@LunaMoon855

Luna Moonlight

Wolisz przebywać przy świetle sztucznym, czy naturalnym?

"Dogadzało mu tylko światło księżyca. Księżyc nie znał kolorów i ledwo zarysowywał kontury krajobrazu. Powlekał świat brudną szarością i na czas nocy gasił życie." (Patrick Süskind)
Najlepiej czuję się,najlepiej mi się myśli i pracuje w trybie nocnego życia. Dlatego najlepsze będzie naturalne światło Księżyca.
Wolisz przebywać przy świetle sztucznym czy naturalnym
❤️ Likes
show all
she_is_immortal_one’s Profile Photo Bietus’s Profile Photo cierpka_jak_agrest_slotka_jak_bez’s Profile Photo Diana_z_Themiskery’s Profile Photo hellcat_mrr’s Profile Photo sorceress85’s Profile Photo vs_pytania’s Profile Photo LunaMoon855’s Profile Photo the_ruler_of_thunder’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
Johnu0’s Profile Photo vs_pytania’s Profile Photo MiraCeti44’s Profile Photo liam0066’s Profile Photo

Latest answers from Luna Moonlight

Jak traktowac osobe, ktora mowi, ze jej na nas zalezy, ale tego nie okazuje?

meloserlover’s Profile PhotoKiedyś byłam różą
┊┊┊┊ "Ktokolwiek mieni się sędzią w dziedzinie prawdy i
┊┊┊☆ wiedzy jest niszczony przez śmiech bogów."
┊┊? * (Albert Einstein)
┊☆ °
?* 04/02/2024
To może troszkę inaczej.
Pewnego wieczoru o zachodzie słońca, pewien farmer medytował na świeżym powietrzu, na ganku swojego domu. Delektował się i czerpał przyjemność z chwil odpoczynku na świeżym, chłodnym powietrzu.
Obok jego domu przebiegała droga wiodąca do wioski.
Drogą tą przechodził mężczyzna i widząc medytującego farmera pomyślał sobie:
"Ten mężczyzna pewnie jest leniwy, nie pracuje i spędza całe dnie siedząc na ganku swojego domu.''
Później przechodził tą samą drogą inny podróżny i też widząc farmera pomyślał sobie:
''To zwyczajny zbereźnik, siedzi cały dzień i wypatruje kobiety, które zapewne komentuje.''
Trzeci nieznajomy przechodzący drogą, na widok farmera pomyślał sobie:
''Ten mężczyzna musi być bardzo pracowity, pracował wiele przez cały dzień i teraz cieszy się zasłużonym odpoczynkiem wieczorem.''
I teraz tak:
Nie wiele wiemy o farmerze siedzącym na ganku przed domem. Jednak więcej uczymy się o trzech przechodzących mężczyznach:
Pierwszy był leniwy.
Drugi ma nieczyste myśli.
Trzeci był staranny.
To co mówisz jest odbiciem ciebie, zwłaszcza kiedy mówisz/oceniasz kogoś innego, zwłaszcza gdy do tej oceny nie masz większych predyspozycji.
"Kiedyś byłam różą" pytasz jak ją traktować taką osobę? Niepoważnie.

View more

Jak traktowac osobe ktora mowi ze jej na nas zalezy ale tego nie okazuje

Czytasz opowiadania na wattpadzie? Jeśli tak, jaką tematykę najbardziej lubisz? 🙃

