@LadyGofer

Lady Gofer

Ask @LadyGofer

Sort by:

LatestTop

Jekie jest Twoje skojarzenie z pierwszym śniegiem? 🌁

Nantail’s Profile Photo₹ ℕ ₹
Uśmiech.
Śnieg jest czymś przeze mnie uwielbianym.
Dziwne, że dopiero w tym roku zdałam sobie z tego sprawę.
Gdy szlam spokojnie chodnikiem podziwiając białe drzewa mimo, że powinnam się śpieszyć na lekcje, bo byłam już prawie spóźniona.
W sumie to trochę przykre, że ludzie będąc tak zabieganymi tylko narzekają na zimno nie patrząc jaka ta pora roku jest piękna.
Jekie jest Twoje skojarzenie z pierwszym śniegiem

Co o "nich" sądzisz?

To moi starzy przyjaciele. Czasem wracają jak im się nudzi.
Aczkolwiek zawsze bez zapowiedzi.
Są dość nieuprzejmi pod tym względem, ale starają się być kulturalni.
Jak ich ładnie poproszę odrobinę ściszając swoje zawzięte konwersacje.
Chyba, że ich zdenerwuję - wtedy jak na złość są jeszcze głośniejsi.
Ale są i nic na to nie poradzę.
Lubię popijać z nimi kawę.
Co o nich sądzisz

Related users

Cisza czasami boli bardziej niż hałas?

Dobry wieczór(?) Kylo.
Osobiście jestem raczej fanką ciszy.
W większości nie przepadam za głośnymi imprezami chyba, że to doprawdy coś co mnie do siebie przyciąga.
Lubię spokój.
Choć może jednak nie.
Jest we mnie wiele sprzeczności.
To chyba zależy od dnia i mojego humoru.
Zresztą jak u każdego.
Często zdarza mi się siedzieć w pokoju w zupełnej ciszy patrząc w ścianę, rysując czy chociażby się ucząc.
Jednak zdarzają się dni, w których ta cisza staje się uciążliwa.
Słuchamy jej inaczej.
Ściana również jest inna.
I po kolejnej godzinie gapienia się w jeden punk.
Cisza zaczyna przeszywać nas na wskroś.
I wtedy coś pęka.
Zaczynamy widzieć jak bardzo brak nam czegoś po za ciszą.
Czegoś co ją wypełni.
Wypełni ciszę, która tak długo nam towarzyszy i nie pozwala przedostać się do nas innym.
__________________________ Płacz próbujący przedostać się przez barierę ciszy.
Złość zagłuszona obojętnością.
Śmiech błąkający się we mgle niesłyszalnych jęków.
__________________________

View more

Cisza czasami boli bardziej niż hałas

Jaka jest różnica między przyjaźnią kobiet a przyjaźnią mężczyzn?

W sumie musiałam się zastanowić nad tym pytaniem. Niby odpowiedź nasunęła mi się od razu, a jednak nie jestem pewna czy aby napewno się ze sobą zgadzam..
Przyjaźń męska jak i damska niby nie powinna się wiele różnić - w końcu człowiek to człowiek.
Jednak
Może wydać się to dość stereotypowe, ale niech ktoś spróbuje się ze mną teraz kłócić iż wiele damskich „przyjaźni” nie polega na obgadywaniu siebie nawzajem.
To takie p r o s t e z mojej strony wypowiadać się tak na ten temat, a jednak nie mówię, że wszystkie kobiety takie są.
Jestem pewna natomiast, że w otoczeniu każdego z nas wiele kobiet bądź dziewcząt jest bardziej zazdrosnych, mściwych i niekiedy niewiarygodnie złośliwych.
Jak kobieta chce to potrafi przyczepić się do wszystkiego.
Ale chwila.
Mimo, że mężczyźni często są lepszymi kompanami, a ich przyjaźń potrafi być stabilniejsza nie oznacza, że nie istnieją równie wredni co niektóre kobiety (i na odwrót).
Mimo wszystko uważam, że przyjaźń zależy też zwyczajnie od naszych indywidualnych poczynań, charakterów i osobowości.
Jeśli dwie osoby dobiorą się dobrze, przyjaźń może trwać latami i się nie skończyć do śmierci.
Jednak jeśli dobiorą się źle i już po krótkim czasie przyjaźń się rozpada niekoniecznie jest to ich wina.
Zwyczajnie do siebie nie pasują.
______________________
Ta odpowiedź siedziała i czkała na opublikowanie od kilku dni, ponieważ zwyczajnie jakoś nie jestem co do niej przekonana. Nie podoba mi się. Postaram się poprawić, bo mój poziom pisania czegokolwiek dość spadł. ~

