedługim czasie, skończy się moje dorosłe mieszkanie z chłopakiem i wrócę do bezrobotnego ojca i rozwalającego się mieszkania -.-.
Na razie z braku innej opcji piszę teksty na goodcontent. Wczoraj byłam też na jednorazowym zleceniu - układaniu karm dla kotów w sklepie zoologicznym. Zawsze coś, 240 zł wpadnie.
Dziś odezwali się do mnie z jednego ogłoszenia o pracę (też copywriting, zarabiałabym tam dużo lepiej i zostałabym b. dobrze wyszkolona do bycia specjalistą od SEO). W środę będę mieć rozmowę kwalifikacyjną w formie online. Średnio odpowiada mi ta opcja, szczerze mówiąc - trochę złośliwości komputera i człowiek się gubi xD, poza tym wolę rozmawiać z kimś twarzą w twarz na żywo, nie przez kamerę - ale cóż poradzić, epidemiczne czasy.
Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, a z drugiej strony, jejku, boję się zmiany otoczenia, nowych obowiązków itd. Gdyby mnie nie zwolnili, pewnie jeszcze długo pracowałabym w tej ostatniej firmie. Atmosfera była ok, wiedziałam dokładnie, co mam robić i czego się spodziewać, znałam tych ludzi... Co prawda na początku roku myślałam o zmianie miejsca pracy na lepiej płatną i nawet składałam CV do jednej firmy, która odezwała się potem do mnie, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo się bałam (o ironio, jakiś tydzień-dwa przed tym, gdy zostałam bez roboty).