Ruda1303’s Profile PhotoElizabeth Dudley
"Są tacy, którzy używają słów tylko po to, żeby zamaskować swoje myśli." (Voltaire)
W wieku 40 lat Franz Kafka (1883-1924), który nigdy się nie ożenił i nigdy nie miał dzieci, szedł przez park w Berlinie. I tam spotkał płaczącą dziewczynkę. Zatroskany podszedł, zapytał o powód jej smutku i odkrył, że zaginęła ukochana lalka dziewczynki.
Kafka za wszelką cenę, chce pocieszyć zmartwione dziecko, więc pomaga dziewczynce szukać. Jednak pomimo usilnych prób nie udaje się znaleźć zabawki. Kafka mówi dziewczynce, że jutro wrócą do parku o tej samej porze i razem ponownie poszukają zaginionej lalki.
Jednak i te poszukiwania nic nie dają.
I następnego dnia lalka się też nie odnajduje, jednak tego dnia Kafka daje dziewczynce list następującej treści, rzekomo „napisany” przez lalkę do Leny:
''Proszę, nie płacz. Wybrałam się w podróż, żeby zobaczyć świat. Napiszę ci o moich przygodach.''
Tak zaczyna się historia, która trwa do końca życia pisarza. Każdego dnia Kafka przybywa on do parku, siada na ławce pod rododendronem, gdzie pierwszy raz rozmawiał z dziewczynką, czeka na Lenę i czyta jej list o kolejnych przygodach jej lalki. Zawsze o tej samej porze siedzą na ławce, aż do momentu, gdy zegar wybije godzinę drugą.
Podczas spotkań Kafka czyta starannie napisane listy lalki z przygodami i rozmowami, które dziewczynka uważa za urocze.
Wreszcie któregoś dnia pisarz przynosi na spotkanie prawdziwą lalkę i wręcza ją Lenie.
''Wcale nie jest podobna do mojej lalki'' – mówi dziewczynka.
Na to mężczyzna przekazuje jej inny liścik napisany przez lalkę: ''Moje podróże mnie zmieniły''.
Dziewczynka tuli nową lalkę i szczęśliwa, zanosi ją do domu.
Rok później Franz Kafka umiera.
Wiele lat później dorosła już dziewczynka znajduje w lalce list, a w nim, napisane i podpisane przez Kafkę, takie słowa:
''Wszystko, co kochasz, prawdopodobnie zostanie utracone, ale w końcu miłość powróci w inny sposób.''
Uśmiechnijcie się
Już dawno nie czytałam opowiadań nikogo od początku, czekając na kolejne rozdziały. Za dużo rozczarowań: przerwanym wątkiem, spadkiem jakości... cóż najpewniejsze są jednak ulubione książki, a czasem ciekawostki o pisarzach zachęcające do sięgnięcia do ich dorobku. I tego niestety będę się trzymać ja :)

View more

Czytasz opowiadania na wattpadzie Jeśli tak jaką tematykę najbardziej lubisz

Jak sobie radzisz kiedy ktoś Cię skrzywdzi?

"Raniąc dobrego człowieka niszczymy wszystko co jest w nim dobre." (Eurypides)
Ludzie krzywdzą się na wzajem i jest to chyba część ludzkiej natury. A ja... zwyczajnie... ''wylizuje rany'', zapamiętuje nauczkę, przekuwam ją w doświadczenie i idę dalej, a wam opowiem bajkę na dobranoc:
Kobieta miała za swojego pupila węża, którego kochała bardzo mocno. Wąż miał już prawie dwa metry długości i jednego dnia ... przestał jeść. Po kilku tygodniach próbowania wszystkiego kobieta nadal nie mogła przekonać/zmusić węża do jedzenia.
Kobieta zabrała węża do weterynarza i wyjaśniła mu całą sytuację.
Weterynarz odpowiedział:
-- Rozumiem. Czy Twój wąż śpi z tobą w nocy, przytulony do ciebie bardzo blisko rozciągając się na łóżku?
Kobieta odpowiedziała:
-- Tak, codziennie. I to mnie bardzo smuci, że nie umiem mu pomóc, znaleźć sposobu, żeby poczuł się lepiej.
Weterynarz odpowiedział kobiecie:
-- Proszę Pani! Pani wąż nie jest chory, on się przygotowuje żeby Panią zjeść. Mierzy cię każdego dnia, żeby wiedzieć, jak duży ma być. Nie je, więc szykuje miejsce żeby móc cię zmieść i strawić.
MORAŁ Z TEJ HISTORII:
Rozpoznawaj węże dookoła ciebie. Tylko dlatego, że są blisko ciebie nie znaczy, że ich intencje w Twoją stronę są dobre.
(08/01/2024 02:18)

