"Należy wierzyć w cośkolwiek, choćby we własną niewiarę". W co wierzysz? Czy brak wiary, jest jakiegoś rodzaju wadą? Kim staje się człowiek bez wiary?
Moim zdaniem warto wierzyć w "coś". Jest to swego rodzaju dopełnienie człowieka, które może nie tyle co wspiera go w trudnych momentach, co daje mu poczucie że jest coś zawsze przy nim bez względu na okoliczności. Może nie jest wadą, jest po prostu ubytkiem w człowieku, który w każdej chwili można uzupełnić. Człowiek bez wiary staje sie człowiekiem bez celu, bez pewnych wartości.