Jest taka jedna piosenka. Z tłumaczeniem na polski mówi o wypłakanych łzach podczas poprzedniej miłości. Myślisz, że człowiek jest w stanie raz porządnie się wybeczeć i już nigdy nie zapłakać? Czy kogoś takiego można nazwać suchym człowiekiem?
Suchy człowiek?
Chyba kojarzę takiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chyba kojarzę takiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)