View more

Jak sobie radzisz kiedy ktoś Cię skrzywdzi

+ 1 💬 message

read all

🎃

NatalieDeyton’s Profile PhotoNatalie Deyton
"Gdy w piekle nie ma już miejsca, umarli będą chodzić po ziemi." - Świt żywych trupów
A skoro już jesteśmy przy opowiadaniu sobie legend, podań, mitów czy bajek, to może coś na czasie tego pogańskiego święta, które tak niektórzy lubią?
"Dawno temu w Irlandii mieszkał farmer Jack, który był leniwy, ale też bardzo chciwy.
Pewnego dnia kilku mieszkańców wioski nakryło go na kradzieży. Gdy Jack przed nimi uciekał, spotkał na swej drodze tajemniczą postać odzianą w czerń.
-- Czas umierać - powiedział nieznajomy, ściągając kaptur.
Jack natychmiast rozpoznał diabła i w jego głowie narodził się sprytny plan.
-- A może chciałbyś nieco podokuczać goniącym mnie ludziom? Wszyscy oni wierzą w Boga, więc miałbyś spory ubaw - powiedział zachęcająco.
Widząc, że diabeł się zastanawia, dodał:
-- Zamień się w monetę, a ja zapłacę nią za skradzione rzeczy. Potem będziesz mógł zniknąć, a oni będą kłócić się między sobą o to, kto ukradł pieniądze.
-- Zgadzam się - diabeł uśmiechnął się przerażającym uśmiechem i zamienił się w monetę, a po chwili wskoczył do otwartej sakiewki Jacka.
Ale farmer ani myślał umierać, czy też płacić farmerom. Zawiązał sakiewkę, zamykając diabła w pułapce. W swoim planie nie wyjawił mu bowiem, że wśród skradzionych rzeczy, w sakiewce ma srebrny krzyż.
Diabeł długo prosił Jacka o uwolnienie. Farmer wypuścił go dopiero wtedy, gdy ten obiecał mu, że nigdy nie zabierze jego duszy.
Gdy w końcu Jack umarł, nie miał dokąd pójść. Niebo było dla niego niedostępne, ponieważ za życia był utracjuszem i oszustem, który nigdy nie żałował swojego zachowania i czynów. Do piekła również nie miał wstępu dzięki obietnicy diabła, którą na nim wymusił. Wziął więc niedojedzoną rzepę i umieścił w niej tlący się węgielek, który otrzymał u bram piekła, po czym wyruszył w drogę w ciemności, aby znaleźć miejsce na wieczny spoczynek, który nigdy nie był mu pisany.
Z czasem rzepa została zastąpiona ziemniakiem, aż w końcu dynią i po dziś dzień dyniowy lampion jest dla Irlandczyków pamiątką po duszach tych, którzy po śmierci nie zaznali spokoju.
Zgodnie z tradycją Halloween dynię z wydrążonymi otworami i płonącą w środku świecą stawia się najczęściej w oknie lub drzwiach domu."

View more

Gdy w piekle nie ma już miejsca umarli będą chodzić po ziemi  Świt żywych

♣️Jakim instrumentem muzycznym mogłaby być Twoja postać? Albo na jakim grać? Jeśli chcesz stwórz playlistę/soundtrack Twojej postaci i jej przyjaciół :) ♣️

Mrs_Sullivan’s Profile PhotoThe ℚueen of ℂ​​​​lubs ♣️
"Vivaldi, żywy i nieustannie obecny, był kimś, z kim potrafiła spędzić dzień, kwartał, cały rok. Grając partię skrzypiec z "Czterech pór roku", Aviva mogła siedzieć obok niego na zroszonych deszczem pagórkach, chodzić skalistymi ścieżkami kozich stad, śmiać się, widząc, jak zasypiają pod ogromnym drzewem, i słuchać ich cichego chrapania przetykanego brzęczeniem pijanych słońcem much."
(Andromeda Romano-Lax)
https://youtu.be/RvYWapFmtj4?si=D7XX268IBIFuqTT_LunaMoon855’s Video 172915809304 RvYWapFmtj4LunaMoon855’s Video 172915809304 RvYWapFmtj4
W dobie pytań jakie teraz goszczą i rozprzestrzeniają się po ask.fm tworzonych na masową produkcję, i czasem mam wrażenie, że z nie mniejszym bólem niż ten odczuwany przy próbach odpowiedzi na nie to pytania na kreatywną odpowiedź, czy lepsze poznanie pytanego są rzadkością. To dość smutne, a chwilami nawet denerwujące, bo zdawałoby się, że z czasem powinno być lepiej, w końcu praktyka czyni mistrza. Jednak nie.
Dlatego na myśl przyszło mi coś co zawsze poprawia mi samopoczucie: skrzypce.
Jeśli chce się wyciszyć, przestać myśleć o czymkolwiek i tak naprawdę zrelaksować słucham skrzypieć, przeważnie Vivaldiego. W dźwiękach jakie wydobywają się z tego niepozornego instrumentu idzie wyczuć duszę skrzypiec, drewnianą duszę, ale prawdziwą i szczerą.

