W społeczeństwie, w którym rządzą dobro i miłość, każdy pracowałby na tyle, na ile byłoby go stać czyli na tyle, na ile w ogóle może. I w takiej sytuacji każdy powinien dostawać po równo, bo natura stworzyła każdego z nas, a to oznacza, że zasługujemy na wszystko, co dobre. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jedni mają wszystko, a nawet za dużo, a drudzy próbują przetrwać od pierwszego do pierwszego, a niekiedy nie mają dostępu do podstawowych dóbr, jakie daje nam WSZYSTKIM natura (!). I napiszę jeszcze raz: coś takiego działałoby w społeczeństwie tworzonym przez ludzi świadomych, pełnych miłości.
Za przykład mogę podać Słowian - byli ludźmi świadomymi, każdy wykonywał jakąś pracę i jej wynikami dzielił się z resztą. I każdy miał dzięki temu dostęp do wszystkich podstawowych dóbr. Nie było podziału na lepszych i gorszych, biedniejszych i bogatszych. Każdy miał dokładnie tyle, ile potrzebował. I to nie było nic wyjątkowego. Byli ludźmi, dla których istniały tylko miłość i dobro. Więc jest to w 100% wykonalne, a wręcz jest to naturalną konsekwencją wysokiej świadomości ludzi tworzących daną społeczność.
View more