View more

Jaka jest różnica między przyjaźnią kobiet a przyjaźnią mężczyzn

Jak się dzisiaj czujesz? Opowiesz mi coś ciekawego?

mennnin’s Profile PhotoMenni
Jakby tak spojrzeć teraz z boku..
Przeanalizować dni..
Przypomnieć sobie jak wyglądali ludzie których się minęło..
I przypomnieć sobie jak na Ciebie patrzyli..
Właśnie. Jak patrzyli?
Jaki wyraz twarzy przybrała sąsiadka widząc Cię ostatnio przed blokiem?
Co mogłeś wyczytać z oczu mężczyzny miniętego na pasach?
Jak spojrzała na Ciebie kobieta z dzieckiem gdy przechodziłeś obok przedszkola?
Czy.. Przywitała się?
Posłał Ci pogodne spojrzenie?
Uśmiechnęła się?
Nie..?
Uh.
- Nie.
Spojrzała na Ciebie krzywo gdy chciałeś się grzecznie przywitać?
- Tak.
[Właśnie skończyłeś swoją zmianę w domu spokojnej starości i zajmowałeś się jej chorą siostrą.]
Prychnął z pogardą gdy o mało nie przewróciłeś się o krawężnik?
- Owszem..
[Spieszyłeś się, bo w drodze do szkoły zauważyłeś kogoś potrzebującego pomocy i mu jej udzieliłeś.]
Przyciągnęła dziecko bliżej siebie zauważając Twój "nienormalny" wygląd?
- Niestety...
[Właśnie kierowałeś się by odebrać młodszą siostrę.]
Ludzie oceniają nas mimo, że nas nie znają ani trochę. Patrzą na nasz wygląd, błędy i pierwsze dobre wrażenie, którego nawet nie mieliśmy szansy zrobić. Patrzą na nas pod kątem wieku. Tego jak się ubieramy. Myślą, że są lepsi i mądrzejsi.
Niby dlaczego?
Bo nigdy nie potknęli się o krawężnik?
Bzdura.
Wszyscy oceniamy innych nie widząc jak oni nas wtedy postrzegają. Mamy na to "wylane".
A co jeśli była to osoba, która w przyszłości może dla nas wiele znaczyć? Co jeśli ta osoba właśnie uratowała komuś życie, albo wróciła z pogrzebu?
My i tak spojrzymy na nią krzywo.
Tak bardzo brakuje mi w tym społeczeństwie uśmiechu i współczucia.
__________________________

I'm fine. Thanks.
__________________________

View more

Jak się dzisiaj czujesz Opowiesz mi coś ciekawego

Mogę podarować Tobie, promyczek uśmiechu?