View more

Jakim instrumentem muzycznym mogłaby być Twoja postać Albo na jakim grać Jeśli

Otchłań.

"- Mój brat powiedział mi kiedyś, że jeśli jesteś gotowa o kimś zapomnieć i nie walczysz o niego, tak naprawdę nigdy go nie kochałaś..."
Carrie Ryan
┊┊┊┊
┊┊┊☆ https://justpaste.it/wymiary_naszych_win
┊┊? *
┊☆ °
?* 29/10/2023
Stała odwrócona do niej plecami, ze spuszczoną głową, w czarnym habicie ubrudzonym u samej ziemi błotem jakby właśnie brodziła po bagiennym terenie. Delikatnie się poruszała, a jej dłonie coś trzymały.
"Różaniec".
Pomyślała ona.
"Modli się, za zmarłego".
Jej oczy w tej chwili przeniosły się z zakonnicy i spoczęły na kamiennym nagrobku przed kobietą w czerni, nie widziała liter były zamazane, zarośnięte mchem, pochłonięte czasem i zapomnieniem bliskich, rodziny.
"Biedak".
Myślała dalej.
"Umarł i nikt nie odwiedzał jego grobu."
Poczuła żal, smutek i współczucie. W tej chwili zakonnica przykucnęła, a spod jej ruchliwych dłoni zaczął dobiegać dźwięk.
Skrobanie.
Uporczywy dźwięk rósł na sile. Stawał się wręcz bolesny dla jej uszu. Ruszyła z miejsca podchodząc do zakonnicy. Położyła dłoń na jej ramieniu i poczuła chłód, przeszywające jej ciało do szpiku kości zimno, aż zadrżała, (...)

View more

Otchłań

Jesli masz okazje i mozliwosci to starasz sie czynic dobro?

meloserlover’s Profile PhotoKiedyś byłam różą
Niegdyś powiadano, że inaczej na świecie było, że bardziej obficie i głodem nikt nie przymierał. Niczego ludziom nie brakowało. Kłoska zboża miały od samiuteńkiej ziemi aż po metrowy przeszło czubek, dorodne były i obfite w ziarno.
Jednak ludzie jak to ludzie nie potrafili szanować ani tego co dostawali tak dużo, ani siebie na wzajem. Źli się zrobili źli i niewdzięczni, wszczynali wojny, niszczyli płody ziemi.
I tak razu pewnego Jezus z Matką Boską przechadzali się po ziemi, a był to czas tuż przed żniwami. Dzień spokojny był, po ulewnym deszczu, który ziemię napoił, szli tak i szli aż nagle Jezus dostrzegł chłopa co zbożem buty z błota wycierał i z pogardą brudne kłosy odrzucał.
Rozgniewał się Jezus na ten widok i postanowił ukarać ludzi.
-- Od tej pory nie będzie ziarna zbóż na ziemi, skoro ludzie szanować go nie potrafią, ni mąki, ni chleba. -- i na te słowa ziarno od ziemi marnieć zaczęło, czarne się robić, skręcać i suche opadać na ziemię tak, że nic z niego już nie było.
Przestraszyła się Matka Boska na ten widok, szkoda jej się ludzi i zwierząt, które żywiły się zbożem też zrobiło. W ostatniej chwili chwyciła za kłosek na samym czubku.
-- Dla pieska. Dla kotka mój Synu zostaw. Choć tyle człowiekowi zostaw.
I zgodził się na prośbę Matki Jezus. I od tej pory ziarna na zbożach jest tylko tyle na samym końcu słomy ile zmieściło się w dłoni Maryi.
A tak mi się przypomniało, jak mi mama opowiadała tą legendę. Jest jej dużo wersji, o Bogu co za zło ludzi zesłał deszcz, ale Matka Boska wyciągnęła choć troszkę kłosek nad wodę żeby go ocalić i jeszcze inne, ale mi do gustu przypadła ta. I tak mi się jakoś wydaje, że do tego pytania pasuje.
Ponoć czynienie dobra nic nie kosztuje. Moim zdaniem kosztuje. Dajesz swój czas, swoją siłę, czasem poświęcasz energię, ale jest... bezcenne i sprawia ogromną satysfakcję, więc tak, jeśli mogę w najmniejszym geście staram się je czynić.

