❤409❤
Chłopak miał na imię Kacper, ona Marysia.Oboje mieli po 17 lat. Poznali się w barze, on zamawiał pizze dla niego i kumpli a ona siedziała sama,smutna przy stoliku. Postanowił do niej podejść,spytać czemu taka smutna siedzi sama. Ona mu odpowiedziała że nie ma ochoty na zabawy i na nic. Kacper chciał ją pocieszyć, zaprosił do stołu gdzie siedzieli jego znajomi. Jednak ona nie chciała iść, wstydziła się i wgl była dziewczyną która szybko nie ufa ludziom. Chłopak postanowił że posiedzi z nią, poszedł tylko kumplom powiedzieć żeby nie czekali na niego z pizzą. Wrócił do Marysi i zaczęli rozmawiać. Dziewczyna na początku nie chciała mu nic o sobie ale po pewnym czasie gdy zobaczyła że Kacper tak opowiada i nalega to zaczęła po trochu mówić o tym co się dzieje. Marysia zaczynała się otwierać Kacprowi. Znaleźli wspólny język i Kacper dowiedział się że dziewczyna nie ma nikogo komu mogłaby zaufać. Uciekła z domu, rodzice nie interesowali się nią w ogóle, koledzy i koleżanki nie chcieli z nią rozmawiać od jakiegoś czasu. Czuła się nikomu niepotrzebna. Kacper od razu ją pocieszał, zauważył że ma śliczne oczy, fajny charakter ale nikt jej nie zauważał. Chciał od razu załatwić jej żeby na ulicy nie mieszkała. Poszli do chłopaka domu i rozmawiali z rodzicami chłopaka. Nie za chętnie się zgodzili na to by Marysia zamieszkała z nimi ale wiedzieli że muszą jej jakoś pomóc. I tak właśnie zaczęła się przyjaźń między nimi....
Chcecie dalszą część? Lajkujcie ❤❤❤
Chcecie dalszą część? Lajkujcie ❤❤❤