niestety nigdy tak nie potrafiłam :( jedną noga co najwyżej, potem zaczynała się gimnastyka xd
na hummusa, którego co prawda dzisiaj jadłam.. ale skończył się :(
Może któregoś dnia wstawię :) Jak są chętni :) niee, nie na obiad :P Na kolację były ^^
Mimo wszystko tak :)
mam taką silikonową foremkę na 6 sporych dużych muffin, to po prostu wykładam jeden otwór papierem i piekę :)
i to i to :)
miałam dzisiaj, ale dodałam relację, to myślę, że jutro się coś pojawi :)
Hmm, w sumie to do tej pory jak coś gotowałam ją na wodzie normalnie z dodatkiem soli i cynamonu, za tą na mleku też muszę się zabrać, bo ostatnio mi po głowie chodzi :D
Tak była :) Gotowałam ją normalnie na wodzie z tym, że pod koniec dodałam mocne kakao, i nie gotowałam jej wtedy do całkowitego wchłonięcia tylko właśnie pozostawiłam trochę tego "sosu" :) przez co nabrała takiej konsystencji :)
W sumie to większość tak gotuję :)
Owsiankę gotuje przede wszystkim wieczorem i zostawiam na noc, oraz gotuję ją długo na wolnym ogniu, co jakiś czas dolewając płynu (w sumie pewnie wtedy coś koło 1/2l mi wychodzi w sumie :)
To jak nowszą to na pewno nie ma winny w gofrownicy :) Bo jakby była starsza to tu by można szukać winy :P Hmm.. z takich niestandardowych jak właśnie te z ciecierzycy to kilka minut nie wiem dokładnie ile, bo zawsze to na oko robię, ale pewnie coś minimum 5min lub nawet więcej :P Po prostu próbuję lekko otworzyć, jeżeli jest opór to wtedy piekę dalej, i potem ładnie wychodzą ;)