Według mnie jakąkolwiek religię się wyznaje może i póki jest to zdrowe to nie ma problemu, ale obsesyjne wyznawanie zasad religii niszczy człowieka. Każda religia uważa że jest tą jedyną dobrą, ja nie jestem żadnej religii, uważam że to strata czasu.
Też nie przeszkadza mi niczyje wyznanie (ani jego brak), dopóki nikt nie narzuca mi swoich poglądów. Sama jestem chrześcijanką i toleruję wszystkie inne wyznania.
Dlaczego osoby religijne mają w ogromnej większości taki paskudny charakter?
Widocznie na nieodpowiednie osoby trafiłeś/aś. Znam mnóstwo osób bardzo religijnych, o wspaniałym charakterze i wielkim sercu. Podobnie zresztą jak i niewierzących. Sama wiara/religijność lub jej brak nie czyni od razu lepszym ani gorszym człowiekiem.
Tak, każdy głos według mnie ma znaczenie, dlatego nie rozumiem ludzi, którzy nie chodzą na wybory, a narzekają na sytuację polityczną. Tak samo nie rozumiem tych głosujących na niewłaściwe osoby, rzecz jasna.