Pewnego dnia
wyjdę z domu o świcie,
tak cicho,
że nawet się nie zbudzicie.
I pójdę,
i będę wędrować po świecie,
i nigdy mnie nie znajdziecie.
Nic dwa razy się nie zdarzai nie zdarzy. Z tej przyczynyzrodziliśmy się bez wprawyi pomrzemy bez rutyny.Choćbyśmy uczniami bylinajtępszymi w szkole świata,nie będziemy repetowaćżadnej zimy ani lata.Żaden dzień się nie powtórzy,nie ma dwóch podobnych nocy,dwóch tych samych pocałunków,dwóch jednakich spojrzeń w oczy.Wczoraj, kiedy twoje imięktoś wymówił przy mnie głośno,tak mi było, jakby różaprzez otwarte wpadła okno.Dziś, kiedy jesteśmy razem,odwróciłam twarz ku ścianie.Róża? Jak wygląda róża?Czy to kwiat? A może kamień?Czemu ty się, zła godzino,z niepotrzebnym mieszasz lękiem?Jesteś — a więc musisz minąć.Miniesz — a więc to jest piękne.Uśmiechnięci, wpółobjęcispróbujemy szukać zgody,choć różnimy się od siebiejak dwie krople czystej wody. Wisława Szymborska
Mam wyjebane w swoją rodzinę, liczą się tylko Ci, którzy się mną interesują, troszczą i pomagają (moja mama,). Mam jedną, jedyną PRAWDZIWĄ przyjaciółkę z którą utrzymuję na bieżąco kontakt po mimo że mieszka daleko ode mnie.