Masz osobę na której ci zależy ?
Oczywiście, że mam, z zasady każdy ją ma a może o tym nie wie, albo się nie przyznaje. Napewno nie ma tylko jednej osoby na ktorej nam zalezy,niktórzy takich osób mają naprawdę wiele. Mieć kogoś takiego to uczucie czego nic nie zastąpi. Najgorszym jest jedank, kiedy jej braknie, odchodzi... Tak poprost z dnia na dzien, ponieważ się znudziłaś tej osobie, znalazła sobie inną taką osobę, powiedziałeś coś nie tak, zrniłaś, czy jakimś czynem uraziłaś. Wtedy w osobie, która ma motyw do tego aby sie "odsunąć, pojawia się gniew, duma i honor. Ja się nie odezwę, nie napisze itd. I tak to niestety się konczy... Osoba ta odsuwa się od Ciebie z dnia na dzień, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, i własnie mija 9 miesięcy... Codziennie przechodziciee obok siebie, mijacie się bez słowa, kiedy tak nie dawno witaliście sie uściskiem, uśmiechem, kiedy potrafiliście rozmawiać, pisać ze sobą o wszystkim. Miałaś wrażenie, że jesteś tą osobą która potrafi Go uspokoic, pocieszyć. Codziennie szukasz powodu, co zrobić żeby odezwał się chociaż słowem. Chcesz nawet cierpieć, dostać przypadkiem, zeby uslyszeć słowo "sory, przepraszam" ale odezwie sie..Siedzisz patrząc na Niego, i w pewnym momecie przylapujesz go na tym ze on na Ciebie tez patrzy. Oboje się zawstydzacie i nie wiecie co zrobić ze wzrokiem i po chwili go spuszczacie... Każdy przypadkowy uśmiech nawet do wlasnych mysli jest nadzieją ze jest on skierowany do Ciebie. Codziennie zadajesz sobie pytanie:dlaczego? dlaczego tak sie stalo? byliśmy idealni... Co On o tym myśli, czy wogóle przechodzi Mu to przez myśl..? Chodzisz jak dziecko we mgle, ze złudzeniem że On też chce tego co było wczesniej, i myśli o tym wszystkim, ogolnie o Tobie. Nadzieją jest to że moze jest to ten dzien w ktorym wszystko się wyjaśni a te miesiące wpadną do kosza, pójdą w niepamięc i będzie tylko lepiej... Tak własnie zalezy. Niefajne prawda..?