Nie ma zbyt wielkiej rozbieżności między tym co pokazuję innym a tym co siedzi w środku. Staram się być prawdziwa, udawanie jest zbyt męczące.
Jestem bardzo ciepłą osobą. Serio XD jestem kochana. Jak jesteś dla mnie ważny to zrobię dla ciebie praktycznie wszystko. Ale w sumie ja nawet dla randomowych ludzi potrafię dużo zrobić.
Jest we mnie tyle empatii, że to nie do pojęcia. Prawdopodobnie przełożę twoje szczęście nad moje. Będę ci pomagać nawet wbrew twojej woli jeśli uznam, że tego ci trzeba. Będę słuchać tego czego ty chcesz, oglądać to co ty chcesz i robić co chcesz w większości przypadków - czasami lubię postawić na moim.
ALE UWAGA. Mam tendencję do olewania jednych dla drugich. Przez to często osoby mi bliskie czują się poszkodowane bo poświęcam więcej czasu komuś innemu jak akurat mam "fazę" na tą osobą. Pod tym względem jestem egoistką, ale czemu miałabym nie być? Skoro mam do wyboru spędzenie czasu z kimś, kto sprawia że czuję się lepiej lub z kimś kto ciągnie mnie w dół - czemu miałabym wybrać opcję numer 2?
Jeżeli chodzi o związki. Jestem aniołem i diabłem jednocześnie. Zależy jaki mam dzień. Jestem czułym maluchem, który przylepi się do ciebie, nie będzie chciał puścić i będzie obsypywał buziakami, śmiejąc się przy tym uroczo a jak będziesz próbować czegoś więcej to będę zawstydzona i będę się zasłaniać. A z drugiej strony jestem ostrą prowokatorką, gryzącą przy pocałunkach, mącącą w głowie, przejmującą kontrolę i kuszącą - nawet w miejscach publicznych. Będę sprawdzać do czego najdalej jesteś w stanie się posunąć, będę się droczyć, będę bawić się w kotka i myszkę i jednego dnia będę kotkiem a drugiego - myszką. Raz będę chodzić w za dużym dresie, związanych włosach i zmuszać cię do oglądania filmu którego nie chcesz żeby chwilę później zasnąć ci na ramieniu, a innym razem będę przechadzać się w koszulce i majtkach i udawać, że nie wiem, że patrzysz.
Ludzie mówią, że podziwiają mnie za moją siłę, że radzę sobie z problemami i to nie tylko swoimi. Ile w tym prawdy? Nie wiem. Może stwarzam pozory silnej ale jeżeli mi na kimś zależy to może mnie rozwalić emocjonalnie jednym zdaniem.
Jestem zabawna i odważna w mojej nieśmiałości. Potrzebuję raz na jakiś czas być zapewniona, że jestem potrzebna, że jestem ważna inaczej zaczynam myśleć, że nic nie znaczę.
Wybaczam. Za dużo, za często. Ostro zaniżona samoocena nad którą wciąż pracuję.
Leniuszek ze mnie straszny ale jeśli się czymś podjaram to mam nieograniczone pokłady mobilizacji i siły. Wstaję o 5 rano żeby zdobyć Giewont, siadam do nauki nawet jeśli nikt inny się nie uczy bo akurat z tego przedmiotu chcę mieć same 5. Raczej chodzi tu o to, że lubię stawiać sobie cele i je osiągać. Lubię udowadniać (sobie) że potrafię.
W pozerstwo się nie bawię. Lubię być doceniania ale nie kreuję fałszywego obrazu mnie po to, żeby być lubianą.
Roztrzepaniec ze mnie i nocny marek.
Jeśli to przeczytałeś, to wiesz o mnie więcej niż 97% ludzi, gratuluję. Ask nie pozwala napisać wiecej
View more