Takie jeszcze pytanie - co uważasz o całkowitej legalizacji aborcji w Polsce (oczywiście w warunkach medycznych) w obliczu tak zwanej turystyki aborcyjnej?
sam nie patrzę w pełni pozytywnie na całkowitą legalizację(chodzi przede wszystkim o nadużycie aborcji, "nie chcę rodzić dziecka" to dla mnie względnie zadowalający powód do przerwania ciąży, jednak niepokoi mnie jej ewentualny wpływ na np użycie antykoncepcji, konieczna byłaby co najmniej intensywna edukacja seksualna)
ale zawsze turystyka > aborcja wykonywana niebezpiecznymi, "domowymi" metodami bez nadzoru lekarza
uznaję, że duży procent z tych kobiet nie mając takiej alternatywy może w desperacji zrobić tak sobie, jak potencjalnemu dziecku ogromną krzywdę; podobne poglądy mam w przypadku części substancji psychoaktywnych, gdzie legalizacja umożliwiłaby kontrolę jakości i zwiększyła szanse na skuteczną pomoc ze strony specjalisty w przypadku ewentualnych komplikacji(nie mówiąc o tym, że klasyczne narkotyki często są bezpieczniejsze od zastępujących je rc)
ale zawsze turystyka > aborcja wykonywana niebezpiecznymi, "domowymi" metodami bez nadzoru lekarza
uznaję, że duży procent z tych kobiet nie mając takiej alternatywy może w desperacji zrobić tak sobie, jak potencjalnemu dziecku ogromną krzywdę; podobne poglądy mam w przypadku części substancji psychoaktywnych, gdzie legalizacja umożliwiłaby kontrolę jakości i zwiększyła szanse na skuteczną pomoc ze strony specjalisty w przypadku ewentualnych komplikacji(nie mówiąc o tym, że klasyczne narkotyki często są bezpieczniejsze od zastępujących je rc)