Oj, trudne pytanie... Opowiadanie musi mnie po prostu porwać. Na pewno cenię sobie ciekawą fabułę, ładnie opisy i przebieg akcji. Ale przede wszystkim, jako pasjonatka ludzkiej psychiki, lubię ciekawych, złożonych bohaterów.
Sama cierpię na brak czasu i mało teraz czytam, więc wybaczam i niech mi też będzie wybaczone;P
Na studniówce wprawdzie nie byłam, ale z relacji koleżanek wiem, że było fajnie;) A stres przed maturą jest niestety ogromny - na tyle, że na pisaniu nie jestem się w stanie skupić.
Oj mistrza... Myślę, że jest wiele książek, z których mogę czerpać, ale w kreowaniu świata fantastycznego to chyba Tolkien.
Hmm... Myślę, że bardzo by mi było miło;) No i pewnie nie miałabym nic przeciwko;)
Heh;) Hanekawa swego księcia nie znalazła i się na to nie zanosi. Po prostu jestem teraz w maturalnej klasie i nie mam zbyt wiele czasu na zajmowanie się opowiadaniem. Poza tym dopadło mnie choróbsko, a to wenie niespecjalnie pomaga;)
Szczerze mówiąc mam za sobą na pęczki opowiadań, które porzuciłam już po kilku rozdziałach. I trochę zła na siebie postanowiłam, że taniec dokończę. Poza tym to było pierwsze opowiadanie, które zaplanowałam, zacząwszy od fabuły, a skończywszy na postaciach;) Myślę, że takie napisanie sobie wszystkiego pomogło, gdy zaczęłam się gubić. Jak już sie przekroczy granicę tych kilkunastu rozdziałów, jest już na tyle stabilnie, że pisze się dalej - przynajmniej ja tak mam;)
Ciekawe pytanie;P Hmm, zależy co chce się tym robić, ale raczej widelec.
A planów na majówkę brak. pewnie spokojnie w domku posiedzę, choć kto wie, może coś niespodziewanego się wydarzy;)
Oczywiście, że tęsknić i cieszyć się, że Nobie się pojawić;)
Nie mogę sie z Tobą nie zgodzić;)