A dzień dobry, witam.

h

Do piekła, ponieważ szatan to cwana bestia i by cię po prostu zrobił w przysłowiowego Wacława.

https://youtu.be/1atd1TRU8dY
Nosz cholera jasna, dlaczego akurat trafił się ten wirus w roku, w którym poszedłem na studia. Zamiast normalnie uczęszczać na wykłady na uniwersytecie muszę siedzieć w domu i uczestniczyć w e-wykładach (czy jak to to się nazywa). W dodatku Wi-Fi u mnie przerywa czasem, więc nawet nie wiem, czy dam radę w ogóle z pierwszą lekcją. A nie wiem jeszcze, czy kupić swój własny pakiet i ruter, gdyż ponoć teraz u nas budują światłowód i już za niedługo mają go włączyć, ale wiadomo, jak z tym będzie, a z drugiej strony, jak kupiłbym swój ruter, to musiałbym chyba postawić go nie na korytarzu, tylko w swoim pokoju, a nie wiem, czy byłoby to takie zdrowe przebywać tak blisko tych promieni.

Jeny, jak ja dawno nie jadłem frytek robionych w domu, chyba od 10 lat. Muszę kiedyś samodzielnie je zrobić, tylko z tym będzie problem na stancji, jak nawet nie mam frytkownicy ani piekarnika, a w zwykłym garnku trochę się cykam, żeby jeszcze niczego nie spalić.

Jedno i drugie syf, ale już wolałbym pop.

Za tydzień zaczynam studia, a dalej się czuję jakbym miał 15 lat.

Kombinezon zawsze możesz zdjąć, poza tym w nocy temperatura na pustyni może spaść do zera, nawet na Saharze, więc grubszy ubiór by się przydał. Poza tym, Antarktyda to też pustynia, tylko że lodowa.

Tylko raz, sześć lat temu. I tylko dlatego, że poprzedni telefon miałem po mojej ś.p. matce, więc trzeba było nie tylko zmienić telefon, ale i kartę SIM.