Deszczowe_miasto89’s Profile Photoyukio
Promyczek uśmiechu.
Niby nic wielkiego, a gest powodujący ciepło na sercu.
Ciekawe zjawisko, czyż nie?
Idąc ulicą mijamy tysiące różnych ludzi.
Każdy z inną historią.
Innym humorem.
Innymi obowiązkami.
Każdy idący w innym tępie.
Udający się do innego miejsca.
Mający do załatwienia inną sprawę.
Mimo, że mijamy tle osób - ile z nich mijając nas na ulicy, przejściu czy też w parku zatrzyma się lubi zwolni kroku i zwróci na nas uwagę by posłać nam jedynie miły gest.
Uśmiech.
Niewiele osób w dzisiejszych czasach bardzo go ogranicza w takich sprawach.
Nie chce uśmiechać się do obcych ludzi - bo po co?
Przecież to ktoś obcy. Nie będzie mu z tego powodu przykro.
Owszem przykro może nie jednak to tak bardzo pokazuje jakim społeczeństwem jesteśmy. Zapatrzonym w telefony czy też inne urządzenia. Bezustannie śpieszący się gdzieś nawet nie mamy czasu by posłać uśmiech bliskiej czy też nieznajomej nam osobie.
Uśmiech zastąpiony został popularnymi znakami internetowymi. W "rzeczywistości" mało kto pamięta, że uśmiechnąć można się z czystej grzeczności.
|Oczywiście nie wszyscy.|
A jednak większość.
__________________________
Będę zaszczycona mogąc przyjąć taki prezent.~
__________________________
| Please let me see that smile again. |

View more

Mogę podarować Tobie promyczek uśmiechu

Halo, można z tobą gdzieś popisać?...

Dobry wieczór. Można na GG. Zapraszam - 60941986.
_______________________
I am a museum full of art
but you had your eyes shut
_______________________
Wybaczcie mi ten brak aktywności. Nowy rok szkolny, a już niesie ze sobą wiele różnorodnych emocji. Postaram się odpowiadać częściej, a na razie życzę miłego wieczoru.
Halo można z tobą gdzieś popisać

Tęsknie.

"Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota. To nawet gorsze od nieodwzajemnionej miłości."
____________________
- Za czym tęsknisz?
I siadając przy oknie spojrzała na niego jedynie krzywym wzrokiem bowiem nie chciała w rzeczywistości znać odpowiedzi, a jednak niewyobrażalna ciekawość kazała jej spytać.
- Dlaczego..? Dlaczego tęsknisz?
Zmarszczyła czoło nie pojmując tego tak dziwnego i nieznanego jej zjawiska. Nie wiedziała czym jest tęsknota. Nie miała za czym tęsknić.
__________________________
[Za czym tęsknisz?]~
Tęsknie

Lady Gofer, jak wygląda dziś Twoje szczęście?

Dziś?
Dziś nie wygląda.
Nie wygląda, bo go nie ma.
Chyba czasem jestem jednak zbyt zlodowaciała.
Oschła.
I widzę teraz doskonale, że wystarczy jeden najmniejszy błąd by ludzie oceniali Cię na jego podstawie. Nie masz się jak poprawić, bo nie dostajesz szansy.
To głupie.
Każdy popełnia błędy.
Najgorsze jest jednak to, że z tysiąca dobrych uczynków ludzie pamiętają właśnie tę nieliczną część potknięć.
Ei a może wypadałoby tak dać komuś drugą szansę? Zapomnieć o tym jednym błędzie?
Nie.
Po prostu nie.
Ludzie są zbyt pamiętliwi.
Czują się zbyt dotknięci.
Nie potrafią odstawić na bok "zranienia" by porozmawiać lub dać załatać możliwy ból radosnymi chwilami.
Dlaczego zamiast iść na przód wypominamy innym to co zrobili kiedyś?
| I | d | ź | m | y | n | a | p | r | z | ó | d |
A "smutek" zostawmy w tyle.
Smutek czy też dumę...
Uważam, że zbyt wiele z nas bierze wszystko za bardzo do siebie i nie chce odpuścić co skutkuje staniem w miejscu.
Ale to tylko moje zdanie.
________________________________________

View more

Lady Gofer jak wygląda dziś Twoje szczęście

Co najbardziej boli?