View more

Jesli masz okazje i mozliwosci to starasz sie czynic dobro

🍷

bc76pl’s Profile PhotoBenedict Cumberbatch
"Śniła mi się we śnie rzeczywistość. Z jaką ulgą się obudziłem"
(Stanisław Jerzy Lec)
┊┊┊┊
┊┊┊☆ https://justpaste.it/paranoja_
┊┊? *
┊☆ °
?* 12/07/2023
W snach podobno ukryta jest przyszłość, przeszłość, odrzucana przez umysł zbyt nieprzyjemna teraźniejszość. W snach ponoć są lęki i pragnienia. To od snu zależy jakość wypoczynku, stan ducha i umysłu nazajutrz po przebudzeniu.
Dlatego też każdy sen powinien być, jak najlepszy i najbardziej pozytywny. Zapamiętany i dobrze odczytany
A może jednak podążając za snami niczym nie różnimy się od tych podążających za wróżkami?
A może...
Otaczała ją dziwna ciemność, ciemność pozwalająca dostrzec kontury przedmiotów, zarysy ścian i miejsc gdzie dokładnie się te kończyły znikając w już nieprzebranym mroku. Nie dokładnie wiedziała gdzie jest, rozpoznawała tylko długi korytarz, na którym były w pewnych odległościach ustawione pod ścianami krzesła, a zamiast drzwi w czarnych dziurach niedaleko niej widziała zarysy krat, jakby była na więziennym korytarzu. Źródło niknącego światła, które te nieliczne szczegóły odkrywało pozostawało tajemnicą.
Ona klęczała na zimniej i nierównej posadzce nie mogąc sobie przypomnieć, czy przypadkiem poprzedniej nocy o tym nie śniła, a może śniła teraz? Jednak czy w śnie można mieć deja vu, bo przecież rozpoznawała ułamki sekund i tego co się działo.
Czuła wilgotne powietrze, które już zdążyło stęchnąć. Zły zapach, nie przynoszący nigdy niczego dobrego, pozytywnego.
Było zimno, a przed nią ...
Płynne... zimne... nieco gęste, bo dłonie nieco oporniej i mniej przyjemnie wsuwały się w tę ciecz niż w zwyczajną wodę i na dodatek czerwone... zaczerniająca się czerwień roztaczała dziwaczną woń, której nie była w stanie do niczego przyrównać, nie znała takiego zapachu, ale wiedziała z całą pewnością jedno, wiedziała, że nie podoba jej się wcale. Była też pewna jeszcze jednego, ciecz ta zapewne była jak zapach o smaku, którego nie byłaby w stanie do niczego przyrównać, ale tego nie zamierzała sprawdzać.
Wsunęła dłonie z nie małym wahaniem w wiadro wypełnione do połowy tą cieczą, powoli z drżącymi rękoma, zrobiła to tylko dlatego, że on jej kazał to zrobić.
Właśnie ON. Kim on był, za kogo ON się uważał, nie widziała go, a jedynie czuła jego obecność, czasem miała wrażenie, że przechadza się powoli i cicho tuż za jej plecami, uważnie śledząc każdy jej ruch, wyłapując pomyłki i potknięcia, ale nie miała odwagi odwrócić się i spojrzeć za siebie, więc pozostawała jego istnienie w sferze pewności zrodzonej z przeczucia. (...) cd. https://justpaste.it/paranoja_

