Nieuchronne powroty.
Oto więc jestem, tak więc Panowie, Panie — nie ma już się czego obawiać! Oto wasz bohater wraca na salony. Poniekąd.
Pomiędzy widowiskowym ratowaniem świata a kolejną heroiczną walką, wypada mieć czas dla siebie. A ja, będąc z natury hojnym człowiekiem — podzieliłbym się nim z Wami. Na przykład z tą pożal-się-boże zieloną wróżką z Asgardu. Dodatkowo pozwolę sobie przypomnieć, że mam niewyrównane rachunki z Zimowym Żołnierzem. Wypada w końcu się rozliczyć — tak mniemam. A ja mniemam dobrze. Panno Potts! Chyba również pora wrócić do Stark Tower i mieć na mnie oko? (tak, tak, wiem — wciąż jestem niereformowalny. Cała przyjemność po mojej stronie.)
Już trochę bardziej ''na poważnie'' — czekam. Na każdego. Zaprawdę powiadam — nic nie zbliża ludzi tak bardzo, jak rozmowa...
... no i pączki. Oczywiście.
View more