Nie wiem czy istnieje jedna odpowiedź na to pytanie.
Nie wiem czy każdy zgodzi się z moim zdaniem.
Nie wiem też po co to piszę, ale tak jakoś wyszło więc niech tak zostanie.
Przechodząc do rzeczy.
Ból to bardzo ogólne określenie.
Jest nieskończenie wiele sposobów na zadawanie bólu; odbieranie go;
czucie go;
rozumienie go.
Oczywiście każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę sprawę z tego, że ból jest podzielony na dwie ogólne kategorie:
- psychiczny i fizyczny.
I osobiście powiedzieć mogę, że ból psychiczny jest o niebo (czy tam piekło) gorszy niż fizyczny.
Ból fizyczny trwa określony czas. Może być potworny, ale w końcu się skończy. W końcu będzie musiał.
Psychiczny zaś trwa i trwa, a dla smaczku gdy ktoś zacznie chodzić na terapie, zacznie mu się wszystko układać, będzie otoczony wspaniałymi osobami - w środku zawsze będzie się bać. Wystarczy jeden nieodpowiedni ruch by dana osoba zaczęła cierpieć jak kiedyś.
Więc co najbardziej boli?
Wspomnienia.
Te dobre spędzone z drugą połówką - ponieważ już jej z nami nie ma.
Ze szkoły - bo byłeś pośmiewiskiem.
Z dzieciństwa - bo w domu działy się rzeczy, które nie powinny się nigdy zdarzyć.
Bo wspomnienia są jak blizny.
I zostają na zawsze.

View more

Co najbardziej boli

Pewnie i tak nie zwrócisz uwagi na moją wypowiedź no ale no, zawsze warto napisać i tak nie mam nic do stracenia. No więc.. blisko rok temu w moim życiu pojawiła się pewna osóbka dzięki której w sumie żyje i mam dylemat jak jej za to podziękować.. jeśli mogłabyś pomóc będę bardzo wdzięczna.

Podziękować.
Podziękować..
Dziękowanie jest czymś bardzo prywatnym.
Nie wiem za co dokładnie chcesz podziękować, komu, ani co myśli ta osoba.
Dziękować można zwykłym słowem.
Upominkiem kupionym - lub też własnoręcznym.
Jednak
Jeśli osoba wiele dla nas znaczy - dziękować jest nam trudniej prawda?
Staramy się by wszystko było idealnie. Dobrze wybrane. Wystarczająco od serca.
Nie wiem jaka jest ta osoba, ale powiem szczerze, że osoba, na której nam zależy - i odwrotnie - najbardziej ucieszy się ze szczegółów.
Będzie najpewniej szczęśliwa bądź nawet poruszona tym ile szczegółów udało Ci się wyłapać. Jaką przywiązujesz do tego uwagę i oczywiście przede wszystkim zobaczy, że nie tylko ona się stara.
_______________________
Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłam.
Pewnie i tak nie zwrócisz uwagi na moją wypowiedź no ale no zawsze warto napisać

Jak oceniasz siebie?

Gabrysia961’s Profile Photomatka boska gejowska
Jak oceniam siebie?
Jak oceniam siebie...
Przyznam, że jest to dla mnie pytanie t r u d n e.
Choć może proste, a ja jak zawsze chcę utrudnić sobie odpowiedź i mimo, że bardzo długo zastanawiałam się nad tym pytaniem - za co niezmiernie przepraszam - to pewnie i tak nie odpowiem na nie w stu procentach pewnie, prawdziwie.
Może najpierw zacznę od czegoś prostrzego.
Jeśli chodzi o ocenę mojego wyglądu - oczywiście z mojej strony - to mówiąc krótko "nie przepadam" za swoim ciałem. Mam z nim duży problem.
A tu coś a tu tamto i jeszcze to.
Patrząc w lustro nie potrafię szczerze się uśmiechnąć.
Nie podobam się sobie.
Ale
Wiem, że mogę to zmienić.
Postaram się, już się staram, ale zwyczajnie brakuje mi takiego "kopa" do działania.
No.. tak. Jednak nie lubię mówić o tym jak nie lubię swojego ciała. Nie lubię też jak ktoś - szczególnie atrakcyjny - mówi źle o swoim ciele.
Ahio.
Pod względem.. mentalnym?
Pod względem mojego Charakteru;
Stylu bycia;
Zachowania;
Toku myślenia
Nie potrafię tego dokładnie określić. Jestem osobą często wkurzającą.
Potrafię być jednak świetnym rozmówcą gdy znajdzie się ze mną wspólny język.
Jestem leniwa.
Ale kocham adrenalinę.
Nienawidzę się nudzić
A często nie mam siły podnieść się z łóżka.
Jestem bardzo wybredna i szybko się wszystkim nudzę.
Jednak jak z kimś się mocno zwiążę - to tak szybko gonie odpuszczę.
Ponoć na pierwszy rzut oka wyglądam na osobę przeciętną. O przeciętnym toku myślenia. Taką jak wszyscy.
A gdy poznasz mnie bliżej - dopiero zdajesz sobie sprawę z tego, że nie potrafisz mnie rozgryźć. W każdej chwili mój nastrój czy odpowiedź może się zmienić.
Często mówię rzeczy tak od siebie inne, tak ze sobą sprzeczne, że już nie wiadomo o co mi chodzi.
Ale mniejsza.
Miałam powiedzieć jak siebie oceniam, a napisałam kilka cech mojego charakteru czy zachowań.
A nie o to chodziło, prawda?
Ostrzegałam, że nie potrafię do końca odpowiedzieć na to pytanie.
Uważam, że mogłabym się bardziej starać.
Mogłabym nie być tak zimna na niektóre zachowania.
Ale nie jest ze mną tak źle.
Chyba nie.
Staram się.
A tak przynajmniej myślę.
Nie jestem aż taka zła.

