To co ty jedz tak wogole?
Oj dosyć sporo jedzenia nie lubię, ale zdecydowanie lubię więcej rzeczy niż w dzieciństwie. Od przedszkola do 1 klasy gimnazjum jadłam tylko i wyłącznie na śniadanie budyń czekoladowy (i to mi starczyło na cały dzień) oraz raz w tygodniu pizza i naleśniki, które musiała robić mi moja kuzynka (inne mi nie smakowały). Nawet moja mama była ze mną u lekarza rodzinnego, żeby mi przepisać jakieś leki na apetyt to powiedziała, że to jest normalne i, że niewolno zmuszać do jedzenia które się nielubi, bo będzie jeszcze gorzej.
Obecnie lubię jeść oprócz fastfood’ów to schabowy, ryby, mielone, kurczak, różne postacie jajek, parówki, dewolaj, spaghetti bolognese, lazania, krewetki, sałatki, jogurty, naleśniki i niektóre warzywa i owoce. Napewno się jeszcze znajdą inne rzeczy, które nie wymieniłam.
Obecnie lubię jeść oprócz fastfood’ów to schabowy, ryby, mielone, kurczak, różne postacie jajek, parówki, dewolaj, spaghetti bolognese, lazania, krewetki, sałatki, jogurty, naleśniki i niektóre warzywa i owoce. Napewno się jeszcze znajdą inne rzeczy, które nie wymieniłam.