Podstawówka, wizyta w zoo, razem z koleżanka karmiłyśmy lamę trawą. Lama chyba po jakimś czasie miała dosyc, więc cała ta przeżuta trawa wyładowała z powrotem na koleżance 😂
Nie odpowiem na to pytanie, bo nie wiem jaki był/ jest Twój stan zdrowia, jak jadłaś, jak jesz obecnie :)
dlaczego niby od kaszy sie chudnie? ;o
Wiesz, od wszystkiego można chudnąć, jeżeli jesteś na ujemnym bilansie kalorycznym :)
masz jakies dni wolne w ciagu tyg?
nie
jak na uczelni?
Na razie spokój, impreza się zacznie w połowie listopada - to połowa semestru więc pierwsze zaliczenia
podalabys swojego maila? ;)
kaaasiulkaaa94@gmail.com
moglabys przypomniec co studiujesz?
Biotechnologię ;)
w tym roku masz wiecej czy mniej zajec niz w poprzednim?
Hmm... nie wiem, może tyle samo albo mniej :P Tylko w tym semestrze mam mało ćwiczeń audytoryjnych i laborków. W sumie mam jedne ćwiczenia, które zaczynają mi się od połowy semestru z biologii molekularnej, mam laboratorium z mikrobiologii przemysłowej, biotechnologii ogólnej i biofizyki. Poza tym mam wykłady - genetyka, enzymologia, biofizyka, mikrobiologia przemysłowa, biotechnologia ogólna. I niestety mam w tym semestrze przedmioty obieralne, więc doszło mi 5 kolejnych xD A, to jeszcze mam laborkę z inżynierii komórki i chemii żywności. Pozostałe 3 przedmioty fakultatywne - opakowania w przemyśle spożywczym, chemia bionieorganiczna i chemia analityczna a ochrona środowiska :P
jak tam na uczelni? Jakies rozpoczęcie mialas?
Na uczelni jak to na uczelni :P Coś Ty, na studiach nie ma rozpoczęcia roku ;) Tu się zaczyna i od razu przychodzisz na zajęcia :) No chyba, że dla pierwszorocznych - to jest inauguracja
jem o wiele wiecej a mam wrazenie, ze chudne bardziej niz podczas najwiekszych rygorow jedzeniowych. Dlaczego tak jest? Co sie dzieje?
Organizm ludzki jest niesamowitą, nieprzewidywalną "machiną" :) Być może, masz tylko takie wrażenie, a jeżeli nie to tak musi być. Dostarczasz organizmowi odpowiednia podaż kalorii, więc spokojnie, on wie co ma zrobić. Obserwuj, prawdopodobnie wszystko się unormuję, ale potrzeba czasu.
i jak? dlaczego ona ma taki wzdety brzuch przy takiej podazy kcal?
Nie wiem. Zauważ, że dzieci w Afryce mimo, że są wygłodzone to mają brzuchy jak balony.
wystarczy usunąć spację :P przed "dlaczego" i przed "html"
Aaa no widzisz, przed html usunęłam... ale przed "dlaczego" nawet nie zauważyłam xd
dlaczego pomimo nizszej wagi ona ma taki wzdety brzuch?! bycidealna.pl/2014/05/ dlaczego-nie-warto-stosowac-godowek. html
Nie wiem, bo nie otwiera mi się link
pięć dni temu minął równy rok od Twojego ostatniego wpisu na blogu :P
Aż weszłam na mojego bloga i zaczęłam przeglądać stare posty xd Haha :D
wiem, że może Cięjużdenerwują takie pytania, ale.. jak się motywować do jedzenia :( nie chcę tej przeklętej choroby w moim życiu! Staram się, ale jest tak cholernie trudno....
No, łatwo nie jest... ale serio warto się przemóc, bo potem będzie coraz lepiej. Nie poddawaj się już na samym początku. Próbuj, próbuj i w końcu się uda :)
ogladasz dzis harrego w tv?
Wiadomo !
teraz masz licencjat czy Twoje studia trwaja dluzej? jesli tak to ile?
Nie mam licencjatu :P Licencjat jest na uniwerku. Studiuję na politechnice, więc za 3 semestry będę mieć tytuł inżyniera ;) A potem są studia drugiego stopnia, które trwają 2 lata - i po nich zyskuję tytuł magistra ;)
pracujesz gdzieś teraz?
Nie :)
ogladasz jakies kanaly na youtube oprocz tych zwiazanych z dietą/weganizmem?
Kanałów nie, ale muzyki słucham :D
fajnie by bylo miec taka osobe przy sobie jak Ty.. ja przez chorobe sie od wszystkim odsunelam i teraz jestem sama.. ale jestem sama sobie winna
Dziękuję, ależ mi się miło zrobiło :) Ale to, że teraz jesteś sama nie oznacza, że nie możesz nawiązać nowych znajomości, czy odnowić te stare :) Tylko zrób ten pierwszy krok i broń Boże się nie cofaj :)
masz rację.. ale dlaczego ciągle mam głupie myślenie, że "jak zjem mniej to na pewno wszystkie moje problemy się rozwiążą". Wiem, że to nieprawda, a mimo to tak często ulegam.. :( NIE CHCĘ tak..
Rozumiem Cię i naprawdę wiem jak jest ciężko. Zastanów się dlaczego jedzenie ma być rozwiązaniem Twoich problemów ? Usiądź i pomyśl, za co się tak krzywdzisz? Twój organizm, Twoje ciało do życia potrzebuje jedzenia, a Ty mu go odbierasz - automatycznie sama robisz sobie krzywdę i to świadomie. Przecież się nie nienawidzisz, więc czemu to robisz? Mi takie przemyślenia - sam na sam - dużo dawały. Mam nadzieję, że dasz sobie radę. Trzymam kciuki ! :)
dlaczego wychodzenie z any jest takie straszniei trudne!!
Bo to choroba umysłu. Tu nie ma lekarstwa, które się łyknie i po tygodniu jest po sprawie. To długi proces, który wymaga dużo siły psychicznej. Najważniejsze jest, żeby przyznać się samemu przed sobą, że ma się problem, że jest się chorym - to juz duży krok... a kolejny, jeszcze ważniejszy to prawdziwa chęć wyjścia z tego bagna - nie tylko taka na pokaz, żeby uspokoić bliskich.