View more

Jak oceniasz siebie

Twoje odpowiedzi są niepowtarzalne, dlatego lubię je czytać. Dobrze wiem co czujesz, ja także miałam chwilę kiedy trudno mi było ubierać w słowa moje uczucia. Czy mogę jakoś pomóc? :c

Przypuszczam, że nie potrafisz cofnąć czasu, więc myślę, że raczej nie masz jak, Aniołku. Chciałabym po prostu by w niektórych chwilach ktoś ze mną był.
Ktoś realny.
Ktoś bliski.
Ktoś komu bym zaufała.
Jednak jak to u mnie bywa - znów zrobiłam coś nie tak. Znów zawiodłam i zostałam sama.
Znów czuję te dziwne uczucie bezradności, bo wiem, że nawaliłam.
Znowu.
Taka monotonność.
W kółko wszystko dzieje się od nowa.
Zmieniają się tylko imiona, twarze i słowa.
Jednak wszystko prowadzi do tego samego - samotności.
Może radzę sobie z tym teraz na inne sposoby. Może nie pokazuję już tylu uczuć co kiedyś. Może wyglądam jakby to co się stało nie zrobiło na mnie jakiegokolwiek wrażenia.
I może wydaję się mieć znieczulicę, ale co poradzę, że po jednej stracie przestałam tyle odczuwać?
A przynajmniej to pokazywać..
Nie chcę widzieć jak odwraca wzrok i mnie ignoruje.
Nie chcę znów przepraszać wiedząc, że nie da to skutku.
Nie chcę widzieć jak unika rozmowy ze mną.
Nie chcę widzieć jak uśmiecha się do każdego tylko nie do mnie.
Nie chcę widzieć jak wracając do domu mija mnie przy kwiaciarni jakbym była tylko nieznanym przechodniem.
Nie chcę znów stracić przyjaciela.
Bo mimo wszystko ostrzegałam.
Mówiłam, że nie jest ze mną łatwo.
Mówiłam, że mój charakter to mieszanka wybuchowa - ale po co zwracać na to uwagę.
Tym razem mimo twarzy bez wyrazu i pustce w oczach, tak bardzo odpychającej - nie odpuszczę sobie.
Mam nadzieję.
Nie.
Chcę.
Znów.
Być.
Zupełnie.
Sama.
______________________________________________________________
Przyznam się bez bicia, że czytając pierwsze zdanie moje kąciki ust automatycznie uniosły się lekko do góry tworząc szczery pół uśmiech, którego tak dawno nie było na mojej twarzy...
Bardzo się cieszę, że komuś moje wypowiedzi się podobają, aczkolwiek nie jestem pewna czy są takie "niepowtarzalne", bo w końcu jest nas tyle na asku, że bardzo możliwe iż mój sposób wypowiadania się jest bardzo zbliżony do kogoś innego..
Aczkolwiek dziękuję. Staram się by choć trochę wyglądało tu "po mojemu".
Było choć odrobinę inne, choć się tak nie da.
______________________________________________________________

View more

Twoje odpowiedzi są niepowtarzalne dlatego lubię je czytać Dobrze wiem co

✖Artystyczne pytanie✖. Jak wyglądają ludzie według Ciebie? Są cichymi Aniołami, a może potworami?

