To zbyt filozoficzne pytanie jak na dzisiejszy wieczór. Szczęście w moim wypadku jest pojęciem względnym bo nie interpretuje go według standardowej definicji.
Picie taniego wina na dachu wieżowca o zachodzie słońca.A tak poważnie • życie to nie bajka rodem z Disney'a • nie stać mnie nawet na to tanie wino • nawet gdybym miała na nie pieniądze to i tak nie mam z kim iść na ten dach W sumie nawet bawi mnie to.
Skąd takie pytanie? XD Kilka razy grałam za czasów bycia gówniakiem , ale jakąś wielką rozgrywką tego nie nazwę. Kiedy byłam w podstawówce prawie każdy znał metina :"")
Czasem wystarczy zmienić coś w sobie, mam tutaj na myśli takie drobne zmiany... Jeżeli naszym kompleksem jest wygląd wystarczy podkreślić to co według nas jest ładne c: (czasem wystarczy naprawdę niewiele). Natomiast jeżeli mówimy o takich bardziej "wewnętrznych " brzydotach wystarczy : 1 weź zwykły kawałek kartki 2 podziel ją na dwie części 3 po jednej stronie napisz co uważasz w sobie za dobre, ładne (mogą to być cechy charakteru czy też np ładne oczy, zęby) 4 natomiast po drugiej stronie napisz to co ci się w sobie nie podoba 5 nawet jeśli tych dobrych rzeczy będzie mniej pomyśl o tym co możesz w sobie bez problemu zmienić (mowię tutaj o błahostkach takich jak np brwi, fryzura). 6 Pomyśl jak podkreślić to co jest w TOBIE godne uwagi, to co się TOBIE podoba( nie muszą być to nogi modelki, ale coś co zwyczajnie w sobie akceptujesz). Podkreśl to ! Jeżeli pokażesz, że akceptujesz swoje wady inni ludzie też przestaną dostrzegać je :) Zwrócą uwagę na to co jest w tobie piękne. Pewnych rzeczy w sobie nie zmienimy, nikt nie jest idealny. Szkoda marnować swojego życia na myślenie o np krzywych zębach czy brzydkich paznokciach. Lepiej pielęgnować to co jest w nas dobre