♥
Do not go gentle into that good night.
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Starość płonąć winna, u kresu bredzić
Wściekaj się, wściekaj na ten mrok
Choć mędrcy na krańcu, wiedzą że mrok dobrym
Bo ich słowa, nie rozdarły błyskawicą więc
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Dobrzy ludzie machają, płacząc
Jak jasno ich mizerne czyny widać u glorii krańca
Wściekaj się, wściekaj na ten mrok
Dzicy, co złapali słońce w swej podróży
Nauczą się, zbyt późno o żałości w swej podróży
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Posępnym, którym śmierć oczy zamgliła
Ich ślepy wzrok, może rozpalać niczym meteor niebo
Wściekaj się, wściekaj na ten mrok
I Ty, mój ojcze - takiż smutny
O przeklnij lub błogosław mnie swymi żarliwymi łzami
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Tylko wściekaj się, wściekaj na ten mrok
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Starość płonąć winna, u kresu bredzić
Wściekaj się, wściekaj na ten mrok
Choć mędrcy na krańcu, wiedzą że mrok dobrym
Bo ich słowa, nie rozdarły błyskawicą więc
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Dobrzy ludzie machają, płacząc
Jak jasno ich mizerne czyny widać u glorii krańca
Wściekaj się, wściekaj na ten mrok
Dzicy, co złapali słońce w swej podróży
Nauczą się, zbyt późno o żałości w swej podróży
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Posępnym, którym śmierć oczy zamgliła
Ich ślepy wzrok, może rozpalać niczym meteor niebo
Wściekaj się, wściekaj na ten mrok
I Ty, mój ojcze - takiż smutny
O przeklnij lub błogosław mnie swymi żarliwymi łzami
Nie idź łagodnie, w objęcia tej dobrej nocy
Tylko wściekaj się, wściekaj na ten mrok