Oh jest tyle możliwości..
Ludzi można opisać na tak wiele sposobów..
Ludzie to tylko błąkające się po świecie dusze próbujące znaleźć jakiś sens istnienia lub możliwości wykorzystania go.
Oczywiście pomijając przypadki zwyczajnie tym niezainteresowane.
Część stara się być jak "najlepszymi" dla otoczenia, inni mają to gdzieś lub zwyczajnie lubią uprzykrzać sobie nawzajem życie.
Pewne jest jednak, że nawet gdybyśmy starali się nie wiem jak bardzo - pozostaniemy obłąkanymi duszami niepotrafiącymi się odnaleźć.
Choćbyśmy każdego dnia robili wszystko co w naszej mocy by innym było dobrze - kiedyś zabraknie nam sił lub uwagi i wszystko się zawali.
Mamy wrodzony talent do ranienia innych jak i siebie.
Wmawiać sobie możemy, że ktoś jest dla nas niczym anioł stróż, zwyczajnie nie zdając sobie sprawy jak bardzo nas niszczy. Jesteśmy zbyt naiwni by zobaczyć jak niszczymy i jak jesteśmy niszczeni.
_____________________________________________________________
Wybacz, że ponownie wyszło masło maślane, ale coś mi nie idzie ostatnio z pisaniem. Plączę się w słowach i myślach. Już sama nie wiem w co wierzyć, co myśleć i co mówić.
Mam nadzieję, że cokolwiek z mojej wypowiedzi ma sens. ~
_____________________________________________________________

View more

Artystyczne pytanie                         Jak wyglądają ludzie według Ciebie

Czy mogę zapytać co u Pani Gofer?

Nie zabronię pytać. Zezwalam.
Witam Cię, mój drogi Przezabawny Buntowniku.
Widzisz tą dziewczynkę stojącą z przyciśniętym nosem do okna? Ubrana w żółtą bluzę z kapturem zasuniętym na głowę spogląda wyczekując. Właśnie przestał padać deszcz, a z za chmur wyszło słońce. Jej jasne włosy splecione w dwa warkocze szły to w górę to w dól przy podskokach dziewięciolatki o jasnych oczach.wiesz co robi? Na co tak czeka? Wierzy, ze będzie lepiej. Musi być. Wypatruje tęczy.
Teraz spójrz na nią raz jeszcze. Gdzie się podziała ta radosną dziewczynka z iskierkami w oczach? Nie ma jej. Ale gdzie zniknęła? Zamiast niej na parapecie ze znudzonym wyrazem twarzy siedzi znacznie starsza dziewczyna. Ubrana na czarno, nie raczyła nawet zdjąć w przedpokoju glanów. Od dawna przesiaduje w pokoju patrząc na spływające po szybie krople wody. Wygląda jakby lubiła deszcz. Jedną ręką przejeżdża po szybie, w drugiej zaś trzyma zapalniczkę, którą w kółko zapala i zgasza. Szczękę ma zaciśniętą, a oczy wpatrzone beznamiętnie. Nagle drgnęła niespokojnie - zza chmur zaczęło wyglądać słońce. Oderwała się od szyby, zeskoczyła z parapetu i jak najszybciej zasłoniła zasłony, by w pokoju nastała ciemność.
Nie czekała na tęczę jak kiedyś. Nie widziała w tym sensu. Straciła nadzieję na to, że jej deszcz z pomocą słońca zamieni się kiedyś w tęczę.
Brakowało jej tego promyczka.
Jej słońca.
_______________________________
I don't care. Not any more.

View more

Czy mogę zapytać co u Pani Gofer

Language: English