Brzmi jak dobra nazwa na pornola.
Ale do rzeczy, ostatnio mawia się jakoby filmy pornograficzne pokazywały jakiś skrzywiony obraz bara bara.
Tylko że przepraszam co tam jest takiego znowu dziwnego, że kobiety mają makijaż? że niektóre mają kolorowe włosy? że się depilują? że są opalone? że mają zadbane ciała? że nastolatki wyglądają jak wyglądają a nie jak ryczące 30tki i 40tki? że mają fikuśne wdzianka?
a to kurde nie jest wszystko do osiągnięcia dla "szarego człowieka"? co tam jest czego każdy z nas nie mógłby sobie załatwić? Wiadomo, kosztem wyrzeczeń na innych polach, i pewnie możesz wyglądać 10/10 ale akurat nie pracując fizycznie w jakiejś kopalni.
Czy nawet narkotyki którymi aktorki podobno są szprycowane żeby móc walić się tam po 5h na scenę nie są dostępne już teraz, na wyciągnięcie ręki? To że wam się nie chce, to nie jest żadne usprawiedliwienie, znaczy jest, ale nie tego że tak się nie da, bo przecież widzę film i że się da, oczywiście, są cięcia w odpowiednim momencie, kadry, oświetlenie itp. ale tutaj dochodzimy do drugiej strony spektrum, (poza tym są jeszcze amatorki) nikt nie narzeka że jak leci władca pierścieni że nie ma nigdzie na świecie takich dwóch wież i dużych orłów, nikt nie jojczy, wszyscy wiedzą że to jest film, więc dlaczego domniemane straty na psychice mają być w pornografii aż tak doniosłe a w innych gatunkach nie? Dlaczego oglądanie najlepszych rajdowców f1 na świecie nie prowadzi do wniosku że ludzie zaczną jeździć jak wariaci i nikt nie wszczyna żadnego larum z tego powodu? Dlaczego nikt nie narzeka na filmy o superbohaterach i tam od razu z automatu wiemy co jest prawdą a co nie a w pornolach to nie działa? Co to jest za logika?

View more