Nie jestem za tym bo to w niczym nie pomaga wiem sam po sobie że jest to głupota której po pewnym czasie strasznie się żałuje... Chociaż czasami nie da się myśleć o niczym innym... Wydaje mi się że to głupota.
Kogoś kto jest przy Tobie zawszę jak wszyscy odejdą on zostanie wysłucha, wesprze w trudnych sytuacjach, kogoś komu ufamy, a jeżeli będziesz chciał/a zrobić coś głupiego podejdzie i wyjebie Ci z partyzanta :/ Już kogoś takiego możemy nazwać swoim przyjacielem :/
Gwałce replay :3 "Mam nadzieje że ta płyta rozpierdoli Twoje serce Choć wiem że ten jeden numer już porozrywał wnętrze Pytasz Mnie czy jeszcze tęsknie? nie chce o tym gadać Co pamiętam? chyba nie chcesz żebym o tym opowiadał Jesteś jak prawda naga dziwisz się ze to muzyka Trzyma się obok mnie bo to dzięki niej oddycham Nie wystarczało setki ciepłych emocji?" https://www.youtube.com/watch?v=VXyDco8fIWw