Przełożyłam to pytanie, w ten sposób, że rozpoczęcie współżycia dopiero po ślubie jest błędem. Lepiej wcześniej obadać teren. Trochę niewypał, jeśli okazałoby się, że wszystko gra, a ta sfera kwiczy i płacze. W rutynie codzienności, opłat, pracy, obowiązków i przykładowo dorzućmy dzieci, to może pozostać ostatnią i jedyną formą oderwania się od rzeczywistości, dając przyjemność i bliskie chwile. Ale ogólnie, to seks przed i po ślubie to oczywiście nic złego, tak po prostu.