View more

Śniła mi się we śnie rzeczywistość Z jaką ulgą się obudziłem
Stanisław Jerzy

🌍

bc76pl’s Profile PhotoBenedict Cumberbatch
‘’Dla każdego, kto się boi, jest samotny albo nieszczęśliwy, stanowczo najlepszym środkiem jest wyjście na zewnątrz, gdzieś, gdzie jest się zupełnie sam na sam z niebem, naturą i Bogiem. Bo dopiero wtedy, tylko wtedy, czuje się, że wszystko jest tak, jak być powinno i że Bóg chce widzieć ludzi szczęśliwymi wśród prostej, ale pięknej natury.
Jak długo to istnieje, a będzie na pewno zawsze istnieć, wiem, że we wszystkich okolicznościach, istnieje zawsze pociecha na każde zmartwienie. I wierzę mocno, że natura potrafi ukoić każde cierpienie.’’
(Anne Frank)
Ludzie nigdy nie szanowali natury, w większości wypadków jedynie mówili o szacunku, dbaniu i walczeniu o nią, o tym wszystkim tylko kiedy było to modne. Moim zdaniem zapłacenie za to najwyższej ceny to jest już tylko kwestia czasu.
I to jest smutne.

View more

Dla każdego kto się boi jest samotny albo nieszczęśliwy stanowczo

💎

NatalieDeyton’s Profile PhotoNatalie Deyton
"Najbardziej zwodzą nas Ci, których znamy." Norman Maclean
┊┊┊┊
┊┊┊☆ https://justpaste.it/prawda_w_snie
┊┊? *
┊☆ °
?* 19/03/2023
Czy jesteśmy w stanie tak naprawdę ukryć nasze grzeszki?
Czy faktycznie są osoby tak wprawione w kłamstwie, że przychodzi im ono tak naturalnie, łatwo i bezproblemowo, że przez to samo kłamstwo staje się bardziej wiarygodne po obu stronach?
Co tak naprawdę myśli osoba kłamiąca, zdradzająca, oszukująca, zaciemniająca prawdę? Czy ma zawahania, wyrzuty sumienia i czy żałuje, ale nie tylko gdy kłamstwo wyjdzie na jaw, ale w trakcie jego konspiracyjnego trwania?
Pytań sporo, odpowiedzi na nie, nie ma jednoznacznych i prostych. Czasem są to odpowiedzi zgoła niezadowalające nas, a wręcz przyprawiające o smutek większy niż samo kłamstwo, bo powód jest trywialny, albo nie ma go wcale, a ileż by taki dobry powód, solidny i prawdziwy zmieniłby w wydźwięku kłamstwa.
Jednak co ważniejsze, czy kłamca może liczyć na ochronę od najbliższych, którzy z racji bliskich relacji stoją za nim murem, czy powinni stać?
Czy kiedy zdradzasz kłamcę i wyciągasz na światło dzienne jego grzeszki stajesz się kimś niegodnym zaufania, nielojalnym, takim samym, jak on, a może nawet tym… gorszym?
I nad tym się zastanówmy…
Zawsze był porządnym człowiekiem. Pomocnym, uczciwym, szczerym, prostolinijnym i skromnym. Nie lubił niesprawiedliwości w każdej możliwej formie i w miarę swoich niewielkich możliwości, jak na człowieka skromnego przystało starał się z nią walczyć, na swój prywatny sposób. Nie chciał nikomu sprawiać kłopotów, więc starał się sam radzić ze swoimi problemami i zmartwieniami jakie dotykały go przez całe życie. Tak żył, taki był i za takiego człowieka był uważany.
Jednak przede wszystkim był dla niej dobrym teściem. Doceniał jak wiele robiła dla jego syna, widział jej uczciwość i wierność jaką zachowywała każdego dnia bez względu, czy wystawiona, czy nie była na pokusy zdemoralizowanego z każdym rokiem świata. Dostrzegał, że szczerze jest wdzięczna swojemu mężowi, a jego jedynakowi, za pracę jaką ten wkłada w utrzymanie domu i powiększającej się co roku rodziny. Nie uchodziło jego uwadze, jak synowa stara się mężowi wynagrodzić na różne sposoby, kiedy tylko wracał do domu, każdy dzień jaki spędzał na ciężkiej pracy nie tylko poza domem, ale i w obcym kraju.
A teraz ten porządny człowiek, na którego zawsze mogła liczyć, (...) cd https://justpaste.it/prawda_w_snie

View more

Najbardziej zwodzą nas Ci których znamy Norman Maclean

Language: English