Może nawet być na 3 :)) Musze napisac opowiadanie, którego bohater przeżyje jakąś niezwykłą przygodę w bibliotece. Opis przeżyć wewnętrznych lub opis sytuacji. :)
Emm..znalazłam coś w internecie :) Może ci sie spodoba,bo dziś głowa mnie boli i ciężko mi sie skupić na czym kolwiek :)
Przeczytaj sobie,może akurat ci sie spodoba i dostaniesz dobrą ocenę :)
Pewnego niezbyt słonecznego dnia pewien uczeń o imieniu Bartek przyszedł do szkoły na lekcje jak w każdy wtorek na 8:00. Jednakże ku jego zdumieniu przyszedł tylko on sam a lekcji jak na złość dzisiaj miało nie być dla jego klasy!
Bartek po chwili złości postanowił iż zostanie chwile w szkole by pomóc bibliotekarce. Gdy zapukał okazało się ,że jest zamknięta,rozczarowany chciał już iść jednakże usłyszał jak ktoś otwiera drzwi do biblioteki. Gdy otworzyły się drzwi zobaczył panią bibliotekarke, a za drzwiami uchyłkiem widać było ogromny bałagan. Bibliotekarka powiedziała Bartkowi ,że robi porządki ponieważ zbliża się koniec roku szkolnego i poprosiła Bartka o pomoc na co on zgodził się.
Podczas układania i sortowania książek Pani bibliotekarka poszła na zaplecze pochować stare czasopisma i wymazać bazgroły pisane przez uczniów.
Gdy Bartek uporał się z bałaganem poszedł na zaplecze pomóc jednakże bibliotekarka poprosiła go o segregacje książek i czasopism według alfabetu.
Bartek mimo ,żę mu się nie chciało zgodził się, jednak podczas porządków znalazł za książką małe wyryte w ścianie pomieszczenie. Okazało się ,że było to pismo starego dyrektora szkoły i pewien list ,a w nim zagadka. Po przeczytaniu zagadki bibliotekarka i Bartek doszli do wniosku ,iż chodzi o rysunki uczniów sprzed 50 lat i o tym jak wyobrażali sobie przyszłość. Razem poszli do gabinetu dyrektora,ny poinformować go o tym piśmie. Dyrektor był zaciekawiony listem,lecz trochę niezadowolony, ponieważ według listu rysunki były zakopane na terenie boiska szkolnego lecz wydał zgodę na ich wydobycie.
Następnego dnia dzień był wolny od szkoły lecz by zobaczyć te rysunki zebrała się cała szkoła.Po kilku minutach kopania w głąb łopata nie mogła się przekopać i zobaczyliśmy skrzynkę! Po otworzeniu jej obrazki zostały rozdane między uczniów a były one różne od rysunków o innym świecie po wyprawy w kosmos.Jakieś 2 miesiące później okazało się,że rysunki stanowiły hasło do tajemniczego wejścia pod szkołą ,a tam zastali jedną małą świecącą bransoletkę z wygrawerowanym napisem "Od zawsze na zawsze" Tak zakończyła się szkolna przygoda Bartka w szkolnej bibliotece.
Podopisywałam tam i pozmieniałam ,dlatego,że za dużo w tym opowiadaniu było "iż,jednakże" itp. Mam nadzieje ,że opowiadanie przypadło ci do gustu ;) Myśle ,że pomogłam jak będziesz miał/miała jakieś pytania lub zadania z którymi nie możesz sobie poradzić ,pisz na tyle ile będę mogła zawsze pomogę ;)
Przeczytaj sobie,może akurat ci sie spodoba i dostaniesz dobrą ocenę :)
Pewnego niezbyt słonecznego dnia pewien uczeń o imieniu Bartek przyszedł do szkoły na lekcje jak w każdy wtorek na 8:00. Jednakże ku jego zdumieniu przyszedł tylko on sam a lekcji jak na złość dzisiaj miało nie być dla jego klasy!
Bartek po chwili złości postanowił iż zostanie chwile w szkole by pomóc bibliotekarce. Gdy zapukał okazało się ,że jest zamknięta,rozczarowany chciał już iść jednakże usłyszał jak ktoś otwiera drzwi do biblioteki. Gdy otworzyły się drzwi zobaczył panią bibliotekarke, a za drzwiami uchyłkiem widać było ogromny bałagan. Bibliotekarka powiedziała Bartkowi ,że robi porządki ponieważ zbliża się koniec roku szkolnego i poprosiła Bartka o pomoc na co on zgodził się.
Podczas układania i sortowania książek Pani bibliotekarka poszła na zaplecze pochować stare czasopisma i wymazać bazgroły pisane przez uczniów.
Gdy Bartek uporał się z bałaganem poszedł na zaplecze pomóc jednakże bibliotekarka poprosiła go o segregacje książek i czasopism według alfabetu.
Bartek mimo ,żę mu się nie chciało zgodził się, jednak podczas porządków znalazł za książką małe wyryte w ścianie pomieszczenie. Okazało się ,że było to pismo starego dyrektora szkoły i pewien list ,a w nim zagadka. Po przeczytaniu zagadki bibliotekarka i Bartek doszli do wniosku ,iż chodzi o rysunki uczniów sprzed 50 lat i o tym jak wyobrażali sobie przyszłość. Razem poszli do gabinetu dyrektora,ny poinformować go o tym piśmie. Dyrektor był zaciekawiony listem,lecz trochę niezadowolony, ponieważ według listu rysunki były zakopane na terenie boiska szkolnego lecz wydał zgodę na ich wydobycie.
Następnego dnia dzień był wolny od szkoły lecz by zobaczyć te rysunki zebrała się cała szkoła.Po kilku minutach kopania w głąb łopata nie mogła się przekopać i zobaczyliśmy skrzynkę! Po otworzeniu jej obrazki zostały rozdane między uczniów a były one różne od rysunków o innym świecie po wyprawy w kosmos.Jakieś 2 miesiące później okazało się,że rysunki stanowiły hasło do tajemniczego wejścia pod szkołą ,a tam zastali jedną małą świecącą bransoletkę z wygrawerowanym napisem "Od zawsze na zawsze" Tak zakończyła się szkolna przygoda Bartka w szkolnej bibliotece.
Podopisywałam tam i pozmieniałam ,dlatego,że za dużo w tym opowiadaniu było "iż,jednakże" itp. Mam nadzieje ,że opowiadanie przypadło ci do gustu ;) Myśle ,że pomogłam jak będziesz miał/miała jakieś pytania lub zadania z którymi nie możesz sobie poradzić ,pisz na tyle ile będę mogła zawsze pomogę ;)
Liked by:
suicide