@Moonaryte

Aryte Moon

Jak postrzegasz osoby, które mało mówią i nie udzielają się w życiu towarzyskim? Czy każda z nich ma jakiś problem, który może powodować zamknięcie się w sobie?

Revil21’s Profile PhotoRevil.21
Są rożne opcje:
- sa introwertykami, ale to nie tak ze kompletnie stroniom od ludzi mozliwe, ze przebywanie w danej grupie im odpowiada, ale sako to ze sa i czynnie sluchają im wystarczy. Mozliwe tez, ze zgadzaja sie z tym co ktos mowi a jak maja inne zdanie dopiero wtedy zabieraja głos. Mozliwe tez ze czasami oniesmiela ich wypowiadanie sie na forum.
Jednak jesli jest juz to grupa ktorym ufa, no to czasem z introwertyka rodzi se nam osoba, która nie potrafi wysiedziec bez slowa, ale musi to byc naprawde zaufana osoba.
- A moze to być osoba taka jak ja. Jestem ambiwertykiem, jednak to w jaka grupe ktos sie zalicza nie zawsze musi isc w parze z tym, ze sie odzywa lub nie.
Moze nie mieć ochoty lub jakis temat ich nie kręci, albo nie zabiera glosu w danym temacie, bo mozliwe ze sie na tym nie zna wiec woli sie nie wypowiadać.
Ja jestem dobrym słuchaczem. Czasami lubie jak ktoś wypowie wszystko co ma w tej chwili do powiedzenia. Słuchajac, przemyslam to co do mnie dociera i skladam odpowiedź po czym, jak skoczy dopiero sie wypowiadam lub poza spojrzeniami świdrujacych oczu jesli jest to sprawa, ktora ja uxnam za taka na osobnosci.
Czesto tez mowie, ale zy to od czyjejs energii - jesli załapie z kims "flow" - to bywa ze japa mi sie nie zamyka i jestem bardzo pewna siebie. Wszsytko zalezy czy ja wychwyce odp. sygnały, ktore pozwola mi na takie a nie inne przedstawienie i otwartosc własnej osoby.
Ktoś może nie chce sie udzielac w towarzystwie, bo dzisiejszych ludzi kreci przed wszytkim alkohol, imprezy i ploty. (Większosć)
Ktoś moze tego nie lubić i nie chcec sie krecic w takim towarzystwie. A moze ktos tez moze nie przepadac, za ludzmi bo czuje sie przytloczony halasem i czuje sie przebodźcowany. Czesto okazuje sie ze dosc niesmiale osoby, moga obawiac sie konfrontacji z innymi, oceny, braku akceptaci ich samych.
Albo jest to wynik fobii społecznej. Powody sa rózne, ale nie oceniajmy z góry - starajmy sie poznać i przekonać osobiscie, jaki kto jest.
Jak postrzegasz osoby które mało mówią i nie udzielają się w życiu towarzyskim
❤️ Likes
show all
czarne_swiatlo’s Profile Photo o5857206707714’s Profile Photo Calanthe_’s Profile Photo JuubiSan’s Profile Photo Sarmata99’s Profile Photo Revil21’s Profile Photo niska_hotelarka’s Profile Photo exi1212’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
Revil21’s Profile Photo

What others replied to:

Jak postrzegasz osoby, które mało mówią i nie udzielają się w życiu towarzyskim? Czy każda z nich ma jakiś problem, który może powodować zamknięcie się w sobie?

show all (37)

Napewno spora część osób które się z tym borykają mają jakiś tego typu problemy i potrzebują czasu, na budowanie jakichkolwiek relacji nie wspominając o zaufaniu, osobiście znam również takich którzy celowo kontakt spoleczny ograniczają do minimum, także z drugiej strony to też kwestią preferencji.
Ja nic do takich osób nie mam i nie uważam żeby były jakieś "inne". Być może mają jakieś problemy ale jak to każdy człowiek. Ja sama jestem dość nieśmiała
Nie mam z tym problemu, sama do zbyt wygadanych osób nie należę, choć to też często zależy od tego z kim rozmawiam, o czym.
Nie wiem z czego to wynika u innych, może po prostu tak mają. U mnie wzmocniło się to też przez złe doświadczenia, a było ich parę. Z tego powodu trzymam dystans, potrzebuję czasu, by bardziej się otworzyć.
Sama często jestem taką osobą. Nic złego nie sądzę na temat takich ludzi. Dlaczego? Bo ja mam coś takiego, że wolę obserwować. Nie lubię odrazu pokazywać jaka jestem, nie wiem czuje się bezpieczniej. Po jakimś czasie dopiero mówię coś więcej 😊

+ 3 💬 messages

read all

Nie zawsze ktoś kto ma problem się zamyka, czasami ludzie ukrywają swój ból pod uśmiechem. Nie opowiadają o swoich uczuciach i udają, że ich życie jest w porządku i nie koniecznie dlatego, że się zamknęli w sobie.
Dla mnie takie osoby są podejrzane (jednak ja wszędzie węszę spisek). Takie osoby powinny zostać w domu, zamiast psuć spotkania swoim nicniemowieniem.
Jeżeli są w zaufanym gronie - to spoko.
Nie, myślę, że nie każda osoba, której ten opis dotyczy musi zmagać się z jakąś traumą, chorobą/zaburzeniem, czy trudnymi emocjami. Owszem, to jest bardzo częste, ale czasem ktoś może mieć po prostu taki styl bycia, nie wiążący się z niczym konkretnym

Language: English