Cóż chyba tak zrobię... Wiem że mogłabym się japońskiego nauczyć na własną rękę i rzeczywiście to byłoby lepsze wyjście niż studia.

---

Zastanawiałam się też trochę nad tym na jakie studia mogłabym iść po maturze z polskiego i historii i cóż... Znalazłam dwa kierunki po których mogłabym znaleść jakąś ciekawą pracę ale jednak szansa że to akurat ja bym się wybiła i udałoby mi się ją dostać jest zbyt mała żebym miała tak ryzykować.

---

Tak więc zostaje na biol-chemie.
I chcę jutro jechać do kolejnego liceum. Usłyszałam o nim od koleżanek i podobno nie ma pełnego kompletu uczniów ani nie jest zbyt znane bo dopiero niedawno... Powstali (?) ale jest na dobrym poziomie. W każdym razie - raczej wątpię abym mogła pójść na studia medyczne ( szczególnie że raczej nie będę mogła zrobić sobie roku wolnego aby poudczyć się i podejść drugi raz do matury - rodzice mi na to nie pozwolą a ja nie mam praktyczne żadnych środków ) ale oprócz kierunków medycznych jest sporo innych ciekawych na które mogłabym pójść.

---

I naprawdę dziękuję Ci za radę odnośnie japońskiego - ani trochę nie znam się na takich rzeczach i pewnie przez następne kilka dni bym się martwiła tym zanim wgl wpadłby mi do głowy pomysł żeby po prostu nauczyć się japońskiego ( przez jakieś kursy/zajęcia, pracę w domu, może też wyjazd do Japonii choćby na czas wakacji ) i zdobyć dyplom/certyfikat .

---

Raczej nigdy nie będę najlepsza z chemii czy biologii i nie uda mi się zdobyć tych 90% z matury żeby pójść na medycynę ale... jeśli się tylko wezmę w garść i zacznę naprawdę uczyć wiem że mogę mieć o wiele lepsze oceny niż dotąd.

---

I mam nadzieję że nie popełniłam właśnie wielkiego błędu.

View more

Wróciłam właśnie z kolejnego liceum w którym mają pełny zestaw na bio chemie więc nie mogę się przenieść... A chciałabym to zrobić bo biologia w mojej szkole jest prowadzona przez kogoś kto się na tym ani trochę nie zna. Wiem że jeżeli zostanę w tym liceum to musiałabym się kompletnie sama uczyć do matury, nawet bez jakichkolwiek notatek. A strasznie zależy mi na dobrym wyniku ... Na który raczej nie mam szans. Jedyną opcją jaką rozważałam po liceum były studia medyczne ale przecież ale nie dostanę. Nie wiem co robić. Koleżanka radziła że mogłabym iść na profil humanistyczny a potem na lingwistykę japońską skoro się tym interesuje ale co jeśli straciłabym do tego zapał? Zostałabym kompletnie z niczym. Ktoś inny mówi że mogę iść do technikum ale wtedy musiałabym powtarzać rok przez zajęcia zawodowe. NIE WIEM CO ROBIĆ. Nie chcę sobie zepsuć życia przez złą decyzję. Jeśli przeniosę się na profil z rozszerzonym polskim ( i pewnie też historią) to nie będzie to dla mnie żadnym wyzwaniem. Tych przedmiotów nigdy nie musiałam się uczyć - historia była po prostu łatwa ( wystarczy zapamiętać kilka dat, skojarzyć wydarzenia i tyle) a polski był wręcz za prosty bo zawsze czytałam masę książek - byle tylko uciec od rzeczywistości w której ktoś mnie nie lubi, dostałam złą ocenę albo po prostu coś mnie zasmuciło... Tylko że mnie to po prostu nie interesuje. Okej może lubię takie przedmioty ale... Co z tego jeżeli mnie to nie ciekawi. Mam spędzić następne dwa lata ucząc się czegoś co mnie nie interesuje? Czy zostać tu gdzie jestem z bilogią i chemią ale bez przyszłości bo nie jestem w tym wystarczająco dobra... Mam wrażenie że nieważne co zrobię i tak będzie źle.

View more

Mam jutro zakończenie roku szkolnego... I z jednej strony wydaje mi się że ten czas minął naprawdę szybko a ja jeszcze wczoraj stresowałam się nową szkołą... Ale jednak z drugiej strony zdaje sobie sprawę jak bardzo się zmieniłam odkąd zaczęłam chodzić do liceum. Raczej nie na lepsze.
Mam nadzieję że w drugiej klasie będzie inaczej. Chciałabym mieć nie tylko lepsze wyniki w nauce ale również móc rozwijać swoje zainteresowania i próbować nowych rzeczy ( a nie tylko bezproduktywnie leżeć w łóżku i okazyjnie wychodzić z przyjaciółmi )

---

Cóż wraz z zakończeniem roku zaczynają się wakacje i wiem jedno : nie chcę ich zmarnować.
To jest czas w którym będę mogła nadrobić zaległości i popracować nad tym co mnie interesuje... A aktualnie jest to szkicowanie, język japoński i pisanie ( zazwyczaj to jakieś słabe opowiadanie ale szykuję się do stworzenia czegoś dłuższego)
Więc... zmieniam zeszyt w kratkę na szkicowanie, teksty ściągnięte z neta na podręcznik i mam nadzieję że tym razem wszystko pójdzie tak jak powinno 😉

View more