Żyje tu ktoś jeszcze? wybaczcie, dość długo mnie nie było, nie miałam czasu, ale już wracam do świata żywych (chyba).
Jestem dość nerwową osobą, może nie każdą moją reakcję, na daną sytuacje, która w danej chwili zaburzyła mój tok myślenia idzie po mnie rozpoznać, ale czasem wystarcza naprawdę minimalna drobnostka i zakłóca cały mój algorytm funkcjonowania dziennego.
Z racji tego, że mam pogrom rzeczy, które mnie przytłaczają, lub jw. wytrącają z równowagi, wymienię tylko te, przez które robię się najzwyczajniej w świecie niemiła.
-KŁAMANIE W ŻYWE OCZY. (Naprawdę nic mnie chyba nie denerwuje bardziej niż moment, gdy (czysto teoretycznie) chcę wyjaśnić z kimś jakąś sytuację, np. ,,słyszałam że źle o mnie mówisz, piszesz(...)'',a ta osoba wypiera się, kłamie, mimo postawionych dowodów, pokazanych screen shot'ów, i brnie w jeszcze większe kłamstwo)
- OCENIANIE INNYCH LUDZI I OGÓLNIE WCHODZENIE DO CZYJEGOŚ ŻYCIA Z BUTAMI. (Denerwuje mnie to tak mega. ,,Zobacz oni już nie są w związku, zresztą nie dziwię się, kiepska z nich była para, cały czas się kłócili, wstawiali zdjęcia na profile, i tak właściwie to ładnie wyglądali tylko na obrazkach'. Nie rozumiem wtrącania się w czyjeś życie, a tym bardziej oceniania poszczególnych osób, zważając na to, że każdy człowiek jest inny, o ile ktoś nie chce tworzyć kopii wybranej osoby).
- HIPOKRYZJA. (Generalnie wkurza mnie wytykanie innym nawet najmniejszych wad, nie zauważając przy tym własnych, nawet jeżeli starasz się tej osobie pokazać że sama tak (źle) robi, <a jeszcze bardziej mnie wkurza, gdy w takiej sytuacji mówi mi, że mam np. ; ,,nierówno pod kopułą''.
- LUDZIE, KTÓRZY MAJĄ DUŻO PIENIĘDZY, ALE DUŻO NIESWOICH PIENIĘDZY, I PRÓBUJĄ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB SIĘ TYM POPISAĆ. (Tak, może to właśnie dziwne, ale strasznie denerwują mnie ludzie XXI wieku, którzy nie zarabiają pieniędzy, są zależni finansowo od rodziców, którzy cięzko pracują, i dają kieszonkowe dzieciom. A te dzieci w głowie tylko alkohol, fajki, e-fajki i byleby zdjęcie było na instagrama, fb, czy snapa).
-MOHERY . (Dodam, że jest to też częsty monitoring osiedlowy, i więcej chyba w tym kontekście nie muszę dodawać).
-MOMENT GDY ROZŁADUJE MI SIĘ TELEFON A JESTEM GDZIEŚ NA MIEŚCIE I MAM DALEKO DO DOMU/MOMENT GDY SŁUCHAWK(I/A) PRZESTAJ(Ą/E) DZIAŁAĆ. (Po prostu nie lubię wracać w ciszy, chyba mam lęk że zagada do mnie jakaś osoba, a ja nie chcę już poznawać nowych osób).
- OSOBY, KTÓRE SIĘ PODLIZUJĄ (Najgorzej jak dana osoba się podlizuje, nie pomoże, a jeszcze będzie rzucała kłody pod nogi RAK).
- PODZIAŁY LUDZKIE. (,,Nie będę z nim gadała bo wygląda jak gówno, słucha nowego pokolenia raperów i ogólnie patrz na jego twarz, jedno wielkie FUJ''. Gardzę.
,,Tak jak inni chcę ciszy, chcę tylko ciszy'' - Taco
View more